Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3566078 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20100 dnia: 15 Kwietnia 2011, 10:13 »
Osobiście bym się nie zdecydowała na rodzenie w domu, bo nawet najlepiej przebiegająca ciąża nie musi zakończyć się idealnym, bezproblemowym porodem, więc nie miałabym sumienia narażać swojego maluszka na jakiekolwiek komplikacje...

Gdyby lekarz był w stanie dać mi pełną gwarancję, że będzie ok to może bym poszła na taki układ.

Nawet w szpitalu nie ma 100% pewności, że będzie dobrze, a co dopiero bez specjalistycznego sprzętu w domu...
Nigdy w życiu.




Offline Zoya

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6348
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010 r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20101 dnia: 15 Kwietnia 2011, 10:17 »
Ja tez bym się nie zdecydowała na poród w domu. Tak jak ziomaleczka pisze. Moim zdaniem wiecej ryzyka niz komfortu.
Nie chcialabym, zeby dom, moja oaza, kojarzyla mi się w zaden sposób z porodówką ;)



Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20102 dnia: 15 Kwietnia 2011, 12:06 »
nie powiem, poród w domu brzmi dość .... intrygująco
ale tak jak większość z dziewczyn nie zdecydowałabym się na ten krok

Offline monijane

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2197
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20103 dnia: 15 Kwietnia 2011, 12:08 »
Też zdecydowanie wybieram szpital...

Moje Szczęścia :-)
On 2011
Ona 2015
On 2017

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20104 dnia: 15 Kwietnia 2011, 12:25 »
Ja też bym się nie zdecydowała na poród w domu. Nigdy nie wiadomo jak to bedzie, a w szpitalu i lekarze i sprzęt. Zawsze to inaczej. W domu w razie W nikt nie będzie mógł nic zrobić.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20105 dnia: 15 Kwietnia 2011, 12:55 »
Nikogo nie chcę przekonywać. Ale to nie jest tak że w domu jestem sama. Mam położną, mam lekarza, mam neonatologa (Dziubasku dzięki za namiary raz jeszcze!! :) ) I oni też nie są bez żadnego sprzętu. Jak tylko coś mi nie będzie pasować jedziemy do szpitala. W dodatku w 99% przypadków wszelkie komplikacje można przewidzieć dużo wcześniej, ale w szpitalu, jako że jesteś jedną osobą z wielu, nie kontrolują ciebie tak dokładnie i te komplikacje pojawiają się "nagle" mimo że zwiastuny były szybciej. W domu jesteś jedyna osobą rodzącą, więc położna skupia się tylko na tobie, cały czas przy tobie jest i obserwuje co się z tobą dzieje. Dzięki temu w przypadku jakichkolwiek wątpliwości można dużo wcześniej zareagować i pojechać do szpitala.
W szpitalu natomiast nie jesteś na swoim terenie. Trafia tam rodząca i bardzo często skurcze mijają. Więc zaczyna się a to ktg, a to badania, a to wymuszenie pozycji leżącej a to oksytocyna itp itd. Większość zabiegów szpitalnych zakłóca naturalny przebieg porodu i sprawia że stają się potrzebne ingerencje i z porodu fizjologicznego robi się poród patologiczny. Rodząca jest zdana na łaskę lub częściej niełaskę personelu, który chcąc pomóc poprzez właśnie te ingerencje często szkodzi (nie dziecku ale naturalnemu procesowi porodu).
Oczywiście nadrzędnym dobrem wszystkich, niezależnie czy to poród w szpitalu czy w domu, jest szczęśliwy finał ze zdrowym bobaskiem i zdrową mamą. Kwestia środków, jakie się do osiągnięcia tego celu osiągnie. Dla mnie poród domowy jest lepszą opcją. Po porodzie szpitalnym jestem o tym jeszcze głębiej przekonana niż wcześniej (Maxa też planowałam rodzić w domu, ale poród w 33 tc absolutnie taką opcję wykluczał).
Wam poczucie bezpieczeństwa daje obecność stada lekarzy i położnych i bliskość sprzętu. Dla mnie oznacza to lęk i przymus we wszystkim.
 
