Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3574807 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17790 dnia: 9 Listopada 2010, 15:11 »
vonka to będzie miało konsystencje glutowatego kisielu;-) jeśli musisz to wypijesz;-) idzie sie do tego przyzwyczaić,moja mama piła to kilka lat;-0



Offline Kasiq

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1269
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17791 dnia: 9 Listopada 2010, 16:03 »
japcio mój tata jak został na chwilę sam z dziećmi to właśnie wrzucił do pralki takie pieluchy z zawartością ;D Mama mi opowiadała że chciała go potem zabić, bo miała więcej roboty niż pożytku z jego pomocy ;)
z Tobą odeszły anioły...

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17792 dnia: 9 Listopada 2010, 16:07 »
dziewczyny a ja trochę z innej beczki;-) jak wiadomo zbliżają się święta,a więc szał zakupowy ,prezenty itd;-) zakupy takie wiążą się z odwiedzeniem Hipermarketów czy chodzeniem po mieście po sklepach-przynajmniej kilku które nas interesują.Rozmawiałam z kuzynką i Ona w szoku,że ja chciałam jechać z dzieckiem do Tesco teraz,nie pojechałam,bo nagadała mi o bakteriach i takich tam.....powiedzcie,tez siedziałyście w domu i chodziłyście na początku tylko na spacerki,czy odwiedzałyście większe sklepy????i od kiedy???? czuje się jakaś uwiązana w domu,jak A. jedzie na zakupy,lepiej się powstrzymać i jechać samej czy wziąć dzieciątko ze sobą???



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17793 dnia: 9 Listopada 2010, 16:11 »
do hipermarketu z noworodkiem?? w okresie grypowym?? wg mnie bardzo zły pomysł.... wyrwij sie zaraz po karmieniu, lub jedz z mezem i on niech pospaceruje z synkiem na zewnątrz...

Offline .monia.

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4690
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17794 dnia: 9 Listopada 2010, 16:18 »
A teraz ja z innej beczki  ;)
Powiedzcie mi proszę co najlepiej zajadać, aby podnieść sobie żelazo, bo troszkę mi się posypały wyniki. Lekarz przepisał mi Sorbifer Durules, ale chciałabym też zajadać produkty bogate w żelazo w innej formie niż tabletki  ;)

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17795 dnia: 9 Listopada 2010, 16:21 »
Oj zły pomysł. czujesz się uwiązana w domu ale pomyśl o tym maleństwie które dopiero co wyszło na świat. pogoda sprzyja chorobom . wszyscy kichają kaszlą ...fuj. Nie ryzykuj , szkoda dziecka.  Nie możesz zostawić dzidzi mezowi albo mamie, teściowej . Albo wybierz sie z nimi na zakupy i niech sobie chodzą pod sklepem a Ty rób zakupy. Ja bardzo długo nie chodziłam z Zu do marketów. Teraz  też nie lubię bo pogoda na zewnątrz taka jak jest a w sklepie ciepło. Dziecko się zgrzeje i choroba gotowa..

Offline Ewiszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3514
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17796 dnia: 9 Listopada 2010, 16:23 »
A teraz ja z innej beczki  ;)
Powiedzcie mi proszę co najlepiej zajadać, aby podnieść sobie żelazo, bo troszkę mi się posypały wyniki. Lekarz przepisał mi Sorbifer Durules, ale chciałabym też zajadać produkty bogate w żelazo w innej formie niż tabletki  ;)

buraki, szpinak, czerwone mięso ;)

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17797 dnia: 9 Listopada 2010, 17:01 »
Sama się właśnie zastanawiam czy się jakoś oporządza taką pieluchę przed wrzuceniem do pralki bo mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie, żeby wrzucić ją z kupą.
Jeśli chodzi o pranie to wystarczy ją tylko wyprać, ponoć nie trzeba ani gotować, ani prasować więc pod tym względem są lepsze od tetrówek. Tak jak napisała Małgosia przy maluchu i tak jest mnóstwo prania więc te 12-15 pieluch dodatkowo to jest pikuś. Tyle ponoć wystarczy na początku kiedy dziecko robi najczęściej kupkę i resztę. Później liczba ta spada do 7-8 sztuk.

