Anulka, miejże litość! Patrzaj do której ja muszę zaległości z Twojego wątku nadrabiać.! W dodatku muszę klikać na paluszkach bo mój M zaległości senne z kolei nadrabia, bo był na bardzo wyczerpującym

trzydniowym szkoleniu, a jego klawiatura strasznie głośna jest

Z tymi zaproszeniami to faktycznie nieładnie się pan zachował i ja bym go chętnie

za powalający profesjonalizm. Jeśli chodzi o przesyłki kurierskie, to jakby kiedyś trzeba było popilotować cosik pilnego to służe pomocą (pracuję w jednej).
Obrączki fajne, tylko czy ten grawer na zewnątrz nie będzie się po prostu szybko brudził i wyglądał wtedy nieciekawie. Troszkę bym się tego bała, ale się nie znam, więc może tak nie jest.
Co do Węca, to mam nadzieję, że okaże się pomocny. Bardzo go lubię bo mam od niego cudeńko na serdecznym paluszku (znaczy nie od niego, tylko od Mojego M, ale wiecie o co chodzi

A wracając jeszcze do butkowych spraw, przypomniało mi się, że babciny sposób na rozciągnięcie bucików, to napchać do nich mokrych gazet - podobno działa niezawodnie

A tak wogóle to

i nie dawaj się przesileniu wiosennemu!