zapraszam na króciutką fotorelacyjkę
zdjęć mało, bo na większości mam rodzinkę

ogólnie wyjazd bardzo udany!

Tymek rozbroił dziadków i ciocie swoimi uśmieszkami i słodkimi minkami

bo kokietek mi z synka rośnie, hehe
wyjazd - piątek, godzina 5.20
Tymek pobrykał w pociągu i potem ładnie zasnął. Spał niemal do samego Poznania
dobrze się jeździ pociągeim z takim maluchem - o ile to pociąg z przedziałami

gdzie Tymek mógł sobie do woli biegac i hasać!

bo w drodze powrotnej jechaliśmy 2 godziny pociągiem osobowym - niestety nie wspominam mile tej podróży... Brudno, głośno, pełno ludzi! ?Tymka po całym wagonie ganiać musiałam, bo energia rozpierała go strasznie! ehh, umęczyliśmy się wszyscy
no ale pokolei

pierwszy przystanek - POZNAŃ

i spotkanie z Niką


Tymek miał mnóstwo energii i biegał po całym mcdonaldzie! a za nim na zmianę ciocia Dominika, tata, mama....

a tu w pociągu




no i wreszcie u celu! u babci na deszczykowym spacerku


a u drugiej babci - "przedurodzinowy" torcik!

ale nam niespodzankę zrobili!!!!


z młodszym kuzynem

mama mówiła, że trzeba się dzielić! nawet jogurcikiem!


i poobiedni spacerek

a tutaj już w drodze do domu przystanek w Poznaniu

i cudowne spotkanie z Polunią i jej mamą

perełeczko! cudna dziewczynka z Ciebie!


w wolnym czasie jeszcze coś powklejam
