kitki82 miło, że już wróciłaś, strasznie oczekuję fotek z Paryża, bo mam już zaplanowaną wycieczkę tylko nie wiem kiedy ją zrealizuję, bo na celowniku moim na razie Hiszpania póki mam taką okazję, a żeby cała była już odfajkowana

a wycieczkę zaplanowałam sam wiem już który hotelik jakie trasy w jakie dni. O p. Darku na razie zapominam, jest to już niech zostanie ma facet też muzyczne możliwości sama się martwić niczym nie muszę, a spotkam się z nim góra dwa razy to zniosę jego sposób bycia, a mi się przypomniało, że on chyba nawet prowadzi jakąś autoreklamę nawet pod kościołami, gdzie się odbywają nauki przedślubne tak raz my go też spotkaliśmy i to mi się strasznie wydało żenujące, że zaczepia pary wchodzące do plebanii na nauki by się zareklamować. Temat skarpetek niestety jeszcze aktualny

bo w czwartek czy środę kiedy ostatnio kupowałam bieliznę

przymierzałam super gorsecik, chodziłam koło niego dłuuuugi czas i się odważyłam przymierzyć (cena mnie odstraszała dlatego wcześniej tego nie zrobiłam) iiiiiii okazał się za duży

te dwie pestki chyba podlegają wchłonięciu przez ciałko

cieszę się że Twoj J. już do Ciebie jedzie... na miesiąc przed ślubem potrzebujesz pewnie jego wsparcia, no i generalnie jego obecnosci....
ooojjj potrzebuję potrzebuję stęskniłam się straszliwie, chciałam żeby poznał moje tutejsze życie nie miał okazji przed wypłynięciem, żebyśmy trochę spędzili czasu zupełnie sam na sam z rodzinką zawsze inaczej i nawet powiedziałabym że trudniej bo moja mamci się trochę zwykle miedzi nas wtrąca nie może zrozumieć że jak jedno taki drugie z nas na siebie jakiś wpływa ma i że to my mamy ze sobą potem całe życie spędzić i pewne sprawy czy w ten czy inny sposób powinny być dogadane, ustalone itp a mamci moja może was zaskoczę, ale cały czas trzyma stronę J. a do tego bardzo brzydko robi - próbuje go buntować przeciwko mnie czasem w mojej obecności ale częściej za moimi plecami, a może podam przykład bo może to strasznie wszystko brzmi a chodzi o bardzo błahe w naszej egzystencji sprawy: ustalone mamy że jak jedno zrobiło kolacje to drugie sprząta ze stołu J. się zawsze zagada czy zainteresuje filmem czy programem w TV i odkłada to na później wtedy ja odchodzę od stołu, ale usłyszawszy reklamy czy przerwę w pogawędce idę mu przypomnieć o naczynkach a wtedy moja mamcia zaczyna swoją akcję -> daj mu spokój, dla mnie to jest straszne, bo z mojej strony nie ma żadnej złośliwości w tym przypomnieniu tylko nie chcę żeby naczynia brudne zostały do rana, a wiem że J. zagadany zapomni a ona obraca to w taki sposób że wychodzę na terrorystkę która zagania J. do sprzątania, J. się wtedy śmieje a mi jest przykro, bo u niego w domu tak nie jest zawsze oboje zgodnie z umową postępujemy tak jak sobie wszystko wypracowaliśmy tak żeby obojgu było dobrze. Powiem nawet więcej moja mama jak usłyszała o zaręczynach (ona jedyna z domu nie wiedziała no i ja) powiedziała do J. że przyjdzie na jego ślub ale jak go będzie brał z inną dziewczyną, to jest cała moja mama zawsze przeciwko mnie i niech tak nawet będzie, ale żeby to nie miało wpływu na moje relacje z J. bo to już przesada

przyznam się, że ja jestem trudna i nie łatwo się czasem ze mną dogadać, mówię co mi ślina na język przyniesie i co myślę, ale z J. inaczej z nim trzeba spokojnie nerwami się nic nie uzyska i w końcu chodzi o dotarcie się we dwoje, poznanie i dopasowanie nie od dziś się mówi kto z kim przystaje takim się staje oboje wiemy, że trzeba czasu i wielu rozmów, by określić swoje oczekiwania względem drugiej osoby, marzenia, przyznać się do pewnych obaw (dla mnie największa, że po ślubie się przestaje o siebie na wzajem starać, życie się staje bardziej nijakie, nie zaskakuje nas nic) lepiej się wcześniej wywiedzieć o drugiej osoby wizji rodziny czy naszej chociaż pary na 5, 10 czy 50 lat a moja mamcia czasem usłyszy wyrwane z kontekstu zdanie i zaraz ingeruje, ale moja przyszła teściowa nie gorsza pod tym samym względem trudne chyba będzie to moje życie