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17798 dnia: 9 Listopada 2010, 17:11 »
monia_01 Z racji mojej specyficznej diety wegetariańskiej muszę spożywać dużo pokarmów zawierających żelazo (i nie tylko).

Oto moja "żelazna" lista:
Ilość żelaza (mg) w 100g produktu:

pestki dyni   15                                                                                                                                                           otręby pszenne   14,9                                                                                                                                              płatki kukurydziane   14
grzyby suszone 11,5                                                                                                                                             kakao   10,7                                                                                                                                                       
pokrzywa   10,0
zarodki pszenne  9,0
soja (sucha)  8,0
morele suszone   7,8
żółtko jaja   7,2
fasola biała(sucha)  6,9
orzechy pistacjowe   6,7                                                                                                                                  pietruszka zielona   5                                                                                                                                                 siemię lniane   5,7
szczaw  4,9
kasza jaglana  4,8
groch żółty(suchy)   4,7
pieczywo chrupkie (żytnie)   4,0
śliwki suszone, mąka pszenna, płatki owsiane 3,9
płatki jęczmienne   3,6
orzechy laskowe, płatki pszenne   3,4
szpinak, rodzynki, figi   3,3
botwina   3,2
soczewica (kiełki)   2,9
płatki żytnie   2,7
papryka słodka   2,6
śliwki suszone  2,5
chleb żytni (pumpernikiel)   2,4
chleb i bułki (graham), chleb żytni (ciemny)  2,2
marchew  2,1
soczewica czerwona   2,06
daktyle   2,0
groszek zielony    1,9
fasola szparagowa, groch  1,35
sałata  1,1
kiełki pszeniczne   1,0
maliny, jeżyny, porzeczki, miód pszczeli   0,9
kasza jęczmienna pęczak
winogrona, brzoskwinie, brokuły gotowane, kiełki mung, ryż, płatki kukurydziane   0,8
fasola mung (kiełki)   0,7
kasza gryczana, jęczmienna perłowa  0,65
pomidory, cebula, kapusta, sałata, selery, banany, borówki    0,6
ogórek   0,5
kuskus  0,38
granaty   0,3
kasza manna   0,16
mleko    0,05

Pozdrawiam :) Mam nadzieję, że się przyda :)




Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17799 dnia: 9 Listopada 2010, 17:13 »
no ja nie mówię,żeby teraz iść na miasto,ale bliżej świąt młody będzie miał 6/7/8 tygodni.......ale spoko jak taki mówicie pewnie macie rację i sama wyskoczę;-) hany mieszkam za granicą i mam tu tylko męża;-) może tak zrobimy,że pojedziemy razem,mąż z malym pospaceruje a ja zrobię zakupki;-) nie karmię tylko moim mlekiem więc myślę,że to nie bedzie problem;-) tylko,że problemme może byc pogoda ,jak będzie zła to mąż zostanie w domu a ja pojade autobusem;-)



Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17800 dnia: 9 Listopada 2010, 17:14 »
Ups trochę się rozjechało.... Ale jest czytelne chyba :)




Offline .monia.

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4690
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17801 dnia: 9 Listopada 2010, 17:16 »
buraki, szpinak ok, ale z mięskiem będzie gorzej bo w ciąży jakoś mi nie leży, mam nadzieję, że mi przejdzie  ;)
ziomaleczka bardzo dziękuję za wyczerpującą listę :)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17802 dnia: 9 Listopada 2010, 18:00 »
Co do tych pieluch to właśnie też mnie zastanawiało co z kupą się robi... Bo tak naprawdę w tym momencie, zanim wypiorę pieluchę, muszę tą kupę wyeksmitować z pieluchy (zeskrobać nożykiem do woreczka jak jest rzadka? ;D ) No nie widzę tego... Fajnie to wygląda, może nawet pokuszę się i zakupię jedną albo 2 sztuki i wypróbuję najpierw. Pranie w chwili obecnej robię raz na tydzień. I ubranek dla drugiej dzidzi też planuję dokupić tyle, żeby nie robić częściej. Więc dla mnie 12-15 sztuk to zdecydowanie za mało.

