Autor Wątek: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07  (Przeczytany 47599 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #300 dnia: 28 Lipca 2007, 12:59 »
ach mi sie marzy kiedys poplywac z tymi boskimi stworzonkami :mdleje:


fotki fotki ! :los:

Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #301 dnia: 29 Lipca 2007, 01:10 »
Witaj Bernadetko  :przytul: :uscisk: :przytul:. Nie było mnie jakiś czas, bo mam taki mały tygodniowy urlopik z przyszłymi teściami (przyjechali do nas w odwiedziny- to ich pierwszy raz w UK  ;) ;) ) I tak sobie jeździmy (byliśmy w Walii na 2 dni - przepięknie) i oprowadzamy ich po okolicy. 
Ale miałam do nadrabiania, nazbierało się tu tego, ale uwielbiam czytać twoje relacje  :Wzruszony: :Wzruszony:. Tyle się u ciebie dzieje  :) :) Przy najmniej nie jest nudno. I fajnie, że nie krępujesz się -  wyżalisz, wyrzucisz smutki z serducha i radością się dzielisz z nami forumkami. Jesteśmy zawsze z Tobą.  :) :) :)

... mam kolejną niespodziankę dla Jarka zlokalizowaną jedynie tutaj, te upały (w sumie trochę zelżały i fajny wiaterek jest) ale prognoza pogody straszy w weekend 39 stopni :mdleje: i :obrazony: się na pogodynkę i tego tam na górze w końcu na Jarka przyjazd zamawiałam 26 - 29 stopni w cieniu ;D ale nie przyćmiło to mojego rozumku i szybciutko zmieniłam nasze plany turystyczne i jedziemy do Valencji popluskać się w Morzu Śródziemnym :
Najważniejsze, że masz już ukochanego przy sobie i tylko dla siebie. Super, w końcu się doczekałaś  :skacza: I super niespodziankę dla niego przygotowałaś. Ale ty go rozpieszczasz. Ale trzeba trochę, takie nispodzinki są bardzo przyjemne i potrzebne. Oceniając fotki zapowiada się ciekawy wypad. Pewnie nas trochę zaniedbasz, ale rozumniemy i wybaczamy  ;) ;) ;).
Ja również staram się zaskakiwać i rozpieszczać mojego M. nawet najmniejszymi drobiazgami, niespodziankami i to one najbardziej cieszą i budują naszą miłość. 

Mam nadzieję, że stosunki z kolegą-polakiem w pracy będą ok, ale uważaj, bo tu za granicą obcy ludzie bardziej ci pomogą niż rodak. Znam to z doświadczenia.

Ale poukładana z ciebie kobitka . Wszystko co do godziny zaplanowane. Gratulacje i tak trzymaj i oby wszytko szło zgodnie z założeniami. Chylę czoła  :mdleje: bo ja chyba bym tak nie mogła. Nie jestem tak zorganizowana, jestem raczej roztrzepana.

Co do fontanny to fajny pomysł, ale trochę drogo jak dla mnie i chyba lepiej dołożyć do podróży poślubnej. 

Co do teścia to się nie przejmuj. Wiem, że pewnie ci ciężko, ale dasz radę. Wnioskuję, że twarda z ciebie babka  :brewki: :brewki:

To chyba na razie tyle z tego co zapamiętałam ;) ;). No i się rozpisałam  ;). Pozdrawiam Was cieplutko, bawcie się dobrze i oczywiście czekamy niecierpliwie na fotki  :tupot: :tupot: :tupot:

P.S.
I wielkie gratulacje dla sis za zdanie prawka  :brawo: :brawo: :brawo:

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #302 dnia: 31 Lipca 2007, 17:27 »
No i jestem happppy i  :skacza: super się wszystko układa, weekend minął za szybko i trochę męcząco chcę z Jarkiem jak najwięcej pozwiedzać a czasu dużo nie mamy :( nawet teraz gdy rano trzeba zwlec się w łóżeczka do pracy fajniej się wstaje a wraca do domciu jeszcze fajniej ;D nawet obiadek na mnie zawsze czeka, dziś się śmieję że powinno być :biczowanie: bo zupa była za słona ale to pierwsza zupka do tego bardziej wymyślna  niż ja bym zrobiła - bulionik warzywny w życiu J. więc wybaczone a nagrodzone całuskami musi go coś motywować ;D
Jutro już tylko miesiączek do naszego ślubiku ;D muszę coś z tego powodu przyszykować tylko jakoś brak mi pomysłów wszystkie chyba wyczerpane, ale może jutro wybierzemy się do Parku rozrywki zafunduję J. przejażdżkę wszystkimi rodzajami kolejek itp. podnoszącymi ciśnienie i dostarczającymi niebezpiecznie dużo adrenaliny.

Zdjęcia wieczorkiem, jest ich troszkę więc zapraszam ;D będzie co pooglądać.

Magan strasznie się cieszę, że do mnie dotarłaś nie wiem czy się cieszyć czy nie ale pocieszające jest że nie tylko ja mam złe doświadczenie z Polakami za granicą.

