Madzia_n napewno wszystko jest w porzadku, najwazniejsze by maluszek urodzil sie zdrowiutki

i napewno tak bedzie

Ja donosze ze wczoraj wyszlam ze szpitala wiec olkahof jedz lepiej niech sprawdza czy wszystko jest dobrze,
ja pojechalam do szpitala bo od srody wieczor strasznie mocno bolal mnie brzuch, taki ciagnacy do nog i pachwin..w czwartek idac do pracy stwierdzilam ze nie dojde do autobusu, musialam sie zatrzymac i okrakiem wrocilam do domu..poszlam spac gdy wieczorkiem sie obudzilam niestety bol nie minal...
takze dlugo sie nie zastanawiajac pojechalismy na izbe po czym kazali mi zostac na obserwacji, zrobili szereg badan, podali kroplowki i na szczescie nie wyszlo nic niepokajacego

szyjka dluga, zamknieta nawet malz na usg sie zalapal(cholernik wykrakal bo we wtorek rano jeszcze do mnie mowi TAK BARDZO CHCIALBYM NASZA CORCIE ZOBACZYC RAZ JESZCZE PRZED NARODZINAMI rozwialam jego mysli mowiac ze POZNAJA SIE DOPIERO " NA ZYWO" co niestety bylo nie prawda

No ale na usg wyszlo ze corcia wazy prawie 2kg

;Ddlatego tak boli jak kopie
ma dlugie nozki :)co zawyza jej srednia

:)juz drugi lekarz powiedzial ze jest ciut powyzej standardowej wiec chyba dobrze

ogolnie wszystko w najlepszym porzadku, jak to lekarz powiedzial KOMPLETNIE NIE MA SIE DO CZEGO PRZYCZEPIC

Jedynie moja psychika ledwo wytrzymala szpital... lezalam na patologi ciazy..
Boze jakie kobiety maja tam problemy..nasluchalam sie koszmarnych historii...wiekszosc kobiet potracilo dzieci..albo chore..albo za duzo wod..albo za malo...cos strasznego....brrr mam nadzieje ze nie bede miala potrzeby tam wracac przed porodem....