Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3532699 razy)

0 użytkowników i 80 Gości przegląda ten wątek.

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40800 dnia: 21 Lutego 2014, 16:27 »
Mamma mnie nue przekonuje bo umywaja raczki gdyby cokolwiek sie dzialo po porodzie..
no i przewoza dzieciatko do szpitala.
maja chyba inkubator ale wiecie...
chybs wb36 tyg podpisac mozna umowe jesli jie ma komplkacji.

ja po utracie pierwszej ciazy nie chcialam slyszec o wstretnych pomorzanach.
a ze sebuszko sie spieszyl 5 tygodni szybciej zeby rodzicow poznac to w sumie jestem zadowolona ze na pomorzanach wyladowalismy.
czysciutko milo jedzenie fuuj sle barszczyk zjadlam z apetytem i pulpety w sosie koperkowym tez byly niezle gdyby nie to ze wiecej w nich bulki niz miesa hihi
no ale moj wczesniak byl pod dobra opieka abto najwazniejsze...

minusy? Brak doradcy laktacyjnej


Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40801 dnia: 21 Lutego 2014, 16:28 »
U nas w ogóle do sali może wejść tylko 1 osoba, więc jak jest mąż to limit wyczerpany ;-)

Mąż to mąż i on tu jest najważniejszy :)
Ale... żebyśmy się dobrze zrozumiały, u mnie też nie siedzi tabun odwiedzających.
Szanuję inne panie leżące ze mną, więc te limity też są zachowane :) Jak jest mąż to nie ma mojej mamy czy siostry itd.
Myślę, że to jest norma, więc miałam nie pisać, a jednak musiałam ;)





Offline Zoya

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6348
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010 r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40802 dnia: 21 Lutego 2014, 16:52 »
Ziomaleczka jak dacie corci na imię?  ;)



Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40803 dnia: 21 Lutego 2014, 16:55 »
Ja jak rodziłam Wiktora to był zakaz odwiedzin ze względu na panującą grypę, więc nie było w ogóle mowy o jakichkolwiek odwiedzinach. Mój widział małego jak kiedyś, przez szybę Pani mu pokazała :) Oprócz wielkiego minusa, że ojciec nie mógł być zarówno przy porodzie jak i w późniejszym okresie pobytu w szpitalu (co u nas trwało dłużej ze względu na żółtaczkę) to miało swój plus w tym, że nie przewijały się przez oddział kolejki odwiedzających. Jak wcześniej leżałam w tym szpitalu na 4 osobowej sali to do kobiet, które jeszcze nie urodziły przychodziło sporo ludzi, czasami po czterech na raz plus inni do innych pacjentek i robił się niezły ścisk. Jeśli akurat na takiej sali była mama z maluchem to nie miała zbytnio spokoju.



Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40804 dnia: 21 Lutego 2014, 16:58 »
Moja teściowa potrafi w 2 godziny po porodzie wparować w odwiedziny ze swoim mężem. Tak zrobili niedawno jak urodziła jej męża siostrzenica. Prosiłam ich, żeby tego nie robili, żeby dziewczyna się ogarnęła (zwłaszcza, że to nie rodzina). Nie posłuchali i pojechali jak dziewczynę wieźli z porodówki na oddział.
Do mnie wparowali na 2 dzień...7 osób +2 dzieci NARAZ. Nigdy więcej!


Taaa z uwagi na takie zachowanie teściowej chętnie rodziłabym w Japonii, albo jeszcze dalej :)
Moja teściowa po porodzie chciała zobaczyć dziecko zanim jeszcze mi je pokazali. Na szczęście personel się nie zgodził. Później do mnie do sali chciała wejść i tu znów na szczęście opisano mi jak wygląda kobieta która chce do mnie wejść i pytali czy wyrażam zgodę  ::)

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40805 dnia: 21 Lutego 2014, 16:59 »
jak dacie corci na imię?  ;)

Joanna :) + drugie, którego na chwilę obecną nie zdradzę (nie jest jeszcze na bank dogadane) :)




Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40806 dnia: 21 Lutego 2014, 17:01 »
A miałam zapytać czy Nikolę wpuszczą do szpitala jak już maleństwo się urodzi? Czy 3 latka nie ma wstępu na oddział?

