[ika3w]

Justyś głosuję codziennie. I wcale Ci się nie dziwię, że bałaś się sama wychodzić. Też dużo bardziej zaczęłam Staśka pilnować na zakupach
Sprawa bardzo dziwna, tylu ludzi poruszało niebo i ziemię żeby pomóc w poszukiwaniach a tu...ehhh.

[neta88sc]

Justyś głos oddany.
co do Madzi.. nie mogę w to wszystko uwierzyć... w ten dzień po 18 byłam u lekarza na Legionów właśnie... i dużo myślałam o tym co tam się stało, nie powiem że zaczęłam się bać i myśleć o tym jak to będzie jak ja urodzę . A teraz taka wiadomość.. no szok... nie chce oceniać nikogo ale najbardziej szkoda mi niewinnego dziecka...

[madzia_n]

Wiecie, ja też się wstrzymam z oceną do finału. Bo możliwości po głowie miota się wiele...

[Elcik]

Śpieszę donieść że winko białe Carl Jung Riesling Feinherb smakuje jak delikatny szampan

Co do tragedii...ja mam swoje zdanie, ale poczekajmy do finału, bo jeszcze może nas zaskoczyć...chyba że nigdy prawda nie wyjdzie na jaw...

[ziomaleczka]

Ja nie wiem czy FINAŁ w ogóle nastąpi i czy kiedykolwiek prawda ujrzy światło dzienne...
Tworzy się masa teorii, ale prawdę zna tylko jedna (lub dwie) osoba......
Też mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni. Tak czy inaczej.

[liliann]

ja znam sprawę tylko z netu...TV nie oglądam...
jakoś mnie to nie emocjonuje...
tylu wariatów na świecie...

[neta88sc]

Teraz jedyne co wiadomo, to to że Madzia nie żyje - to już jest tragiczny finał.

[ricardo]

No, znaleźli ciało...

[maggi-80]

Zrobiłam porządki w wątku sprzedażowym i zapraszam przyszłe mamuśki do zakupów - rozmiaru 56 i 62, większość unisexowych - https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=27924.0

A my dalej prosimy o głosy :

http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/4392

[Elcik]

Mnie już nic nie zdziwi. Dla mnie finał (czytaj: koniec, bo nie wiem jak inni to interpretują) będzie wtedy jak nasz system wymierzy jej sprawiedliwość, a to że grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat więzienia to dla mnie śmiechu warte. No i stwierdzenie, że ona jak na razie wydaje się zdrowa psychicznie... nawet nie chce mi się o tym już myśleć.

próbowała popełnić samobójstwo w areszcie...........

[marzenieeee]

Justys jest sprostowanie o takie : Jak wcześniej poinformowała gazeta.pl aresztowana matka półrocznej Magdy próbowała popełnić samobójstwo w areszcie w Katowicach. Miała ona połknąć garść tabletek. Jak jednak dowiedział się Onet w rozmowie rzeczniczką prasową Służby Więziennej ppłk Luizą Sałapą, Katarzyna W. czuje się dobrze i nie próbowała się zabić.

ooo juz cos innego a ja i tak nie wiem w co mam wierzyć .....

[neta88sc]

Z tego co wiem żadnej próby samobójczej nie było.
Zresztą we wszytko co w mediach piszą//mówią nie należy wierzyć do końca.
Jak dla mnie sprawa jest już zakończona - dziecko niestety nie żyje i to największa tragedia tej historii.

[liliann]

 

Jak dla mnie sprawa jest już zakończona - dziecko niestety nie żyje i to największa tragedia tej historii.

dokładnie...
a niedługo pewnie sekcja wyjaśni przyczynę zgonu...
wstępnie ustalono, że przyczyną śmierci był tępy uraz tyłogłowia, a to nie wyklucza wersji matki...

i nie rozumiem tych morderczych zapędów w stosunku do tej kobiety. Społeczeństwo już wydało wyrok...sucha gałąź nad wodą i sznur...