teściowa nawet lepsze akcje robi, bo przede mną udaje, że będzie pomagać jak Jarek będzie w swoim zaparty, a jak nadchodzi problem np. namówienia go na coś to na początku się nic nie odzywa a potem szeptem podjudza by się nie słuchał moich rad. Ale ogólnie te sytuacje opisane są sprzed pewnego dłuższego okresu, nadal mnie bolą, ale już unikam takich sytuacji staram się nic nie radzić o nic nie prosić nie namawiać w towarzystwie moich dwóch mam, by nie wywoływać niepotrzebnych konfliktów.
Ale się rozpisałam i wyżaliłam, chyba nikomu na ten temat nigdy nic nie powiedziałam, bo podejścia mojej mamy mi wstyd wg mnie powinno się zawsze wspierać własne dziecko, a jak się nie zgadzasz z nim pozwolić chociaż żyć własnym życiem i spijać potem to piwo jakie się naważyło, a radzić na osobności co nawet jest wskazana.
A teściowej się aż czasem boję humorków np. jak J. w rejsie do niej raz na jakiś czas nie napisze sms'ów czy nie zadzwoni, tak robił w swoim pierwszym i zawsze mi mówił weź zadzwoń do mamuski powiedz że wszystko dobrze, po którymś takim razie usłyszałam, że ona nie ma ochoty mnie słuchać chce J. usłyszeć, spoko rozumiem, ale to chyba nie mi powinna złość okazywać.
Ale koniec narzekania i marudzenia, bo się nudno i przykro zrobiło.
milenaw

bileciki na wakacje w Hiszpanii trzeba długo długo wcześniej kupować i wtedy się bardzo to opłaca, teraz to obłęd z cenami, ale wycieczki sobie też cenią, a z tego co wiem to chyba takie kompleksowe trudno znaleźć, ja się właśnie z moją fryzjerką od próbnej fryzurki o ten temacik spięłam, a raczej ona a ja nic nie odpowiedziałam na jej e-maile i sms'y, chciała mnie nakłonić drobnym szantażem dotyczącym czesania na ślub bym ją z jej chłopakiem zaprosiła do mnie na wycieczkę po Hiszpanii noclegi przeze mnie zapewnione ma się rozumieć nadmienię, że to żadna moja koleżanka poznałam ją przygotowując się do ślubu ktoś mi ją polecił i zaczęłam do niej chodzić na strzyżenie maseczki i takie tam zabiegi a to wszystko dlatego, że ją przestraszyły ceny wycieczek do Hiszpanii a ona się niby napaliła na jej zwiedzenie.
A jaka jest różnica cen wycieczek biur podróży Polskich a tych angielskich??? tylko chyba to też nie dobre rozwiązanie bo lot wtedy też jest z Anglii (oni mają więcej połączeń niż Polska) a wy już wtedy będziecie w Polsce???
Ahh jeszcze wyjawiłam sekret problemu z fryzjerką, jakiś dziś mam nastrój na zwierzanie się

i zanudzanie, dlatego wkleję Wam dwa zdjęcia z dzisiejszej imprezy, było super impreza odbyła się poza Madrytem w małej miejscowości Los Rozas, zorganizował ją mój kolega Polak, który ze mną pracuje mieszka tam on z ojcem i jego rodziną (oni mówiący po polsku) i zaproszeni sami Hiszpanie wiodący język hiszpański, ale z żoną Marcina mogłam sobie pogadać po polsku, uśmiałam się strasznie dwa razy nawet się popłakałam ze śmiechu jak przypominaliśmy sobie jakie językowe babole czasem popełnialiśmy np. jedna literka a zmienia strasznie znaczenie Marcin po dwóch tygodniach mojego tu pobytu powiedział im przez przypadek, że w mieszkaniu które mi firma wynajmuje nie mam materaca, a chciał powiedzieć kołdry reakcja i tak strasznie głośnych, emocjonalnie wypowiadających się i zachowujących Hiszpanów była nieziemska takiej ekspresji i energii w wypowiedzi nigdy nie zobaczę chyba więcej, albo kiedyś Marcin też powiedział im że go coś tam boli zajebiście a nie okropnie

no i wiele wiele innych śmiesznych sytuacji tylko te dwa to są największe hiciory mnie ogólnie jak wróciłam do domu strasznie policzki bolały aaa i jeszcze nie obyło się od próbowania Polskiej wódeczki

dziewczyny miały niezłe wykrzywione minki


od lewej Roza i Elisabeth z nimi pracuję i Sylvia żona chłopaka, z którym siedzę biurko w biurko, bardzo oboje lubię Sylvia była pierwszą babeczka, z którą się zaprzyjaźniłam bo perfekcyjnie mówi po angielsku i mogłam z nią pogadać o wszystkim a Jose Fran jest przesympatyczny, przezabawny i ogólnie bardzo hiszpański czytaj strasznie głośny, strasznie gestykuluje, śpiewa i czasem tańczy przy lepszym kawałku no i to jest nasz dj'ej firmowy

zwolennik tradycji hiszpańskich, także corridy dużo mi tłumaczy i pokazuje bym poznała ich kulturę
a impreza była dzięki tej małej polce, która w przyszłym tygodniu będzie obchodzić roczek