Szajbik strasznie mnie uradowała Twoja podsumowująca wypowiedź a do tego podziwiam że chciało się ci czytać a do tego pamiętałaś wszystko. Gracias ;D

Rajdówko mi też się marzy popływać z delfinami do tego mam dwie koleżanki które już to zrobiły i z detalami mi opowiedziały.

Buziaki i uściski do wieczorka


Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #303 dnia: 31 Lipca 2007, 20:37 »
No czekamy czekamy na foteczki  :tupot: :tupot: :tupot:


Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #304 dnia: 31 Lipca 2007, 22:58 »
No i jestem jak obiecałam ;D ciężko się mi zmobilizować by troszkę przysiąść do komputera, bo mi mojego lapcia strasznie żal, w tych upałach na problemy z chłodzeniem wczoraj nawet kupiliśmy specjalną płytą do lapci z dodatkowymi dwoma wentylatorkami by mu trochę pomóc się chłodzić, a druga sprawa jeszcze nie poukładałam sobie dnia wszystko wychodzi strasznie spontanicznie i trudno mi cokolwiek zaplanować, a raczej rozplanować plan działań dzienny.

Avila (z akcentem nad A ;D kiedyś o nim zapomniałam i mnie nikt nie zrozumiał :-[ gafę strzeliłam jak się patrzy :P) słynie z murów obronnych (3 m szerokości, 18 m wysokości), które przetrwały natarcie Maurów w XI wieku, z katedry i św. Teresy patronki miasta oprócz tego z trzech przekąsek: małych z rożna prosiaczków, fasolki (b. podobna do naszej po Bretońsku ;D na pewno zgapili!!!) i słodkości, które są "koglem moglem" tylko z cukrem pudrem w stałej konsystencji i posypane zwykłym cukrem. Wszystko popróbowaliśmy ;D w końcu raz się żyje, nawet świnkę postanowiłam spróbować :-[ bestia ze mnie.







I w niedzielę pojechaliśmy do Toledo,pierwszej stolicy Hiszpanii, do której jeździ pociąg AVE ;D tylko 30 min i się jest na miejscu, do tego jaka frajda :D :D :D szczególnie dla mnie wielbicielki wszystkiego co z koleją i drogami związane. Po Toledo już miałam okazję pochodzić, ale nic nie widziałam z zabytków, do żadnego muzeum czy np. domu El Greco nie wchodziłam, jak na razie to chyba najśliczniejsze miasteczko jakie widziałam przesycone zabytkami, ślicznymi kamieniczkami,wąskimi uliczkami i widokami, oprócz tego katedra to jakieś 2 h zwiedzania tyle obrazów, rzeźb, witraży aaaa co najciekawsze przez Toledo przeszły trzy religie w zależności kto najechał Hiszpanię i w katedrze widać wpływy trzech religii bardzo ciekawe, że nie została ona zrównana z ziemią (jak to raczej bywało w takich przypadkach) tylko była przebudowywana wzbogacana charakterystycznymi elementami poszczególnych wiar.

Katedra








Toledo położone jest na wzgórzu i okala je rzeka Tag


Katedra:






pod katedrą płynie jakieś źródełko wody mineralnej, w nocy ponoć słychać jak woda płynie :o :o :o

I jeszcze tylko dziś - Madryt (z M. na pewno będzie więcej ;D) symbol M. - miś podtrzymujący czy wspinający się na drzewko jak dla mnie on je podgryza ;D:



Dobranoc drogie forumki, miłego oglądania :uscisk:


Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #305 dnia: 1 Sierpnia 2007, 01:11 »
Bernadetko, ale cudowne klimaty, nie tylko meteo  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
A w Polsce pogoda * barowa, pod psem, psychiatryczno-depresyjna, "tylko sie powiesic" * (właściwe skreślić)

Może zrobisz małe podsumowanko z okazji miesiączka do ślubu - a ja zweryfikuję z naszym "bałaganem" :brewki:


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #306 dnia: 1 Sierpnia 2007, 08:30 »
ahhhhhhhhhhhhhhhhhh - moża sie tu u Ciebie Bernardeto rozmarzyć  ;D 8) ::)
Hiszpania zawsz ebyła i jest moim marzeniem - kiedys sie wybiore  ;) Co ciekawe jakso łatwiej jest sie wybrac do Afryki - Tunezja, Egipt niz to kraju europejskiego  ::)

Widac że jestescie szczęsliwi - w końcu razem :)

NO i został równy miesiączek  do dnia '0' ;)

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #307 dnia: 1 Sierpnia 2007, 09:37 »
ehhhhhhhhhhh ahhhhhhhhhhhhh jak fajnie, i fociaki sliczbe ;D

A fotki delfinów tylko bardziej rozbudzily moje najwieksze marzenie ;D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #308 dnia: 1 Sierpnia 2007, 16:44 »
Bernadetko, ale cudowne klimaty, nie tylko meteo  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
A w Polsce pogoda * barowa, pod psem, psychiatryczno-depresyjna, "tylko sie powiesic" * (właściwe skreślić)
wszystkim nam by było cudownie gdybyśmy mieli średnią temperaturę z naszych krajów, bo u mnie jest okropnie gorąco pogoda sprzyjająca ekshibicjonizmowi ;D ;D ;D

