Powodzenia
bardzo nie chciałam mieć cc, ale czasami nie mamy wpływu na pewne sprawy....co zrobić :-p
ale powiem Ci, że jest kilka plusów, np. w lampie nad łóżkiem operacyjnym mogłam wszystko obserwować i dokładnie widziałam moment wyjęcia moich córeczek z brzucha...do dziś dokładnie pamiętam te czarne owłosione główki

i po chwili całe ciałko i wrzask, od którego uszy więdną

wszystko będzie dobrze

a swoją droga, czytając o Twoich przejściach, mam wrażeniem że rodziłam w luksusowej prywatnej klinice, gdzie dobro pacjenta jest priorytetem niekwestionowanym

tymczasem... był to zwykły szpital, w którym nie pracuje nawet moj lekarz prowadzący ciążę