Daruda, co do wychodzenia z małym do marketów... Wszyscy Ci mówią że to straszne iść z dzieckiem w takie kłębowisko ludzi? A ja Tobie powiem- zrób tak, jak Tobie serce dyktuje. Ja z Maxem (gdy już wygrzebałam siez depresji poporodowej ok 7-8 tygodni po porodzie) od razu zaczęłam wychodzić...do marketów. Bo tam widziałam że są inni ludzie, że świat to nei tylko pieluchy! Też czułam się uwiązana i było mi w domu źle. A mieszkam w bardzo spokojnej dzielnicy gdzie  jak się spotka jedną osobę w ciągu godziny podczas spaceru to sukces ;) Mi wszyscy pukali w czoło, że jakaś nienormalna jestem (tak też usłyszałam). A efekt taki, że Max właśnie po wizytach w mieście przestał mieć katar (od 2 tygodnia życia miał ciągle, szału można było dostać). Szybciej się uodpornił. Pamiętaj, że to jesteś mamą swojego dziecka i ty wiesz co dla niego najlepsze. A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Jak czujesz się ograniczona- ja bym wychodziła. I nie miałąbym z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia :) Rób to co Ty uważasz za słuszne! A rady z forum traktuj z przymrużeniem oka- bo nikt tak naprawdę nie jest w stanie wczuć się w Twoją sytuację w 100% :)

Hany, a ja właśnie uważam, że jak najbardziej powinno się dziecko wystawiać na różne warunki. Po prostu w jakimś sklepie dziecko rozbieram do jednej warstwy mniej niż ja mam na sobie. I nic się nie dzieje.  :)
Gdybym ja z dzieckiem do marketów nie jeździła w życiu bym żadnych zakupów nie zrobiła.  ;)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17803 dnia: 9 Listopada 2010, 19:14 »
Co do tych pieluch to właśnie też mnie zastanawiało co z kupą się robi... Bo tak naprawdę w tym momencie, zanim wypiorę pieluchę, muszę tą kupę wyeksmitować z pieluchy (zeskrobać nożykiem do woreczka jak jest rzadka? ;D ) No nie widzę tego...

jest na to rozwiązanie...specjalne jednorazowe bibułki które kładzie się na wkład wewnątrz pieluszki...
po czym z zawartością taką bibułke się po prostu wyrzuca...i po problemie..
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17804 dnia: 9 Listopada 2010, 19:23 »
monia_01 proszę bardzo :) Żaden problem ;D




Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17805 dnia: 9 Listopada 2010, 19:34 »
co do tych wielorazowych pieluch to one mają dodatkowo takie wkłady cieniutkie i one zatrzymują kupkę, je się wyrzuca resztę tego wkładu się pierze, nie wiem czy wszystkie tak maja ale to co były w dd tvn właśnie takie dodatkowe wkłady jednorazowe miały

ja z dzieckiem w miejsca typu hipermarket do pierwszego szczepienia nie wychodziłam, a w okresie grypowym nawet bym o tym nie pomyślała  ;) noworodek przecież żadnej odporności nie ma

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17806 dnia: 9 Listopada 2010, 19:39 »
co do tych wielorazowych pieluch to one mają dodatkowo takie wkłady cieniutkie i one zatrzymują kupkę, je się wyrzuca resztę tego wkładu się pierze,

Czyli tak do końca wielorazowe nie są..... i zawsze trzeba coś dokupić i wyrzucić. To ja już wolę zwykłe jednorazówki. Przynajmniej się nie narobię. A środowisko....hmmm.......może z samochodu na rower się przesiądę :)

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17807 dnia: 9 Listopada 2010, 19:42 »
A mnie przekonuje fakt, że dziecko nie odparza sobie pupy i może chodzić non stop w tych pieluszkach bez konieczności smarowania, zasypywania i bawienia się z odparzeniami i zaczerwienieniem skóry.