Może zrobisz małe podsumowanko z okazji miesiączka do ślubu - a ja zweryfikuję z naszym "bałaganem" :brewki:
Kllusiu jak ja się już zorientowałam Ty bardziej zorganizowana niż ja :-[ ale to idealny pomysł też może ktoś coś wyłapie czego nie mam jeszcze, wieczorkiem zasiądę i to zrobię, teraz po pysznym obiadku zrobionym przez J. zabieram go na zwiedzanie Stadionu Santiago Bernabeu ;D może już będą koszulki z napisem Dudek ;D wtedy to się sama w nią zaopatrzę :P ale żaden ze mnie kibic nożnej

ahhhhhhhhhhhhhhhhhh - moża sie tu u Ciebie Bernardeto rozmarzyć  ;D 8) ::)
Hiszpania zawsz ebyła i jest moim marzeniem - kiedys sie wybiore  ;) Co ciekawe jakso łatwiej jest sie wybrac do Afryki - Tunezja, Egipt niz to kraju europejskiego  ::)
to mogę pomóc zaplanować wakacje na własną rękę w Hiszpanii na przyszły rok w sumie nie wiem ile kosztują wycieczki z biur podróży, ale sądzę że przeraźliwie są drogie (dużo już słyszałam opinii na ten temat i dużo mam znajomych, którzy chcą przyjechać do mnie albo już mają termin ustalony wraz z zakupionymi biletami np. na październik w jedną stronę EasyJet 28 euro)
pomysłów jest na Hiszpanię wiele i tak trzeba planować, że co najmniej 2 tygodnie jak kilka miejsc chce się zobaczyć.

Widac że jestescie szczęsliwi - w końcu razem :)
ja jestem przeszczęśliwa muszę się tylko J. spytać jak on... ze mną w takich upałach wytrzymuje

ehhhhhhhhhhh ahhhhhhhhhhhhh jak fajnie, i fociaki sliczbe ;D

A fotki delfinów tylko bardziej rozbudzily moje najwieksze marzenie ;D
będzie fociaków więcej i inspiracji do marzeń też ;)


Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #309 dnia: 1 Sierpnia 2007, 17:58 »
Foty cudowne ahhh też mi się marzy Hiszpania i te gorace klimaty i słońce :)


Offline malgosiak

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 189
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #310 dnia: 1 Sierpnia 2007, 20:09 »
No  nie swinki to bym nie zjadla..szczurow pieskow i jakis tam insektow .. Raz moj maz zrobil mi bardzo niemily zart i teraz juz wie ze nigdy juz tego nie zrobi >:( Poniewaz mieszkamy za granica to ja nawet nie czytam tego co mi tam moj maz do Koszyka wklada jak robimy zakupki.. No wiec przyszlismy do domku , robimy grilka, moj maz naszykowal jak nigdy tuzinki szaszlykow..bo mieli przyjsc do Nas znajomi. Njadalam sie ..bylo przepyszne i po chli zastanowilo mnei dopiero co to jest za mieso takie dobre na grila. Wieprzowina nie bo moj maz ma uczulenie , wolowina nie..bo za delikatne..kurczak ..nie za bardzo...POmyslalam ze musi to byc indyk..ale tu nie ma wiec nie wiem skad wzial...?????? I wtedy moj szanowny misiu oznajmil mi ze to konik..Myslalam ze go zamorduje...2 tygodnie snily mi sie konie...wyrzuty sumienia straszne a  moj Bjarki tez na tym nie skorzystal..bo bylam starsznie zla! !!!!!!!!
Podziwiam Cie Bernadetko..naprawde!!!! :)

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #311 dnia: 2 Sierpnia 2007, 00:15 »
malgosiak ja na kursie hiszpańskiego dla obcokrajowców poznałam Chińczyków, okropieństwo mieliśmy lekcję kuchni obyczajów hiszpańskich no i przerodziła się dyskusja też na temat typowych potraw  z naszych krajów.... ciemna to ja nie jestem, ale strasznie naiwna, myślałam że to tylko głupie gadanie o jedzeniu przez nich psów, kotów na szczęście nie ale nie darzą ich za dużą sympatią więc kto wie co w domkach w biedzie się dzieje, ale wracając do tematu strasznie ochłodziło to moje stosunki do nich, tym bardziej że dla nich nie ma problemy że się głaszcze pieska swojego a innego pożera.... a zachwycają się jaki drogi i jaki pyszny jest, no ale nic koniec tematu świnka to świnka mała czy duża to się da przełknąć tak jak cielęcinkę, ale pieski >:( :o :'(

