w nowym Turzynie byłam niedawno z kumpelą...
nie wiem jak musiałbym wyglądać żeby coś tam na mnie leżało...wg mnie wszystko szyte jest chyba na słonie... 
achhh to kumpela robiła zakupy...
mnie tam olano ...
nadal nie wyglądam na ciężarną...
Po mnie też raczej nie widać, bo jak ktoś nie wie to się nie domyśli

ale jak zaczęłam przebierać wśród wieszaków, to Pan się zainteresował

Spodnie musiałam kupić, bo wszystkie moje "normalne" miałam na styk, a że mam wzdęcia, flaki mi strasznie wywaliło no i przybyły mi 2 kilogramy, bo niestety musiałam mdłości zajadać, aby normalnie funkcjonować, to spodni już nie mogłam dopiąć, a jak dopinałam to czułam ucisk, więc stwierdziłam, że to bez sensu.
a możesz opisac gdzie dokladnie jest ten sklep? dzięki
Jak wejdziesz tym wejściem, którym mogą wjeżdżać samochody to od razu pierwsza alejka po prawej stronie. Musisz minąć przestrzeń ze schodami i iść dalej prosto. Sklep znajduje się gdzieś w połowie. Mój mąż zapamiętał, że to alejka nr 9, a sklep chyba miał naklejkę "9L", ale tego już nie jestem pewna