 

Na szczęście w Polsce od wydawania wyroków są sądy a nie tzw czynnik społeczny czyli "zwykli" ludzie , choc emocje rozumiem jako człowiek i matka

Dzisiejsza sekcja zwłok powiedziała tyle że dziecko zmarło wskutek tępego urazu tyłogłowia czyli wykluczyli inne przyczyny, teraz pytanie wskutek czego ten uraz, ja dalej czekam na szczegółowy protokół

[neta88sc]

Właśnie to jest najgorsze....
nie jestem ani za matką ani przeciw - jedyne co jest pewne to jej brutalne zachowanie wobec ciała malutkiej oraz wymyślenie całej historii o porwaniu. Co dokładnie tego dnia się zdarzyło z Madzią wie tylko Bóg i osoby które w tym uczestniczyły - i prędzej czy później wyjdzie to na jaw.

otóż to....
wydaje mi się że nie raz zmarło dziecko wskutek nieszczęśliwego wypadku ale takiego halo nie było
Gdyby było tak jak mówi i wezwała pogotowie, próbowała ratować Małą, a nie odstawiac szopkę i beszcześcić ciało dziecka była by wzmianka w wiadomościach o niej i tyle, może oprócz znajomych sąsiedzi by ją skojarzyli i tyle, a tak mówi o niej cała Polska ..........

[chlebosia]

To ja zmienię temat i napiszę,że jesteśmy po wizycie u lekarza i wszystko u nas dobrze    Młode waży 1800g i wszystko u niego w porządku.Moja szyjka długa i wszystko trzyma.

[ika3w]

chlebosia super! A czekaj bo się pogubiłam już, Ty czekasz na drugą córe?

[chlebosia]

Ilonko w brzuchu jest niespodzianka, bo nie chcieliśmy wiedzieć,jednak ja na 99% czuję,że to jest synek 

[żonka]

My tez dzisiaj po wizycie. Wszystko jest w porządku, a Młody waży 2600.

[ika3w]

Ilonko w brzuchu jest niespodzianka, bo nie chcieliśmy wiedzieć,jednak ja na 99% czuję,że to jest synek 

A no widzisz, czyli sklerozy nie mam

[marzenieeee]

żonka, chlebosia super że wszystko ok

Ilonko w brzuchu jest niespodzianka, bo nie chcieliśmy wiedzieć,jednak ja na 99% czuję,że to jest synek 

ale fajnie, tez tak z początku chcieliśmy ale mąż się złamał na połówkowym 

chlebosia,żonka super że ok po wizytach ja też dziś miałam.. szyjka skrócona i przestaje trzymać, tabletki zapisane, a młody waży 2400g do kwietnia to w tym tempie 5 kg lekko będzie miał
a co do małej Madzi, to Polacy tak mają- najlepiej od razu kara śmierci dla matki.. rozumiem, zginęło małe, niewinne dzieciątko i to najgorsze.. ale udział matki będzie badał sąd.. nie chce jej bronić, ale każdy zachowuje się inaczej w obliczu takiej tragedii, każdy ma inną psychikę/odporność... osądzi ją sąd.. i tyle..

[Elcik]

Super super my mamy wizytę jutro, ciekawe czy Stasio to dalej Stasio

PS. Już nie chcę tu pisać, bo to nie ten wątek, ale ja rozumiem "mordercze" zapędy ludzi - wg mnie to reakcja na bezsilność, na zrobienie w balona, na żal i smutek i to, że była nadzieja, że dziecko żyje i się znajdzie jak ludzie zbiorą i połączą siły - nadzieja, którą tym ludziom tak brutalnie odebrano...

[jagodka24]

a u mnie zaczyna być ciekawie
mam rozwarcie na 1,5 cm i lekarz chciał mnie położyć do szpitala
na szczęście moge leżęc i odpoczywać w domu
musze wytrzymać do 24 lutego kiedy to mały nie bedzie już wcześniakiem a ja bede miaec kolejną wizyte

[amika]

mnie dziś cholernie boli brzuch (cały)  w nocy napierniczał lewy jajnik .Bóle w krzyżu masakryczne