Teraz lista spraw załatwionych:
- świadkowie wybrani (sis i najlepszy kolega ze studiów J.),
- zaproszenia już nawet rozesłane, zaproszonych było 131 osóbek a przybędzie chyba 70 ale jeszcze kilka osób nie wie czy dostanie urlop więc przestałam o tym myśleć w zeszłym tygodniu mojej kuzynki mężowi zmarła babcia i nie przyjadą cały czas jakieś figla losu albo rejsy albo ciąże albo praca za granicą,
- sukienka,
- welonik się robi,
- rękawiczki (którym byłam zawsze przeciwna) się wybierają sis ręką ;D
- garnitur,
- kamizelka zamówiona z materiału sukienki,
- musznik zamówiona z materiału sukienki,
- spinki się zakupiły w zeszły czwartek nawet zdjęcia nie widziałam :(,
- dwie koszule, ale J. przeżywa że chyba nie będzie widać spod gajerka rękawów takie wąskie ma koszula że na nadgarstkach się osadzają,
- szal już też czeka,
- buty oboje mamy,
- nauki przedmałżeńskie, poradnia rodzinna, protokół w kościele, zapowiedzi,
- USC było załatwione ale się skomplikowało i trzeba jeszcze raz podpisy złożyć i wnieść opłatę 84,00 zł,
- kwiaty dla rodziców, ozdoba na samochód, wiązanka dla mnie, świadkowej i dziewczynek, które mam nadzieję że będą miały odwagę iść przed nami,
- biżuteria, do której nie jestem do końca przekonana, ale w pełnym komplecie,
- fryzjer, makijaż, pazurki itp. Salon Victoria na pl. Żołnierza, ale były przeboje, bo wcześniej się uparłam się na inną wizażystkę,
- bielizna ślubna strasznie skromna i już nie mam żadnej nocnej niespodzianki więc trzeba coś wyszukać :P
- samochód zarezerwowany na cały weekend,
- transport dla gości ze Szczecina,
- najpiękniejsze na świecie obrączki,
- kurs tańca,
- wybrany utwór na pierwszy taniec - Whitney Houston "You light up my life"
- kamerzysta,
- fotograf,
- dj'ej Zibi,
- oprawa muzyczna mszy tylko jeszcze nie do końca dogadana,
- tort, ale podpatrzyłam pomysł i przerobiłam trochę na swój, więc będzie zmiana nie będzie taki typowy do tego chcę żywe kwiaty na nim i srebrne koraliki ;D ciekawe który z gości je będzie próbował w szamać,
- no i na koniec fajerwerki, które Jarek sobie wymarzył i zarezerwował chwała mu za to ;D też strasznie się mi ta atrakcja podoba,
I chyba to wszystko, mam nadzieję ze niczego nie pominęłam.

Pomysł mam na podziękowania dla gości, ale jeszcze nic nie zamawiałam.

Dwie podróże krótkotrwałe (3 - dniowe) przedślubne ;D ;D ;D pierwsza już w ten weekend :skacza:

Tatę jeszcze zmusić by mnie do ołtarza poprowadził, no i największe męki będę przechodzić by zorganizować spotkanie na szczycie ;D dwóch sympatyzujących ze sobą rodzinek.

Pomyślę jeszcze, bo mi jeszcze coś świta, że coś chciałam, ale nie wiem co :drapanie:

Tymczasem dobranoc

Trochę nie mam czasu, a nie wiem co się stało z wątku Igraszki czy ktoś może mi wyjaśnić te problemy z forum i naszą mimo wszystko prywatnością. Plissss bo się boję :boje_sie:


Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #312 dnia: 2 Sierpnia 2007, 00:17 »
Bernadetko wczoraj wypociłam niezłą odpowiedz i komp mi się zawiesił i wszystko poszło się w.....
Tylko zostało mi  :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur:
Więc tak po krótce powiem, że fotki przecudowne  :brawo: :brawo:. Aż się rozmarzyłam....przydał by się jakiś urlopik w ciepłych krajach, bo u nas ostatnio cały czas tylko deszcz i deszcz. Choć odpukać kilka ostatnich dni było cieplutko i słonecznie  :) :) :)
Najważniejsze, że jesteś szczęśliwa, bo masz ukochanego przy sobie  :skacza: Cieszcie się każdą chwilą spędzoną razem  :Serduszka: :serce: :Serduszka:

A jak minął wam dziś dzień. Zrobiłaś jakąś niespodziankę J. :?: :?: :?:
A tan miesiąc zleci wam teraz szybciutko, ani się obejrzycie będziecie Mężem i Żoną

Czekamy cierpliwie na następne fociaki  :tupot: :tupot: :tupot:

Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #313 dnia: 2 Sierpnia 2007, 00:39 »
Betnadetko macie już sporo pozałatwiane. Jeszcze tylko jakieś drobiazgi, dopiąć wszytko na ostatni guzik i teraz to już tylko odliczać do tego WASZEGO wymarzonego dnia  :) :) :)

Dwie podróże krótkotrwałe (3 - dniowe) przedślubne ;D ;D ;D pierwsza już w ten weekend :skacza:
Szykuje się kolejna porcja fotek  :jupi: :jupi: czekamy cierpliwie :tupot: :tupot: :tupot:

Trochę nie mam czasu, a nie wiem co się stało z wątku Igraszki czy ktoś może mi wyjaśnić te problemy z forum i naszą mimo wszystko prywatnością. Plissss bo się boję :boje_sie:
No właśnie czy ktoś może wyjaśnic całą sytuację, bo gdzieś już coś wyczytałam, ktoś coś wspominał, ale dokładnie nie wiem o co chodzi :?: :?: :?:

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #314 dnia: 2 Sierpnia 2007, 13:36 »
Jejku Bernadetko, ale zazdroszcze tego słoneczka, ciepełka i zwiedzania :)



Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #315 dnia: 2 Sierpnia 2007, 16:36 »
Bernadetko wczoraj wypociłam niezłą odpowiedz i komp mi się zawiesił i wszystko poszło się w.....
Tylko zostało mi  :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur:

 ;D hahaha wiem że to nie śmieszne ale kilka razy mi się też przydarzyło przez co z uśmiechem wspominam moje nerwy w pierwszej chwili od razu zamykałam forum do chwili wracałam bo w końcu skomentować chciałam tylko już w skrócie to wielkim robiłam

Więc tak po krótce powiem, że fotki przecudowne  :brawo: :brawo:. Aż się rozmarzyłam....przydał by się jakiś urlopik w ciepłych krajach, bo u nas ostatnio cały czas tylko deszcz i deszcz. Choć odpukać kilka ostatnich dni było cieplutko i słonecznie  :) :) :)
Jejku Bernadetko, ale zazdroszcze tego słoneczka, ciepełka i zwiedzania :)

ojjj ale Hiszpania na zwiedzanie jest najlepsza w maju, kwietniu, sis u mnie była w kwietniu koło 20 i wróciła do Polski opalona a i tak zmęczona upałami chociaż nie były wielkie teraz to horror wyjść z domu między 12 - 17:30 całym się jest mokrym >:(

Najważniejsze, że jesteś szczęśliwa, bo masz ukochanego przy sobie  :skacza: Cieszcie się każdą chwilą spędzoną razem  :Serduszka: :serce: :Serduszka:

ja jestem nadal przeszczęśliwa wczoraj mnie kolega Polak tylko krakaniem zdenerwował, że takie mieszkanie razem niby potęguje spory i nie jest to wskazane tuż przed ślubem, ale jak dla nas to super okazja, bo w domku moich rodziców mieliśmy zawsze właśnie niekontrolowane nerwy najczęściej powodowane wtrącaniem się innych osób, teraz to wakacje dosłownie raj odpoczynek i błogie chwile

A jak minął wam dziś dzień. Zrobiłaś jakąś niespodziankę J. :?: :?: :?:

miał być torcik z okazji J. przyjazdu, ale gnałam w zeszły piątek do domu posprzątać, że o nim totalnie zapomniałam, więc dziś (bo jutro jedziemy do Walencji) zakupiłam torcik z okazji tygodnicy w Madrycie, ale tak na prawdę przez to że J. uwielbia słodycze ;D i mu chcę osłodzić jak najbardziej życie ;)



wczoraj mieliśmy iść na stadion Realu Madryt, ale w końcu dotarliśmy na 30 min przed jego zamknięciem, więc się nie opłacało wchodzić, bo by to nie starczyło na zobaczenie wszystkiego i idziemy dziś zaraz ;D pędem bez plątanie się nigdzie

A tan miesiąc zleci wam teraz szybciutko, ani się obejrzycie będziecie Mężem i Żoną
wiem wiem strasznie się cieszę, że spędzę go razem z J. tak zawsze chciałam żebyśmy już zamieszkami sam na sam przez ślubem, z rodzicami jak pisałam bardzo fajnie, ale czasem jednak kłopotliwie tęsknię za domem naszym pięknie wyremontowanym pokoikiem, ale teraz wszystko zależy od nas gotowanie, pranie, prasowanie, leniuchowanie itp. a w domku jak to w domku trzeba we wspólnocie żyć ;D

Czekamy cierpliwie na następne fociaki  :tupot: :tupot: :tupot:
ahhh jak się cieszę że ze mną jesteście, że cieszycie się ze mną smucicie pewnie czasem też (były problemy niestety) no i że ciekawi Wam moje skromne czasem leniwe a obecnie bardzo intensywne życie

Buziaki wielkie, wieczorkiem zdjęcia stadiony, jest imponujący jeszcze chciałabym Jarka zabrać na mecz ;D koszulek z Dudkiem mnie ma niestety ale jak pójdziemy na mecz to kupię mu taką na której można zamówić nadruk są też w kolorze bramkarzy - pomarańczowe ciemne
« Ostatnia zmiana: 2 Sierpnia 2007, 16:38 wysłana przez Bernadetka »


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #316 dnia: 3 Sierpnia 2007, 07:32 »
Cytuj
to mogę pomóc zaplanować wakacje na własną rękę w Hiszpanii na przyszły rok w sumie nie wiem ile kosztują wycieczki z biur podróży, ale sądzę że przeraźliwie są drogie (dużo już słyszałam opinii na ten temat i dużo mam znajomych, którzy chcą przyjechać do mnie albo już mają termin ustalony wraz z zakupionymi biletami np. na październik w jedną stronę EasyJet 28 euro)
pomysłów jest na Hiszpanię wiele i tak trzeba planować, że co najmniej 2 tygodnie jak kilka miejsc chce się zobaczyć.

