Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3566440 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43740 dnia: 20 Sierpnia 2014, 07:22 »
marta082008 to nie robiłaś takiego "rosnącego brzuszka" jak przy synku?
co do szkoły rodzenia ja sama nie chodziłam, bo nie czułam potrzeby, ale na pewno pozwala to ogólnie oswoić się z tematyką (ale uwaga na tatusiów, jeśli chodza razem - jeśli ktos wpada na genialny pomysł pokazania filmu z porodu to moze to zniechecić....), choć sam poród różnie przebiega i tu  nieoceniona jest pomoc doświadczonej położonej, pielęgnacja noworodka, karmienie piersią  tez tak naprawde wychodzi dopiero w praktyce...

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43741 dnia: 20 Sierpnia 2014, 08:10 »
Vivka, pewnie zależy czy szkoła rodzenia płatna czy bezpłatna My chodziliśmy do bezpłatnej przy "dwójce". Spęd bydła, że tak powiem ;) Ciasno, zero gratisów, ćwiczenia na dwie tury, bo miejsca brakowało. Jedyny plus taki, że była wycieczka po oddziale.
Niczego nie nauczyłam się.
A rodząc dziewczynki zostałam pochwalona za oddychanie  - matka natura zrobiła swoje :)

W prywatnych raczej jest inaczej.

Wydaję mi się, że szkoła rodzenia jest dobrym rozwiązaniem dla pierworódki, która chce się oswoić z ciążą, porodem.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43742 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:04 »
jak dla mnie była to dobra opcja dla męża pierworódki...
ja się wiele nie dowiedziałam, ale wiadomo dlaczego...

a co do filmu o porodzie - mój mąż sam oglądał w sieci takie filmy, żeby wiedzieć na co się przygotować, bo wiadomo najgorsze nieznane...
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpnia 2014, 09:31 wysłana przez liliann »
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43743 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:10 »
jak dla mnie była to dobra opcja dla męża pierworódki...


o, faktycznie - mąż spotkał koleżankę z liceum i mogli sobie pogadać :)

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43744 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:20 »
Dla mnie szkoła rodzenia w pierwszej ciąży to była bardzo fajna opcja, chodziliśmy razem z mężem do przyszpitalnej i wszystko było fajnie zorganizowane  :) Przy pierwszym dziecku szkoła rodzenia jest pożyteczna.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43745 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:22 »
o, faktycznie - mąż spotkał koleżankę z liceum i mogli sobie pogadać :)

koleżankę to spotkałam ja  ;D ;D ;D
mąż spotkał nieznaną mu wiedzę teoretyczną i praktyczną...
najbardziej był zainteresowany kąpielą noworodka...
a efekt taki, że Ewę wykąpałam może trzy razy, Tyta nigdy...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kobietka
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2289
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43746 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:28 »
Vivka jesli masz czas, siły i pieniądze (bo tylko płatna szkoła wchodzi u ciebie w grę?) to idź- zawsze to spotkanie z innymi ludźmi, którzy mają różne spojrzenie na świat, ciąże, poród i na to co będzie potem:) Ja chodziłam, mąż był na kilku zajęciach i chwalę sobie- fakt, nie wyszłam specjalnie mądrzejsza, bo i forum jednak trochę edukuje ;), ale ćwiczyłam oddychanie, praktykowaliśmy kąpanie i ubieranie noworodka, dostałam fajne gratisy, kontakt do świetnej położnej i trochę się napatrzyłam na inne "wielorybki", posłuchałam, pośmiałam:)

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43747 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:33 »
ja właśnie wczoraj, prosto z podróży, śmignęłam na pierwsze zajęcia w szkole rodzenia  :D dość fajnie  :D szkoła jest bezpłatna, dostaliśmy gratisy juz jakieś, położna wydaje się bardzo kompetentna, po pierwszych zajęciach jestem zadowolona  :D

Dziewczyny co myślicie o baldachimie przy łóżeczku? Ja chciałam taki zamontować, bo mieszkamy w kawalerce i pomyślałam, ze to chociaż minimalnie wyciszy przestrzeń przy Klarce, będzie miala wiecej spokoju. Kurz mi nie przeszkadza, będę go po prostu częściej prała, natomiast czytalam, ze baldachim utrudnia dostęp powietrza dla dzieciatka. Co myślicie?