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40807 dnia: 21 Lutego 2014, 17:04 »
A miałam zapytać czy Nikolę wpuszczą do szpitala jak już maleństwo się urodzi? Czy 3 latka nie ma wstępu na oddział?

Zależy w jakim szpitalu, u nas jest kartka (była przynajmniej), że dzieci odwiedzające muszą mieć co najmniej 5 lat...
Nie wiem jak tego przestrzegają, bo jak leżałam na sali z dziewczynami, które miały już starsze dzieci, to odwiedzali je synusiowie.
Jeden miał 3,5 roku a drugi właśnie 5 lat :) Także różnie to bywa :)




Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40808 dnia: 21 Lutego 2014, 17:09 »
myślę o pomorzanach więc będę musiała tam dopytać. Nikola strasznie liczy na to, że będzie mogła przyjść zobaczyć siostrę w szpitalu

Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40809 dnia: 21 Lutego 2014, 17:13 »
A miałam zapytać czy Nikolę wpuszczą do szpitala jak już maleństwo się urodzi? Czy 3 latka nie ma wstępu na oddział?
zasadniczo tak małe dzieci nie powinny wchodzić na oddział, ale wiadomo, że nie wszędzie tego rygorystycznie pilnują...jak urodzilam córkę to  wyszłam do syna na taki korytarz przed oddziałem, bo to było pierwsze nasze dłuższe rozstanie i chciał zobaczyć mamę...siostrę zobaczył juz w domu....w tym temacie podzielam zdanie mai, te pierwsze godziny to powinna być tylko intymna chwila dla mamy i dziecka plus odwiedziny taty (czy innego bliskiego członka rodziny, jeśli jego z jakis powodów nie moze być), a wszelkie inne pielgrzymki odwiedzających to już u siebie w domu....

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40810 dnia: 21 Lutego 2014, 17:15 »
Pielgrzymki to niech idą do Częstochowy ;) :P




Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40811 dnia: 21 Lutego 2014, 18:32 »
Marta, chcesz 3latkę na oodział wprowadzać? Na pomorzanach nie ma opcji i moim zdaniem bardzo dobrze. Szpital, a szczególnie oodział położniczy to nie jest miejsce dla dzieci innych, niż nowonarodzone.


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40812 dnia: 21 Lutego 2014, 19:25 »
Na pomorzanach nawet 8-latka nie wpuścili na oddział. Moja siostra po porodzie, jak chciała widzieć swojego syna, to musiała wyjść na schody, a to i tak za zgodą lekarza.


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40813 dnia: 21 Lutego 2014, 19:38 »
W zdrojach wisiała kartka jeśli dobrze pamiętam, że dzieci do 12 roku życia nie mogą wchodzić na oddział położniczy i szczerze mówiąc bardzo dobrze.. Według mnie oczywiście.


Offline asashia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 833
  • Płeć: Kobieta
  • ~so be it~
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40814 dnia: 21 Lutego 2014, 19:40 »

Taaa z uwagi na takie zachowanie teściowej chętnie rodziłabym w Japonii, albo jeszcze dalej :)
Moja teściowa po porodzie chciała zobaczyć dziecko zanim jeszcze mi je pokazali. Na szczęście personel się nie zgodził. Później do mnie do sali chciała wejść i tu znów na szczęście opisano mi jak wygląda kobieta która chce do mnie wejść i pytali czy wyrażam zgodę  ::)

