Ooooo to teraz ja jestem w kolejce
Wlasnie Justynka jak Malutka ?

[justyna85]

Amelka lezy w takim otwartym inkubatorku , sama oddycha jutro sla pewnosci beda jej robix usg ale mowia ze wszystko jest ok

[agulla1919]

Silna dziewczynka!

Justyna gratuluję!!! Super że wszystko jest ok

Justynka super wiesci - silna panna duzo zdrowka dla Was ciekawe jak dlugo beda Was trzymac

Justyna gratulacje! Dobrze, ze z Amelia wszystko ok (moja z 37tc, a miala problemy z oddychaniem).

[justyna85]

Aa i mam sporo mleka jak na 1 dzien

I wstalam na nogi

Justynko wielkie gratulacje.

[kurczaczek83]

Jutynko super!!!
Wracaj do sił!

[justyna85]

Pozdrowienia dla ciotek

Dziękujemy i również pozdrawiamy:)

Słodka malutka

A jakie ma wymiary?

[justyna85]

Waga 2380g cm nie mam bo nie mierzyli bo nie chcieli prostowac jej nozek najpierw usg musza zrobic prZez ten porod ale do dupki mowili ze ma 32cm

Okruszek z Amelki <3 trzymajcie sie dziewczyny juz teraz bedzie coraz lepiej

[justyna85]

Ewa i jak u Was ? Jak sie czujecie?

[czigra]

Ja juz dobrze, laktacja w końcu ruszyła, bo dzisiaj rano młody juz marudził ze ciągnie i ciągnie i sie nie najada:/ czekam na wypis i do domu

[elemelka]

Jeju,  Justyna gratuluję ,  niech Amelka rośnie duża i silna 
Ewa powodzenia w domku 

[ciriness]

Justyna gratulacje!! Niestety pod błąd mi to podchodzi, babeczka z którą leżałam w szpitalu miała identyczną sytuację jak Twoja, tylko, że u niej nie zrobili usg i nie ogarnęli, że to pośladkowo.
Mam nadzieje, że z malutką będzie ok!

Jej Justyna ogromne gratulacje!!!  Czytam sobie na spokojnie posty sprzed 2 dni i mignelo w suwaku że Amelka ma 2 dni.... Szok....

[konefqa]

Gratulacje dziewczyny!!

Ewa super ze juz wychodzicie do domku ciekawa jestem jak duży braciszek zareaguje na małego
Justynka piekny suwaczek <3
Ja dalej sie kulam nawet bylam przez dwa dni na Tall Shipach i tak sie schodzilam ze teraz nie wiem czy boli mnie wszystko od wysilku czy od przygotowania do porodu hehe ogolnie ciesze sie ze przetrwalam ten weekend z pozamykanymi drogami w miescie:) mam nadzieje ze z dnia na dzien beda wiecej drog otwierac choc w weekend szykuje sie kolejna impreza ale juz na mniejsza skale
W ogole smiac mi sie chce bo tata mowi do mnie zebym dzis tez nie rodzila - bo dzis ostatni dzien regat i koncert kayah wiec wszystko zamkniete i w srode nie bo ma kontrole z babcia u lekarza no i w nastepny weekend nie...no nie mam kiedy a tak swoja droga to chcialabym juz byc po bo widmo porodu coraz bardziej mnie przeraza :/

[czigra]

Kochane! My od wczoraj w domu. Jest zdecydowanie lepiej niż przy pierwszym dziecku, w tedy pierwsza doba była dla mnie koszmarem. Dalej pobolewa mnie brzuch, ale mogę funkcjonować bez ketonalu, a wiec jest super.
Oli zachwycony bratem, chciałby go głaskać i najlepiej sid juz z nim bawić. Wszędzie chce chodzić z Julkiem. Juli (odpukać) to mały aniołek, ktory tylko je i spi, czasem kupkę zrobi. Żółtaczka nie schodzi ale będzie teraz wiecej słońca to mam nadzieje, ze cos ruszy. Jutro przychodzi położna. Buziaki dla Was i trzymam kciuki Tylunia, moniczka za was! To juz niedługo! Pozdrawiamy

Ale jesteście piękni! 

