Dziewczyny, mam problem - POMÓŻCIE
Przyjmuję końskie dawki żelaza i niestety ogromnie to odczuwam

Mam ogromne kłopoty z wypróżnianiem. Wciągam paczkę śliwek lub moreli suszonych i niewiele się dzieje. Czuję się okropnie ociężała, woda zatrzymuje mi się w organizmie (opuchlizna pod obrączką i pierścionkiem, czego wcześniej nie było w ogóle), brzuch mam jak balon i czuję się ogólnie masakrycznie. Nie wiem, co mogę jeść, żeby sobie pomóc. Niestety mam kiepskie wyniki krwi i stąd żelazo.
Najbardziej mnie martwi, bo tego nie wiem, czy ten mój stan w jakiś sposób szkodzi maluchom? Czy jak się tak męczę w toalecie, to mogę im jakoś zaszkodzić? Może to głupie dla Was pytanie, ale ja naprawdę mam już dość i nie bardzo wiem, co mogę sama zrobić, żeby to zmienić.