Eh Index glikemiczny powiadacie... Ciekawe, czy to skutkuje

musiałabym zagłębić temat...
Ja dzisiaj gorszy dzień mam. Zanim zaczełam ćwiczyć, postanowiłam sie zmierzyć i to był najgorszy z możliwych pomysłów

Po 2 tygodniach dla mnie morderczego turbo spalania nie zniknął mi ani cm z brzucha(na pępku), z talii czy z bioder

Oczywiście turbo zaliczone. Ale pierwszy raz w życiu nie czuję radości ani spełnienia po ćwiczeniach

Że waga to rozumiem, ale cm... ?
Wmusiłam w siebie banana maczany w jogurcie(Zott, hehe)
Nie wiem, czy dam radę to ciągnąć, jeśli za kolejne dwa tygodnie faktycznie nic nie spadnie

Aż tyle samozaparcia to ja nie mam... A może powinnam zmierzyć się rano? Chociaż watpię by była jakaś różnica...
Może to na mnie nie działa po prostu

W swoim czasie ostro ćwiczyłam na orbitreku, prawie 3 miesiące dzień w dzień po godzinie bądź dwóch... I nic
Może ja jestem stworzona do bycia grubasem

Kopnijcie mnie ktoś w łeb na zmądrzenie....