Ja... zniknęła mi cała wiadomość, którą przed chwilą napisałam :C
dmonik, współczuje przeżyć i właśnie czegoś takiego chciałabym uniknąć.... w razie CC (czego chcę BARDZO uniknąć...) proszę o informowanie mnie nt stanu dziecka na bieżąco. O kangurowanie przez męża jeśli nie będzie zagrożenia życia dziecka... wiem, że każdy pkt mogą nie wypełnić, albo że to jest np. na porządku dziennym... ale napisać nie zaszkodzi.
ciriness, zdaje sobie doskonale sprawę z tego co piszesz, ale wszystko jest w dokumentacji, jeśli są powikłania podczas porodu itp, personel nie może od tak na słowo powiedzieć, były powikłania, działaliśmy by ratować życie. Ja w swoim planie piszę również, że zdaje się na personel gdyby coś się działo ze mną czy z dzieckiem. Jednak są naprawdę pkt które, nie mają ŻADNEGO znaczenia z medycznego pkt widzenia tj np. studenci podczas porodu.. nie będę za dużo ingerować w sprawy medyczne bo medykiem nie jestem. Ale każdy ma prawo by rodzić po ludzku

i tego właśnie oczekuję.
Jestem również przygotowana na to, że pewnie na mój plan nawet nie spojrzą, albo wręcz wyśmieją (są różne opinie babeczek, które rodziły w tym szpitalu, większość mogła sobie plan wsadzić gdzieś, a niektóre wręcz czytały i analizowały go z położną

) jednak, co napiszę, to sobie chociażby uświadomię więcej... zaszkodzić nie zaszkodzi...
1.06 mam wizytę u swojego lekarza, trochę się boję ten temat poruszać, bo tak wiele kobiet się wypowiada, że to głupota itp.... ciekawe czy się odważę, a jak już to ciekawe co on powie... on jest ordynatorem tego szpitala....troszku się boję
----
aha, i zdaję sobie sprawę z tego, że być może podczas porodu będzie mi już wszystko jedno, kto jest, co robi itp... wszystko może obrócić się do góry nogami...poród jest nieprzewidywalny. Wiem to wszystko.