I jeszcze mam jedno pytanie - czy któraś nie miała przewijaka i sobie radzila? Mam taki przewijak nakladany na łóżeczko. Ale rozważam opcję kosza mojżesza na kilka pierwszych miesięcy, a łóżeczko potem. No i w takiej sytuacji nie mialabym przez te pierwsze miesiące przewijaka, bo osobno nie zamierzam kupować z racji ograniczonej przestrzeni w naszym mieszkanku.
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43748 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:55 »
czy któraś nie miała przewijaka i sobie radzila?

Zgłaszam się :) Nie miałam i sobie radziłam :)

mieszkamy w kawalerce i pomyślałam, ze to chociaż minimalnie wyciszy przestrzeń przy Klarce,

Olę mieliśmy na kawalerce. Dziecko spało przy gościach, włączonym tv. Bez baldachimu. Jak nam się wydawało, że przeszkadzamy jej, zarzucaliśmy na łóżeczko koc :) Do dziś potrafi spać w hałasie.

Druga córka chowana w osobnym pokoju - księżniczka :) każdy ruch ją wybudza - nawet pościeli :) Więc korzystaj z kawalerki :)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43749 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:57 »
ja mam przewijak na łóżeczku - przy Nikoli kilka razy uźywałam bo po cc bolał mnie brzuch i było mi wygodniej gdy nie musiałam się schylać. Przy Amelii (też po cc ale brzuch nie boli) przewijak to zbiorowisko zabawek, pieluch i ubranek  ::)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43750 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:01 »
bez przewijaka da się...
wystarczy ceratowana pielucha rozłożona na tapczanie, ale uważaj wtedy na kręgosłup
przy przywianiu klękaj lub siadaj po turecku na podłodze...
to jest jedyny minus, trzeba pilnować kręgosłupa...

 
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43751 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:05 »
Ja mam dwa przewijaki - na łóżeczku i w łazience i nie wyobrażam sobie ich nie mieć :) Ale pewnie jak bym musiała to bym sobie poradziła ::)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43752 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:14 »
to już nawet nie jest kwestia muszenia lub nie muszenia...
po prostu przy drugim dziecku połowa rzeczy staje się niepotrzebna
szkoda na nie miejsca, szkoda na nie czasu i kasy...

jak sobie przypomnę ile niepotrzebnych dupereli zakupiłam dla Ewki...
ile kasy wydałam... ::) z radością- bo to prawo pierwszej ciąży...
przy Tycie wydałam może 1/5-tą tego

strach pomyśleć co przy trzecim  ;D ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43753 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:19 »
przy trzecim chyba tylko pampersy ;) reszta 'w spadku' po rodzenstwie lub 'e, obejdzie sie' ;)


Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43754 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:54 »
Przy Liwce miałam przewijak razem z wanienką i z półeczką na "duperele" ze względu na metraż mieszkania, Jagoda urodziła się już jak metraż większy, podłoga duża więc przewijałam "gdziebądź"  :)

Przy pierwszym dziecku miałam multum rzeczy, przy drugim niezbędne minimum. Poza tym nie przesadzajmy jak coś okaże się potrzebne mąż/ ktokolwiek spokojnie może pójść do sklepu/apteki i kupić. W takich czasach żyjemy   :)

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43755 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:54 »
Mnie się przewijak przydał i przy Julce i przy jest dalej w użytku przy Jacku, ale nie uważam, ze jest to rzecz niezbędna.
A baldachim kiedyś chciałam mieć bo mi się zawsze podobały ale w końcu zrezygnowałam. Mam w rodzinie natomiast przykład małżeństwa mieszkającego w kawalerce z niemowlakiem i baldachimu nie ma tylko właśnie kocyk tak jak pisała Magda. Hałas dziecku kompletnie nie przeszkadza.



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43756 dnia: 20 Sierpnia 2014, 10:58 »
Ja osobiście uważam przewijak za zbędny gadżet.
Nigdy o nim nawet nie pomyślałam. Przewijam Lili na łóżku, w wózku, gdzie się da. Na początku kładł am kocyk pod pupę a teraz już nic.
Baldahim tez uważam za zbędny.

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43757 dnia: 20 Sierpnia 2014, 11:01 »
dzięki dziewczyny

jeszcze nie zastanawiałam się czy szkoła darmowa czy prywatna
chcę rodzić w tym szpitalu co Japcio więc skoro mówisz, że darmowa taka sobie to może poszukam czegoś odpłatnego

a chodziłaś tam przy pierwszej córce? czy przy drugiej?

poza tym niby mój ginekolog twierdzi, że mam mieć CC ale wczoraj kardiolog powiedział, że nie widzi przeszkód do SN... i bądź tu mądry człowieku ;)

no i ja przy dziecku nic nie umiem zrobić więc może właśnie taka szkoła rodzenia przydałaby się takim laikom jak ja i mój mąż ;)




Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43758 dnia: 20 Sierpnia 2014, 11:07 »
Vivka, podczas pierwszej ciąży. Wtedy miasto płaciło za szkołę, dlatego była bezpłatna. Nie wiem, jak teraz to wygląda. Jeśli jest płatna to pewnie mniej ludzi chodzi i może inaczej jest to wszystko zorganizowane.