Do hipermarketu bym poszła, ja tam jestem za hartowaniem dziecka  ;D.

Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17808 dnia: 9 Listopada 2010, 19:57 »
daruda jak jak najbardziej bym się wybrała ;) Takim własnie sposobem hartujesz dziecko!!!
Mój Adaś miał 4 dni jak poszliśmy na długi spacer, 5 dni jak się wybrałam na godzinną przejażdzke autobusem.



Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17809 dnia: 9 Listopada 2010, 20:09 »
aeniołek Nasza nie ma odparzeń. Pupę smarujemy kremem sporadycznie. A jedziemy na pampersach.

My też wcześnie zaczęliśmy jeździć do sklepów. Hartujemy ją od początku :)

5 dni jak się wybrałam na godzinną przejażdzke autobusem.

No co Ty Ada, od pętli do pętli jeździłaś? :)

Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17810 dnia: 9 Listopada 2010, 20:11 »
nie nie ;D
w godzinach szczytu i do Fordonu także wiesz ;D



Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17811 dnia: 9 Listopada 2010, 20:18 »
Ja tam swoje dzieci rzadko staram się po sklepach ciągać a już na pewno staram się ograniczyć  w sezonie chorobowo-grypowym. Ja wizyty w sklepie hartowaniem bym nie nazwała, mnóstwo bodźców szczególnie dla noworodka który bądź co bądź dopiero się oswaja ze światem, no i praktycznie zerowa odporność. Łatwo jakieś choróbsko złapać pełno wirusów w powietrzu każdy prycha kicha kaszle, jak nie muszę dziecka wystawiać na takie bodźce to nie wystawiam. Lepiej iść na spacer i pohartować dziecko na świeżym powietrzu. Ale choroba też sprzyja nabieraniu odporności tylko szkoda dzieciaczków. Ale jak ktoś nie ma wyboru to jakieś tam zakupy musi zrobić ok, ale tak się przejść dla "przyjemności" to nie polecam. Ale i tak każdy zrobi jak uważa.



Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17812 dnia: 9 Listopada 2010, 20:26 »
No dla mnie to z hartowaniem malo wspolnego. Jak piszecie o kilutygodniowym dziecku to ok, ale takiego kilkudniowego noworodka na takie atrakcje wystawiac to niewiem, jakos mi sie niewidzi.


Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17813 dnia: 9 Listopada 2010, 20:38 »
i już łapią za słówka.....

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17814 dnia: 9 Listopada 2010, 20:51 »
Japcio tylko wyrażamy opinię, ktoś chce ciągnąć dziecko do supermarketu niech ciągnie jego broszka. Ja swoich jak nie muszę to nie ciągam, każda mama zrobi i tak jak uważa, a mi to szczerze zwisa i powiewa. Moim zdaniem taka wycieczka to rozrywka wyłącznie dla mamy, bo dla dziecka korzyści praktycznie żadnych nie licząc możliwej infekcji.
Ale każdy odpowiada za siebie i za swoje dziecko i robi co mu serce i rozum dyktuje i już.



Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17815 dnia: 9 Listopada 2010, 21:18 »
Głównie was poczytuję, ale dziś pozwolę się wtrącić do rozmowy o pieluchach wielorazowych.
Oglądałam "Między kuchnią a salonem" na tvn, gdzie na temat tych pieluch wypowiadała się Reni Jusis. Mnie osobiście one nie przekonują, jak już wcześniej było wspomniane zawsze trzeba coś do nich dokupić, czyli koszt wcale nie jest jednorazowy. Argument dotyczący ochrony środowiska też do mnie nie przemawia, bo w obecnych czasach gros śmieci wędruje już nie na wysypiska lecz do spalarni więc te pieluszki wcale się 500 lat nie rozkładają, ale spalarnie mają założone filtry i też nie zanieczyszczają środowiska. Kwestia odparzania pupy jest całkowicie indywidualna i zależna od skóry dzieciaczka i wcale nie jest powiedziane, że w pampersach odparza się każde dziecko. Mimo używania pampersów moja córeczka przez prawie pół roku swojego życia nie odparzyła się ani razu i w ogóle nie miałam potrzeby używania jakichkolwiek kremów czy zasypek. Pierwsze odparzenie trafiło się jej dopiero niedawno i szybko wyleczyłam je zwykłym talkiem. a wydaje mi się natomiast, że właśnie dzieci ubierane w wielorazowe pieluszki są bardziej narażone na odparzenia. Przecież wilgoć w nich nie jest tak szybko odprowadzania i wchłaniana jak w pampersach i maluch już od pierwszego siknięcia leży w mokrym kompresie. Mnie taka świadomość by przerażała i zmieniałabym chyba te pieluszki co pół godziny. no i ostatnia kwestia - te pieluszki wydają mi się strasznie duże, jak naciągnąć na coś takiego dziecku spodenki lub zapiąć bodziaka? A nawet jak się uda, to maluch będzie wyglądał jakby non stop miał "narobione" w gacie.  ;)