Dzieki Kochana - napewno kiedyś skorzystam, ale chyba jeszce nie w przysżłym roku - bo Maksiu będzie za mały  ;) ;) ;)

Torcik wygląda przpeysznie - to coś a la nasz Czarny Las  :D

No spraw załatwionych lista obszerna...więc juz " z górki" do 1 września  ;D

Offline malgosiak

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 189
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #317 dnia: 3 Sierpnia 2007, 12:15 »
Bernadetko..jeja to juz prawie tuz tuz ten Wasz Wielki Dzien. :) I wszytsko sie dopina jwidze na ostatni guzik. Super!!! Jeja ja tez Ci troszke zazdroszcze pogody. Ja mieszkam na Islandii..i dzisiaj pogoda jest okropienstwo. Wiatr i deszcz. Kombinacja najwspanialsza z mozliwych. :) Do wczoraj o dziwo od kilkunastu lat pogoda latem dopisala i bylo sloneczkko ale moje sloneczko tu to 12-18 stopni bez wiatru..hehe :)
Wybieramy sie mezem na jakis Kongres do Barcelony pod koniec pazdziernika..wiec bede miala czesc Tego Twojego Krolestwa zobaczec. Hiszpania jest cudowna a ty szczesciara. :)

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #318 dnia: 3 Sierpnia 2007, 12:21 »
przepiekne foty... kurcze chyba sie skusze tez za jakis czas na Hiszpanie.. ;D


torcik mniami! :los:

pozdrowienia dla Narzeczonego :skacza:

Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #319 dnia: 4 Sierpnia 2007, 00:11 »
...ja jestem nadal przeszczęśliwa wczoraj mnie kolega Polak tylko krakaniem zdenerwował, że takie mieszkanie razem niby potęguje spory i nie jest to wskazane tuż przed ślubem, ale jak dla nas to super okazja, bo w domku moich rodziców mieliśmy zawsze właśnie niekontrolowane nerwy najczęściej powodowane wtrącaniem się innych osób, teraz to wakacje dosłownie raj odpoczynek i błogie chwile

...wiem wiem strasznie się cieszę, że spędzę go razem z J. tak zawsze chciałam żebyśmy już zamieszkami sam na sam przez ślubem, z rodzicami jak pisałam bardzo fajnie, ale czasem jednak kłopotliwie tęsknię za domem naszym pięknie wyremontowanym pokoikiem, ale teraz wszystko zależy od nas gotowanie, pranie, prasowanie, leniuchowanie itp. a w domku jak to w domku trzeba we wspólnocie żyć ;D

Zgadzam się z Tobą. Fajnie jest mieszkać tylko z ukochanym, nikt się nie wtrąca, robisz co chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz :) :) :). My od czasu jak wyjechaliśmy zagranicę (ponad 4 lata temu) to mieszkamy razem i tak naprawdę dopiero wtedy poznaje się dokładniej drugą osobę i samego siebie. Trzeba nauczyć się razem żyć, razem dochodzić do kompromisów, razem dzielić się obowiązkami, sama wiesz jak to jest. Taki przedsmak małżeństwa  :brewki: :brewki: :brewki:
Fajnie, że ten ostatni miesiąc spędzicie razem  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:

Torcik wygląda przepysznie i apetycznie. Palce lizać  :obiad: mniam .....mniam

wczoraj mieliśmy iść na stadion Realu Madryt, ale w końcu dotarliśmy na 30 min przed jego zamknięciem, więc się nie opłacało wchodzić, bo by to nie starczyło na zobaczenie wszystkiego i idziemy dziś zaraz ;D pędem bez plątanie się nigdzie
Czekamy oczywiście na fotki  :) :)

A ja skorzystam z Twojej uprzejmości (bo nie mam jeszcze swojego wątku) i przy okazji pojawienia się tematu footbolowego wkleję fotki z zeszłotygodniowej wizyty na stadionie Manchesteru United


Poznajecie mojego kolegę Tomasz Kuszczak (to jego miejsce w szatni)
I z "Dudkowego" LIVERPOOL FC


To na tyle, już nie zaśmiecam ci wąteczku :) :) :)

Udanego weekendu w Walencji  :) :) :) i jak zwykle czekamy na relacyjkę i foteczki ;D ;D

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #320 dnia: 6 Sierpnia 2007, 23:23 »
Ahhh kofane forumki jestem... ogarnęłam mieszkanko po wczorajszym rozpakowanku -> mnóstwo piachu na pamiątkę przywieźliśmy, dziś jednak trzeba było to jednak sprzątnąć, gotowanko moja kolej ;D no i wspólne zakupy. J. wziął się w końcu do pisania pracy mgr więc dopiero teraz gdy się on pluska w wannie skorzystałam z wolnego komputerka :P by wkleić Wam kilka zdjęć i się przywitać :uscisk:

Vall Maksiu będzie maleńki to rzeczywiście ze mnie :glupek: ale tak chciałam pomóc, spotkać się w tej scenerii zaproponować siebie jako przewodnika itp. że przyćmiło mi to mój rozumik ;D ale nawet na daleką przyszłość polecam się ;)

rajdowka ahhh torcik to ja mam w pamięci Twój przepiękny przyszły weselny mniam mniam... dziś deserak mieliśmy taki ;D



szajbik ojjj to ja widzę, że Ty wielką fanką futbolu jesteś ja chyba jedynie stadionów cieszę się strasznie że wkleiłaś tu swoje fotki to żaden zaśmiecanie jeśli tylko będziesz miała ochotę wkleić śmiało zapraszam ja też poszerzę swoje horyzonty dzięki temu a wąteczku Twojego się już doczekać nie mogę :-[