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43759 dnia: 20 Sierpnia 2014, 11:45 »
Emma ja miałam przewija i przez kilka miesięcy był bardzo przydatny..
jak Sebek zaczął się wiercic przekręcić przewija schowalam i od tego czasu na łóżku,  na sofie na podłodze na kocu :-)))

szkoła rodzenia. . nie chodziłam ale prywatna położna była u.mnie w domu ze dwa razy bo więcej nie zdarzyla :D

kąpać nauczyła mojego męża położna w szpitalu po porodzie bo ja poprosiliśmy. ..  ja długo Nie potrafiłam tego zrobić :D


Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43760 dnia: 20 Sierpnia 2014, 11:56 »
Vivka od 21 tygodnia ciąży przysługuje Ci raz w tygodniu a od 32 2 razy spotkanie z Twoją położną którą wybierasz na nfz

do szkoły chodziłam i sobie chwalę, przewijak mam i ułatwia mi życie :)


Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43761 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:05 »
Przewijak, zdecydowanie zbędny. Małą kładłam na łóżku, siadałam w jej nogach i zawsze przewijałam na siedząco. Z kręgosłupem dzięki temu nie miałam żadnych problemów. Baldachim jak kto lubi i jak się komu podoba ;)



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43762 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:24 »
Ja szkole uważam za zbędną. W szpitalu panie chętnie pomagały młodym mamom i cierpliwie uczyły przewijania i pielęgnacji,  na żywym dziecku jakoś szybciej to idzie ;-)
Vivka, możesz się podszkolić na Hubercie :-P
Przewijak tez dla mnie zbędny i niebezpieczny,  dziecko może się skulac do lozeczka, również przewijam małego na kanapie.
Przy młodej miałam baldachim i tylko mi przeszkadzał ;-) zniknął po dwóch tygodniach, przy małym juz przestały mi.mi.sie podobać ;-)


Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43763 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:27 »
Ja też bez przewijaka i gdzie popadnie  ;) I zdziwicie się ale na każde kolejne dziecko szykowalam wszystko jak dla pierwszego :D
Od czasu kiedy zaczynały stawać na nóżki przewijam wyłącznie na stojąco. Unikam w ten sposób nagłych obrotów ;) Babcie się męczą ;)
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43764 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:33 »
W szpitalu panie chętnie pomagały młodym mamom i cierpliwie uczyły przewijania i pielęgnacji, 

W Bydgoszczy ??? Cierpliwie ???  :hahaha:

Offline alinka692

  • "Decydując się na dziecko, kobieta zgadza się aby jej serce żyło poza jej ciałem"
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43765 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:34 »
a my przewijak mamy i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej  :) do teraz nam służy przy wycieraniu Małej po kąpieli  :) leży na pralce w łazience  :) a pieluchy przewijam na stojąco odkąd zaczęła chodzić  :D

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43766 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:36 »
Obczaiłam, że szkoła rodzenia przy szpitalu nr 2 kosztuje 300 zł za 6 spotkań czyli tragedii nie ma ;)




Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43767 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:38 »
a my przewijak mamy i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej  :) do teraz nam służy przy wycieraniu Małej po kąpieli  :) leży na pralce w łazience  :) a pieluchy przewijam na stojąco odkąd zaczęła chodzić  :D


A widzisz, pralka dobre miejsce, ja też małego (i przedtem mlodą) wycierałam na pralce, ale bez przewijaka ;) ale to tylko do momentu jak nie zaczeli się obracać, potem juz na kanapie ;)
Ale widac, że pralka b.popularne miejsce :P
Vivka, a wiesz już, gdzie chcesz rodzić, czy nie masz jeszcze swoich typów?


Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43768 dnia: 20 Sierpnia 2014, 12:45 »
jakbym miała płacić tyle kasy to bym nie szła  ::)
w szpitalu nigdy nie wiesz na kogo trafisz ::)

poczytaj, może to zamiast szkoły, o ile masz fajną położną ;) http://www.poprostupolozna.pl/


Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #43769 dnia: 20 Sierpnia 2014, 13:07 »

chcę rodzić w tym szpitalu co Japcio

:)