A ja podobnie jak większość dziewczyn drugą ciążę znoszę zdecydowanie gorzej.. W ogóle teraz to tyję w oczach.. Do 20 tyg nic nie przybrałam a po 20 tyg leci mi 1 kg na tydzień.. mam nadzieję, że w końcu to się zmieni.. Chociaż jak mam leżeć do końca to kiepsko to wiedzę

Teraz humoru i tak mi nic nie zepsuje.. Najważniejsze, że wszystko jest dobrze i brzuch się uspokoił.. Na sali ze mną leżała dziewczyna, która ma już dwójkę dzieci w domku a od 27 tyg musi leżeć w szpitalu i to na takim łóżku z nogami do góry... Masakra.. Teraz jest w 32 tyg i do 34 na pewno jeszcze poleży.. Więc my naprawdę nie mamy na co narzekać.. Mogę leżeć nawet do końca byleby w domku..
Tak więc przesyłam Wam moc pozytywnej energii której mam w sobie!!!
Aaaa i jeszcze chciałam bardzo pochwalić szpital.. Leżałam na patologii w Policach.. I naprawdę super opieka.. Wszystkie położne (no oprócz jednej), pielęgniarki, salowe, lekarze bardzo sympatyczni.. Miałam salę 2 osobową z łazienką, która była przydzielona jeszcze do jednej sali.. Jedynie narzekałam na bardzo suche powietrze.. i dostałam w nocy atak duszności od tego.. (astma się odezwała) więc wczoraj mama przywiozła mi nawilżacz powietrza.. a dziś właśnie z tego powodu mnie wypuścili bo duszności miałam coraz większe i bałam się, że z patologii będą mnie musieli na pulmonologię przepisać.. A tak bym aż do poniedziałku musiała leżeć, bo dopiero wtedy przyjdzie wynik z posiewu.. No ale na szczęście mnie wypuścili