 Ale fakt- taką decyzję można podjąć tylko w zgodzie z sobą i mężem. Jeśli ktoś się boi bólu, boi całej sytuacji to poród domowy nie jest dla niego... To musi być bardzo świadoma decyzja do której trzeba być bardzo ale to bardzo głęboko przekonanym. :)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20106 dnia: 15 Kwietnia 2011, 13:02 »
Kiedys sie rodzilo dzieci w domu i nie bylo takich w sumie ani sprzetów ani problemów  ;), ale ja ogolnie chyba tez bym sie nie zdecydowala jednak na porod w domu, ale to wszystko po tym jak maly sie urodzil i jakie byly problemy  :-\, dzis dziękuje Bogu ze rodzilam w PL (bo pod sam koniec sie zdecydowala,  w uk tam gdzie mieszkalam to byly tylko polozne w szpitalu, lekarza nie bylo i gdyby cos sie dzialo to by mnie transportowali helikopterem ,cos mnie jednak tknęlo i postanowilam inaczej.

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20107 dnia: 15 Kwietnia 2011, 13:08 »
ale jak to lekarza nie było w szpitalu????????? nie czaje...no u mnie też nie było,ale jak zaczęły sie problemy to się ich kilku zbiegło.......



Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20108 dnia: 15 Kwietnia 2011, 13:29 »
Nie no zle to napisalam , ginekologa nie ma w szpitalu, tylko polozne  ;)

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20109 dnia: 15 Kwietnia 2011, 13:46 »
ale ginekolog już tak na prawdę nie jest potrzebny;-)



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20110 dnia: 15 Kwietnia 2011, 13:59 »
Ja też nie zdecydowałabym się na poród w domu a to dlatego, że mi właśnie poczucie bezpieczeństwa daje "stado lekarzy", którzy jakby co są w pobliżu. Za bardzo chyba boję się komplikacji okołoporodwych żeby się porywać na poród domowy.
Ale też nie dziwię się dziewczyną które na poród w domu się decydują, zwłaszcza jeśli jeden poród już mają za sobą i wiedzą na co się szykować.
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20111 dnia: 15 Kwietnia 2011, 14:22 »
ale ginekolog już tak na prawdę nie jest potrzebny;-)

Nie no wiem ale aparatury tez nie bylo, w ogole to bylo dziwne bo to byl nowy szpital, ja wiem z 4 miesiące otwarty jak juz bylam w ciązy takze powinni miec specjalistow ale niestety nie bylo ich tam, tylko w jeden dzien przyjezdzali z Bristolu ze szpitala w ktorym lezalam podczas ciazy, pozatym nawet moje badania usg ktore mialam wykonywane w tym szpitalu to rowniez z Bristolu ta sama polozna mi robila  :P

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20112 dnia: 15 Kwietnia 2011, 19:26 »
Niestety poród w szpitalu nie gwarantuje bezpieczeństwa, ale podobnie jak większość z Was ze względu na dziecko i strach o nie nie decydowałabym się na poród w domu...

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20113 dnia: 15 Kwietnia 2011, 19:39 »
Oczywiście, że ani szpital ani dom nie dają pewności i nie gwarantują 100% bezpieczeństwa. Chyba nie chciałabym też jak jolanga żeby moja oaza - mój dom - kojarzyła mi się z porodem...

W szpitalu też można mieć swoją, zaufaną położną, która będzie skupiona tylko na jednej rodzącej :)

Jak zawsze są dwie strony medalu :)

Czekam z niecierpliwością na opis Twojego porodu Fasolek, trzymam za Ciebie i maleństwo kciuki!
Będziesz mamą po raz drugi i masz większą świadomość porodu niż np. JA :) Dlatego inaczej na to patrzysz i dokonałaś takiego a nie innego wyboru. Cenię takich ludzi jak Ty :)




Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20114 dnia: 15 Kwietnia 2011, 21:48 »
W szpitalu w którym ja rodziłam to zrobili już taką opcję, że jak ktoś jest chętny to może sobie wybrać i zamówić położna na swój poród i za to oczywiście płaci, taka przyjemność w tam tym roku kosztowała 800zł. To trochę mnie to zdziwiło no ale i tak często się umawia z położnymi i się im płaci za obecność przy porodzie więc szpital wyszedł na przeciw i zrobił to legalnie, ale cena odstraszająca :)



Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20115 dnia: 15 Kwietnia 2011, 22:04 »
800 zł to cena zachęcająca przy kosztach jakie ja poniosę przy opłacaniu położnej, lekarza i całej masie badań które w tym przypadku robię na własny koszt ;)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20116 dnia: 15 Kwietnia 2011, 23:07 »
Fasolek bardziej pisałam to w stosunku do tego ile płaci się położnej jak tak się umawia z nią jak by to napisać po za szpitalem :) ale tak czy owak jak dla mnie to dość dużo, nie zapłaciłabym tyle, a jeśli Ty mówisz, że to mało w porównaniu do tego ile Ciebie wyniesie poród w domu to poprostu nawet bym nie miała co myśleć czy bym chciała rodzić w domu czy nie bo my mnie na to nie było stać :)



Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20117 dnia: 16 Kwietnia 2011, 08:49 »
sama zastanawiam się nad opłaceniem w taki sposób położnej tylko nikogo tu nie znam i nawet nie wiem gdzie zapytać  :P

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20118 dnia: 16 Kwietnia 2011, 08:56 »
Ja kiedy przy drugim porodzie napewno bede chciala wlasna polozną oplacic, niestety trafily mi sie takie pi......y ze nawet wode mi nie chcialy podac.
A jeszcze najgorsze bylo to ze mialam fajna polozną , mlodą dziewczyne, bardzo pomocną i milą, ale niestety konczyla zmiane o 14, a po 14 przychodzily kolejne  :-\, dobrze ze o 14.40 urodzilam bo dluzej bym z nimi nie wytrzymala.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20119 dnia: 16 Kwietnia 2011, 09:25 »
Martusia wiesz, ja opłacam nie tylko położną. Ale też każda szczepionka, każde badanie krwi itp itd jest opłacane przeze mnie.

Ale za ok pół roku porody domowe mają być w całości refundowane. Ja już się na pewno nie załapię, ale dobrze, że w końcu udało się osiągnąć takie rozwiązania. Kobiety powinny mieć wybór gdzie chcą rodzić. :)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20120 dnia: 16 Kwietnia 2011, 11:52 »
Dziewczyny, mam pytanko.

Ostatnio dwa dni z rzędu, wieczorem, twardniał mi strasznie brzuch i bolało nad pępkiem - ból taki jakbym miała kolkę, albo ktoś wbijał mi masę szpilek. Jak się położyłam, to przechodziło - jak wstawałam, to znów brzuch twardniał.
Przed chwilą też tak miałam - brzuch jest wtedy mega napięty.
W pierwszej ciąży czegoś takiego nie miałam i nie wiem, czy się martwić? A nie chcę z byle czym dzwonić do mojego lekarza. Może jakąś nospę powinnam brać?

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20121 dnia: 16 Kwietnia 2011, 12:05 »
Ania, takie kucie w pępku i nad? Od środka na zewnątrz? Miałam na podobnym etapie - w czasie leżenia nie czułam, ale jak chodziłam to kuło.
Mój gin mówił, że to macica i jeśli mocno nieprzyjemne, to mam wziąć no-spę.

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20122 dnia: 16 Kwietnia 2011, 12:08 »
Hmmm, tak jakby od środka, sama nie wiem. A kuje (kłuje - jej, jak to się pisze?) dokładnie nad pępkiem w linii prostej poziomej. Najgorsze jest to twardnienie i napięcie brzucha, bo mam wrażenie, że mi brzuch pęknie w tym miejscu co boli.

Offline Zoya

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6348
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010 r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20123 dnia: 16 Kwietnia 2011, 12:29 »
Ja tak czasem mam - tak jak mówisz. Tzn wydaje mi się podobnie.
W czwartek mówiłam to lekarzowi, on mi powiedział, ze to maluch się rozpycha, a dokladniej odpycha się od scian macicy - dlatego tez brzucho twardnieje. Kluje w lini poziomej, bo napina się sciana macicy od nacisku na miejsce ktore maluch wypycha, napina się tez skóra na brzuchu, bo jej mało.




Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20124 dnia: 16 Kwietnia 2011, 13:13 »
Tak jak mówicie dziewczyny. Będę się widzieć ze swoim lekarzem w środę, to mu o tym wspomnę. No chyba, że jakoś mocniej zacznie wcześniej boleć.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20125 dnia: 16 Kwietnia 2011, 14:31 »
Kowal kuje żelazo
Kłuć może igła, kaktus, ból
a wystarczy zainstalować np przeglądarkę która poprawia błędy ortograficzne i będzie po większości problemów... :)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20126 dnia: 16 Kwietnia 2011, 17:10 »
No właśnie pisałam kłuje i mi cały czas podkreśla na czerwono - także zgłupiałam :) (mam mozillę firefox)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20127 dnia: 17 Kwietnia 2011, 09:51 »
hmm, też mam mozillę i mi nie podkreśla ;) Może aktualizację musisz ściagnąć, albo nowszą wersję :D
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20128 dnia: 17 Kwietnia 2011, 10:31 »
W każdym razie już wiem :) i nie będę więcej się nad tym słowem zastanawiać :)

U mnie ciążowo spokój, wczoraj nic nie bolało, nie ciągnęło także luzzzz....

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #20129 dnia: 17 Kwietnia 2011, 11:04 »
Obiecane zdjęcia naszej pociechy :)
Hania ma już jeden tydzień.