I jestem po fryzjerze jak tylko bedzie okazja to zrobie fotki nowej fryzurki ale jestem zadowolona z niej.
Nie bylo mnie 4,5h. tesciowa byla tylko na chwile.A ogolnie to ja nie wiem, to godziny 14 bylo ok po czym S juz do mnie dzownil z pretensjami ile mozna siedziec u fryzjera i ze mam byc na 15 w domu, wiec ja powiedzialam co i jak i ze bede pozniej.
Gdy przyjechalam do domu to powiedzial ze sie zdenerwował bo syna nie widzial 2 miesiace i nie wie jak znim postępowac i 2h nosił go na rękach,bo nie wiedział co jest 5.I ze tak nie powinno byc.