A mi sie tam wszystkie podobaja

U nas z nowosci to Miloszek wczoraj przy meblach postawił pierwsze niesmiałe kroczki - idąc za serwetka

A stojąc przy scianie odrywa sie od niej a wyglada to smiesznie bo najpierw kładzie całe rączki potem jedna sie tylko "trzyma", apotem tylko 1 paluszkiem dotyka sciany

.
A poza tym nic niowego sie nie dzieje jest cieplutko wiec wiekszosc dnia na dworzu spędzamy.