Dziewczyny podpowiedzcie mi, jak to jest: byłam na pierwszym USG 4,5 tyg po zapłodnieniu, wedłu kalendarza ciązowego to 6,5 tyg, pęcherzyk ma 10mm, ale pani doktor powiedziała, że nie nadaje się do oceny i wyznaczyła mi termin za 2 tygodnie ( i powiedziała, że to wczesna ciąża, nawet nie powiedziała, który to tydzien...). Czy to normalne? w którym tygodniu byłyście na pierwszej wizycie i jak to liczyłyście?