Fotorekacja z Santiago Bernabeu, byłam pod ogromnym wrażeniem historii klubu no i na mecz muszę się wybrać, J. nie omieszkał i z wycieczki wrócił z piłką pod pachą i teraz pogrywa z moimi nerwami kopiąc nią w mieszkaniu >:( ;D









Tegoroczne mistrzostwo Hiszpanii, niestety byłam wtedy w Polsce i ominęła mnie taka fiesta uliczna Madrelones



aaa teraz ciuteczka Valencii, podróż pociągiem trwałam tylko 3 h i 20 min, mi zleciało strasznie szybko, bo miałam okazję zobaczyć przepiękne krajobrazy hiszpańskie, na trasie były gaje oliwne, wręcz lasy winorośli, mandarynek i pomarańczy oprócz tego góry, bloki skalne i od słońca popalone pola.







Jeszcze długo będę odsypiać tę wycieczkę, dziś by zregenerować siły nigdzie specjalnie nie wychodziliśmy tylko dwa razy zakupy, miało być leniuchowanie ale jakoś nie mogłam tak bezczynnie leżeć cały czas J. przeszkadzałam gadaniem, więc zabrałam się za sprzątanie, gotowanie (na jutro) i pranie.
Na zwiedzenie wszystkiego w wielkim tempie jeszcze na potrzeba by było dwa dni, miasto w końcu zwiedzaliśmy w nocy przystając tu i tam na winko - tinto de verano przysmak specjalnie na lato rozcięczone wino czerwone z gasiosą (wodą gazowaną mineralną o słodkim smaku), miasteczko nauki i oceanarium rano w sobotę do późnego popołudnia a resztę czasu na plaży, woda była cudowna cieplejsza niż powietrze - wiatr by się ogrzać ja wskakiwałam do wody, jeszcze dodatkowo J. uczył mnie prawidłowo pływać kraulem i nurkować w ABC czyli maską i fajką bo wstyd się przyznać mając tyle latek co ja słabo pływam i do tego nie zamaczam łepka ;D ;D ;D ;D a zamierzam się w październiku w J. wybrać do Barcelony i obok jest cudne miejsce na nurkowanie no i trzeba się przemóc trochę nastawić i poćwiczyć czasu już nie dużo a wiele do "przeskoczenia" moich fobii = głębokiej wody.

Tylko przedsmak dalszego ciągu relacji z Valencii mix wszystkiego:








 

DOBRANOC CD JUTRO ;D :D
Jeja ja tez Ci troszke zazdroszcze pogody. Ja mieszkam na Islandii..i dzisiaj pogoda jest okropienstwo. Wiatr i deszcz. Kombinacja najwspanialsza z mozliwych. :) Do wczoraj o dziwo od kilkunastu lat pogoda latem dopisala i bylo sloneczkko ale moje sloneczko tu to 12-18 stopni bez wiatru..hehe :)
Ala Tobie można pozazdrościć gorących źródeł, z których słynie Islandia w taka pogodą cudownie wygrzać swoje kości... ;D ahhh jak ja bym sobie coś takiego życzyła tutaj to tylko możliwa wanna zimnej wody

Aaaa my też do Barcelony się wybieramy w październiku po 15 trzy cztery dni w samej stolicy Katalunii a potem na nurkowanie na koleje cztery na Islas Medas.


Offline szajbik

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 477
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: kiedy będzie to będzie
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #321 dnia: 6 Sierpnia 2007, 23:41 »
Bernadeto dziekuję za przyzwolenie wklejania zdjęć. My bardzo z moim M. lubimy jeździć i zwiedzać i dlatego mamy mnóstwo fotek, a widzę, że i Wy w domku nie możecie usiedzieć. Byliśmy wczoraj nad morzem w Southport, w zeszły tygodniu na dwa dni w Walii. Jak będę miała czas to wkleję kilka fotek. Teraz muszę kończyć, bo mnie mój M. przeklina, że się przykleiłam do tego kompa i nie mogę skończyć  ;) ;) ;)

szajbik ojjj to ja widzę, że Ty wielką fanką futbolu jesteś [
Może nie jestem aż tak wielką fanką, ale mieszkać w Manchsterze i na stadionie nie być to wstyd. Myślimy jeszcze wybrać się na jakiś mecz, bo wiadomo atmosfera podczas takiego meczu jest niesamowita.

A co do waszych fotek to są suuuuuuuperowe  :skacza:. Fajnie, że możecie sobie razem tak pojeździć i pozwiedzać.  Trzeba korzystać póki można.

Dobranoc i czekamy na jutrzejszą dalszą relacyjkę papa

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #322 dnia: 7 Sierpnia 2007, 09:14 »
Świetne fotki. Ach jak Wam tam teraz dobrze. To cudowne, przeżyć takie miłe chwile przed ślubem  :D
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #323 dnia: 7 Sierpnia 2007, 09:19 »
Boskie foteczki..

i ten stadion aaaaaaaaaa jaka musi byc niesamowita atmosfera podczas meczu :mdleje: ;D

Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #324 dnia: 7 Sierpnia 2007, 22:33 »
Foteczki cudowne!!! Prosimy więcej więcej !!!!