Hehe:) dobre, dobre...współczuję:)
U mnie nie powinno być problemu. Raczej rodzina zaakceptuje moje poglądy o nieodwiedzaniu. Widziałam też,że w planach porodu stosuje sie zapis o tym czy rodzice życzą sobie odwiedzin. Dopuszczam tylko moją mamę, z którą jestem blisko. Ale też nie od razu po porodzie.
Maja świetnie pisze,że to intymny czas dla Rodziców. Wyjatkowy. Powiem szczerze,że ja w domu w pierwszych tygodniach też sobie nie wyobrażam odwiedzin żadnych. Ja swoim koleżankom zawsze mówiłam,że je odwiedzę jak sie juz ogarną i nacieszą.
Odwiedziny dzieci też wydają mi się zbędne.ale nie mam punktu odniesienia :)
Niezmiennie rozczula mnie etykietka-którą zabrałam z porodówki z łóżeczka córeczki: "Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba." Algernon Charles Swinburne... Zostałam Mamą! Mam w końcu swoje upragnione niebo!

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40815 dnia: 21 Lutego 2014, 19:56 »
Mnie było wszystko jedno czy będą "wizytować" czy nie. Tuż po porodzie mąż zadzwonił do jednych i drugich dziadków wręcz ich namawiając na przyjazd ;) Przyjechali, pogratulowali, wzruszyli się, życzyli dużo zdrowia - dla nich był to cudowny moment bo pierwszy wnuk. Nie przeszkadzało mi to w ogóle.
Dzięki temu, że byli i widzieli w szpitalu to nie nachodzili nas w domu. Mieliśmy kilka dni tylko dla siebie, bez żadnych wizyt, herbatek i pierdółek.

Co do wprowadzania dzieci na oddział - jestem przeciw.

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40816 dnia: 21 Lutego 2014, 21:49 »
ja nie widzę nic złego, jakby Nikola miała wejść na oddział, bo niby czemu nie???? oczywiście jeśli szpital tego nie zabrania.....w Ire to jest raczej normalne,że przychodzą pielgrzymki całe, kwiaty,balony wielkie wow!!!!!!!!!!co jak co leżymy w miejscu publicznym;-))))



Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40817 dnia: 21 Lutego 2014, 22:07 »
Szpital to i tak miejsce bardziej narazone na wszelkiego rodzaju wirusy. Dodatkowy kilkulatek z calym przedszkolnym pakietem na noworodkach  jest raczej zbedny. Szymek zobaczy brata w domu, zdazy sie nim nacieszyc.

♡ Szymon & Leon ♡

Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40818 dnia: 21 Lutego 2014, 22:14 »
Na pomorzanach nie wpuszczaja dzieci niestety :-\ Moja mama jak przyszla z Aleksem to w dyzurce babka sie przyczepila ::) ale poszedl tel do cioci i starszy mogl wejsc zobaczyc braciszka ;D



Offline Karina
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 540
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2005-06-25
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40819 dnia: 21 Lutego 2014, 22:22 »
W zdrojach wisiała kartka jeśli dobrze pamiętam, że dzieci do 12 roku życia nie mogą wchodzić na oddział położniczy i szczerze mówiąc bardzo dobrze.. Według mnie oczywiście.

zgadza się ;-)



Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40820 dnia: 21 Lutego 2014, 22:42 »
W zdrojach wisiała kartka jeśli dobrze pamiętam, że dzieci do 12 roku życia nie mogą wchodzić na oddział położniczy i szczerze mówiąc bardzo dobrze.. Według mnie oczywiście.

zgadza się ;-)

Ale i tak dzieci wpuszczają...Byłam w odwiedzinach u Bratowej, która urodziła w styczniu - u kobietki obok była jej 9letnia córka

Offline masumi85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2503
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40821 dnia: 22 Lutego 2014, 09:30 »
u nas jest zakaz przyprowadzania dzieci do szpitala, jak leżałam w październiku to mąż przyszedł z młodszym synkiem bo chciał bardzo mamę zobaczyć i od razu pielęgniarka go pogoniła. W sumie dobrze, bo to nie miejsce dla malucha. Starszy syn od razu powiedział, że do szpitala nie chce - on poczeka aż mama wróci z dzidziusiem do domu
Kubuś 10.10.2008,          Kacperek 09.07.2010        Aleksander 11.10.2013

