Proszę o wyeliminowanie

z listy oczekujących.
Moje cudo pojawilo sie dzisiaj o 7.55. Takiego porodu życzę każdej.
Mini relacja
W nocy meczyly mnie skurcze. Tzn nie meczyly bo byly od zawsze.
O 24 2 skurcze, o 4, 2 skurcze.
6.30 obudzilo mnie dziwne pyk jakby balonik pękł.
W ubikacji zauwazylam troche różu przy podcieraniu.
Maz zawiozl core do babci i 7.15 bylam w szpitalu.
Maz mnie przyjmowal na izbie a mnie wzieto na sale.
10 cm rodzimy. Nie zrobiono mi wywiadu, lewatywy, ktg przez 5 min. 7.55 mialam juz swoje cudeńko

Oczywiscie mąż na porod sie nie załapał.
3 dziecka nue chce bo stwierdzil ze poridu w domu odbierał nie będzie
