Gagatka gratulacje!!

Stokrotka, Max urodził się dokładnie w 33 tygodniu i 4 dniu ciąży. Ale ważył 2820 gr i generalnie nic mu nie było. Leżał 2 godziny w cieplarce na oddziale noworodkowym, bo w 5 minucie życia zaczął mieć drobne problemy z oddychaniem. To była niedziela. A został wypisany za tydzień we wtorek. Po dwóch dniach od porodu dostałam małego do sali- leżałam na płatnej jednoosoowej. Ładnie ssał, ale jako że mi cały czas siara leciała, to zaczął mocno tracić na wadze. Od 3 doby był naświetlany, bo dostał żółtaczki. W 5 dobie jego życia mnie już wypisali, bo "inne pacjentki też chcą z tej sali skorzystać",w hotelu dla matek miejsc nie było i musiałam iść do domu zostawiając malucha w szpitalu...Koszmar, nie życzę nikomu. Generalnie o tym oddziale mogłabym pisać i pisać, ja osobiście jestem bardzo zawiedziona i niezadowolona.
No a Max jeszcze zostawał, bo bilirubina mimo naświetlania mu wzrosła. Zaczęli podejrzewać infekcję i mały miał 3 razy pobierany mocz do badania, finalnie okazało się że był zdrowy i niepotrzebnie tam zostawał. Teraz jest zdrowym i pełnym życia bąblem, wszędzie go pełno, rozwija się prawidłowo

Można powiedzieć, że mieliśmy baaaaardzo dużo szczęścia

Jeśli Twój wyciek jest białawy to ja bym powiedziała, że to nie wody.
Zielone wody miałam przy Leonku.Ale ciąża przenoszona 5 dni, a rodziłam jakieś 5 dni więc młody miał prawo się stresować co to tak długo trwa