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17816 dnia: 9 Listopada 2010, 22:57 »
Wg używających ich mam pieluszki te są o wiele mniej widoczne pod ubrankiem niż zwykle pampersy bo ponoć dzięki zapinaniom na zatrzaski, których są 3 rzędy można idealnie dopasować pieluszkę do rozmiaru pupy.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17817 dnia: 9 Listopada 2010, 23:19 »
Ja tam swoje dzieci rzadko staram się po sklepach ciągać a już na pewno staram się ograniczyć  w sezonie chorobowo-grypowym. Ja wizyty w sklepie hartowaniem bym nie nazwała, mnóstwo bodźców szczególnie dla noworodka który bądź co bądź dopiero się oswaja ze światem, no i praktycznie zerowa odporność. Łatwo jakieś choróbsko złapać pełno wirusów w powietrzu każdy prycha kicha kaszle, jak nie muszę dziecka wystawiać na takie bodźce to nie wystawiam. Lepiej iść na spacer i pohartować dziecko na świeżym powietrzu. Ale choroba też sprzyja nabieraniu odporności tylko szkoda dzieciaczków. Ale jak ktoś nie ma wyboru to jakieś tam zakupy musi zrobić ok, ale tak się przejść dla "przyjemności" to nie polecam. Ale i tak każdy zrobi jak uważa.

POdpisuje sie rekami i nogami. Ja z dzieckiem pierwszy raz w supermarkecie bylam chyba w 4 miesiacu.

Zadne pieluchy, ktore trzeba prac mnie nie przekonują...po co sobie utrudniac zycie ::)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17818 dnia: 9 Listopada 2010, 23:45 »
Zaraz zaraz, rozmowa była w nawiązaniu do dziecka 7/8 tygodni, bo wtedy Daruda sie zastanawia czy już dzieciaczka ze sobą zabrać.
Dziecko nei nabierze odpornosci, dopóki się z jakimiś tam zarazkami nie spotka. A chowanie pod kloszem jeszcze nikomu nie pomogło! I nikt nie pisał o kilkudniowym noworodku i wyprawie do marketu...

Co do tych pieluch to w takim razie nei są takie wielorazowe. Coś trzeba do nich dokupować i tyle. Albo zeskrobywać nożykiem ;D
Natomiast kwestia odparzeń to kwestia indywidualna. Max miał raz odparzenie- malutkie w pachwinie. Gdy były upały po 35 stopni. Wtedy to ja miałam nawet odparzenia w pachwinach ;)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #17819 dnia: 10 Listopada 2010, 10:12 »
jak dziecko nie będzie wcale wietrzone i będzie w pieluszce 5 godz ciągiem to w każdej po jakimś czasie się odparzy nie ma bata
ja swojej tez nie smaruje i sie nie odparza każdy ma inna dupke

a pieluszki wielorazowe też do mnie nie przemawiają bo jak trzeba coś dokupywać to to też sie musi rozłożyć nie?

zesztą ja wiem co to znaczy pranie tetry choćby bo siostra synka tak miala 14 lat temu
i dziękuje za ten smród

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010