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40822 dnia: 22 Lutego 2014, 10:18 »
Tak jak Daruda pisze u nas to w szpitalach tłumy ludzi.
Ja na oddziale byłam prawie tydzien.
Dzieci małenawet mogły wejść.I nie tak że po trzy osooby jak jest napisane na karteczce na drzwiach.Nie wiem w ogole po co ta karteczka jak i tak polozne nie zwracaly na to uwage.
Tak samo sa wyznaczone godziny ,a i tak od samego rana sa odwiedziny do ciemnej nocy.

Mi co przeszkadzało to jedynie to że ja moja Julia leżała na ojomie to nie było w ogóle prywatności.
Na ojom mogli przyjść rodzice i dziadkowie (razem max 3 osoby) ,a wiadomo że maluszka się przystawia do piersi.
A moja miała trudnosci ze ssaniem wiec nie dość że duzy stres przechodziłam bo nie udawało nam się karmić to jeszcze z gołym cycem ... a w tym samym pomieszczeniu tatusiowie maluszków ::).Strasznie się krempowałam i dodatkowo sie tym stresowałam.


Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40823 dnia: 22 Lutego 2014, 11:08 »
U mnie odwiedziny byly tylko przez dwie godziny dziennie i gora do 3 osob na rodzaca. Pizostaly czas mogli byc w szpitalu tylko tatusiowie. Nie bylo problemu z wizytami dzieci. Do kobiety z ktora lezalam przyszedl synek, okolo dwuletni. Mam nadzieje, ze Adas tez bedzie mogl przyjsc, bo pewnie bedzie tesknil.


Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40824 dnia: 22 Lutego 2014, 11:08 »
Agulla to nie było parawanów ?

Ja przed porodem lezalam w sali 6 cioosobowej , ale każde łóżko było oddzielone od siebie zasłona wiec jako taki komfort był.
Po porodzie juz byłam w dwojeczce wiec był luzik . Dwa razy wpadł tylko maz tej babki z czwórka ich dzieci - no masakra jakaś  :o
Faktycznie pielgrzymki calodzienne były , ale jakoś mi to nie przeszkadzało no chyba ze zostawali do Bóg wie której .

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40825 dnia: 22 Lutego 2014, 11:12 »
Izka ba sali gdzie lezalam byly parawany,ale na ojomie nie.Kolo lozeczka siedzialam i karmilam ... a obok siedzial tatus innego dzidziusia z zona ...
A  z dwa trzy dni byly takie ze trzexh gatusiow siedzialo  ::) i wez spokojnie karm ...


Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40826 dnia: 22 Lutego 2014, 11:15 »
A jak to jest na tej sali przedporodowej? Co sie tam robi i ile lezy?


Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40827 dnia: 22 Lutego 2014, 11:26 »
Marta ja tam lezalam bo przyjęli mnie na oddział z podejrzeniem wstrząsu przedrzucawkowego dosc późno bo około 22 godziny. Tam lezalam do 22 następnego dnia czyli do momentu wywołania porodu . Tam leżały dziewczyny z zagrożona ciaza- to bardziej oddział patologii ciazy chyba  ??? Byłam wtedy taka wystraszona i zdezorientowana ze nie było dla mnie ważne gdzie leże wazne było to ze jestem pod opieka lekarzy .

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40828 dnia: 22 Lutego 2014, 11:30 »
No wlasnie sie zastanawialam co to takiego. Bo jak przyjmuja do szpitala w trakcie porodu, to sie juz chyba prosto na porodowke idzie?


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #40829 dnia: 22 Lutego 2014, 12:23 »
Mi wody odeszły o 20, lekarz na przyjęciu powiedział, że się zaczęło i do rana na pewno urodzę, ale do 3 w nocy leżałam na przedporodowej sali, od 22 już z regularnymi skurczami.