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #325 dnia: 8 Sierpnia 2007, 13:48 »
U Ciebie zawsze tyle pięknych i ciekawych fotek  :D mozna się rozmarzyć  ;D

Cytuj
Vall Maksiu będzie maleńki to rzeczywiście ze mnie  ale tak chciałam pomóc, spotkać się w tej scenerii zaproponować siebie jako przewodnika itp. że przyćmiło mi to mój rozumik  ale nawet na daleką przyszłość polecam się
Będę kochana pamiętać  :D 8)

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #326 dnia: 8 Sierpnia 2007, 13:58 »
Ojaju jakie cudne te foty... ja tez tak chce!

No i czekamy na więcej, ale ty pewnie nas nie zawiedziesz  ;D i nie długo doczekamy sie szczegółowej relacji


Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #327 dnia: 8 Sierpnia 2007, 22:11 »
Ojjj gdyby doba miała jeszcze raz tyle czasu, do pracy się spóźniam (potem odrabiać muszę zostając dłużej), nóżki już mi w d..... wchodzą ;D zdjęć przybywa, nawet czasu tacie przesłać nie mam a skubany się bardziej o mnie martwi teraz jak jest u mnie J. niż wcześniej codziennie muszę zdawać relację gdzie byliśmy co widzieliśmy i co mamy na następny dzień w planach.
Dziś byliśmy w Zamku Królewskim jeszcze go nie zwiedzałam wcześniej czekałam na towarzystwo, robi ogromne wrażenie ale niestety zdjęć nie można robić tylko mam kilka z zewnątrz ale wszystko po kolei.

szajbik pozwolenia nie musisz mieć ;D ja wszystko z wielką chęcią zobaczę, super że też korzystacie z okazji i zwiedzacie jest taka możliwość trzeba to wykorzystać my też nie siedzimy w domku tym bardziej że z Jarka straszny piechur wszystko na piechotkę chciałby zobaczyć ja często wymiękam :-[ ale ostatnio dotrzymuję kroku nie narzekam i jeszcze zostałam pochwalona ;D

Świetne fotki. Ach jak Wam tam teraz dobrze. To cudowne, przeżyć takie miłe chwile przed ślubem  :D
Przekonuję J. żeby przebukować mu bilet lotniczy na datę mojego lotu nie ma potrzeby by jechał wcześniej bo biblioteka szkolna zamknięta do września więc będzie tak samo jak tu korzystał tylko z internetu przy pisaniu pracy, ale jeszcze się zastanawia >:( muszę siły zebrać i argumenty i go wieczorkiem zaatakować ;D :P

Boskie foteczki..

i ten stadion aaaaaaaaaa jaka musi byc niesamowita atmosfera podczas meczu :mdleje: ;D
mecz jest jedyną już rzeczą jaką nie widziałam w Madrycie z kultowych spraw :-\ hyyyymmm no jeszcze flamenco ale to jest chyba bardziej realne i nie zależy od sezony





Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #328 dnia: 8 Sierpnia 2007, 22:45 »
Ajjj coś się popsuło i się wysłało nie w całości, więc cd tego co powyżej.

Foteczki cudowne!!! Prosimy więcej więcej !!!!
nie ma sprawy ;D ;) zjedź poniżej :P

U Ciebie zawsze tyle pięknych i ciekawych fotek  :D mozna się rozmarzyć  ;D

Cytuj
Vall Maksiu będzie maleńki to rzeczywiście ze mnie  ale tak chciałam pomóc, spotkać się w tej scenerii zaproponować siebie jako przewodnika itp. że przyćmiło mi to mój rozumik  ale nawet na daleką przyszłość polecam się
Będę kochana pamiętać  :D 8)
Ojaju jakie cudne te foty... ja tez tak chce!

No i czekamy na więcej, ale ty pewnie nas nie zawiedziesz  ;D i nie długo doczekamy sie szczegółowej relacji
aaa to mnie zaszufladkowałyście do napiętych wklejaczy zdjęć ;D tylko czy to pozytywnie????

Cytuj
Vall Maksiu będzie maleńki to rzeczywiście ze mnie  ale tak chciałam pomóc, spotkać się w tej scenerii zaproponować siebie jako przewodnika itp. że przyćmiło mi to mój rozumik  ale nawet na daleką przyszłość polecam się
Będę kochana pamiętać  :D 8)
a to ja zbieram, kompletuje i kosztorysy szykuję na indywidualne potrzeby i kaprysy ;D

A TERAZ WRACAM DO VALENCII:

wieczorkiem po kolacji tylko winko i wygodny leżaczek z widokiem na szumiące morze ;D

ja już tutaj prawie spałam tak przyjemnie było

a z rana nóżki wypoczęte, busiki w starterach już czekały na kolejną z wycieczek - oceanarium i muzeum nauki:












po opalanku na plaży z której nie mam zdjęć bo się baterie w hotelu ładowały miasto:









Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: I ja też doczekam się w końcu tego dnia... 01-09-07
« Odpowiedź #329 dnia: 9 Sierpnia 2007, 07:59 »
łaaaaa jak super. Ja chcę jeszcze  :brawo_2:
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new