[justyna85]

A u mnie sie zaczeło wszystko puszcza, siedze i rycze. Nadia wlasnie poszla z N. do domu. Ciagle pyta kiedy ja z Amelka wracamy, że ona tęskni. ahh mam nadzieje, że Amelka szybko zaczai jedzonko, bo juz dzis jest mały postęp i nas nasza dr wywali do domu, bo w planie ma do konca tyg nas puścić. Byłoby extra, bo chyba inaczej sie zapłacze ....chociaz myslalam szczerze, że bedzie jakos gorzej z tą naszą rozłąką, ale na Nadii sie odbija, że mnie nie ma, dobrze że sa odwiedziny i internet

[shar3ware]

Ewcia...gwiazdo moja najpiękniejsza
Wyglądasz zjawiskowo. Z resztą..ja Cię zawsze uwielbiałam
U mnie dziś chyba przeszły myśli o porodzie.
Kilka skurczy miałam...ale to norma.
Boję się strasznie tego co mnie czeka..
Jeszcze mój lekarz ,do którego miałam iść prywatnie na kontrolę jest teraz na urlopie...i nie powiem...martwię się jeszcze bardziej...

[mon_ka98]

Ewa! Fajna z Was rodzinka, ślicznie razem wyglądacie oby Julkowi się nie odmieniło i dalej był taki grzeczny

Justyś trzymam kciuki żebyście jak najszybciej wyszli do domu i mogli się sobą cieszyć silna z Ciebie babka a płakać możesz do woli jeśli Ci to pomaga

Ewa dzieki Jak Wy pieknie wygladacie Jak dobrze Was czytac z Justynka ze pomalu sie zbieracie po trudach porodu
Share3ware ja tez sie panicznie boje - moj termin zbliza sie wielkimi krokami bo bedzie juz w przyszly piatek Z jednej strony chcialabym zeby sie samo zaczelo a z drugiej jak dzis mnie wszystko boli to panika ze jeszcze nie chce
Poczytalam dzis o moim szpitalu i nawet zaczelam szukac na necie szlafrok do kupienia do szpitala bo jiby mam w domu 3 ale zaden sie nie nadaje... a moze juz wymyslam zeby zajac mysli buziaki

[shar3ware]

Mnie  już tak wszystko boli ,że myślę ,że to już.
Ogólnie...to mam przeczucie,że w tygodniu się zamknę
I tak bardzo bym chciała żeby mi wody odeszły...
Boję się stanu po... Jak dwa tygodnie nie mogłam się ruszyć dopóki mi szwów nie zdjęli...

[czigra]

Monia, nie musi byc tak źle z tymi szwami. Ja w pierwszej ciąży nie mogłam chodzić ani siadać, teraz robię wszystko prócz swobodnego siadania, czyli: ciężkie dupsko rzucone w dół. Z tymi wodami to nie wiem czy tak super, bo poród jest bardziej "suchy". Z wodami rozkurczanie szyjki i schodzenie w kanał rodny przechodzi łagodniej. Tak mi moja lekarka mówiła a wiec byłam zła na lekarza ktory mi przebił wody do końca. :[ będzie wszystko dobrze, ja z moim zerowym progiem bólu dałam radę to i wy dacie! To co na wszystkie rodzące działa to wanna! Dlatego jeżeli macie w szpitalu to korzystajcie ile wlezie! Właśnie sie dowiedziałam ze koleżanka przy 3cm położyła sie do wanny a godzine pózniej położna odebrała poród w niej, bo noe dała rady juz jej wyciągnąć! Dacie radę :*

[shar3ware]

A ja chcę żeby mi odeszły z tego względu ,że przynajmniej wiem,że coś będą przy mnie robić i max 72h powinno być po sprawie.
Mam jakieś dziwne przeczucie,że tym razem nie pójdzie tak "lajtowo" (o ile poród może być lajtowy )
Ale źle nie wspominam mojego pierwszego...
Mam przeczucie ,że tym razem będę się męczyć,że przenoszę...i w ogóle...wszystko mnie będzie boleć.
Te moje przeczucia mnie bardziej przerażają niż pamięć z poprzedniego porodu.
Stresuję się tym baaardzo....