Autor Wątek: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007  (Przeczytany 49749 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #300 dnia: 30 Kwietnia 2007, 10:35 »
Witajcie!

dziś byłam w USC w Katowicach i załatwiłam kolejny papierek - akt urodzenia. super. to chyba juz wszyystko co potrzebne jest do spisania zaswiadczenia dla nas obojga a potem protokołu ślubnego  :brawo_2: . ufff

tak poza tym to wczoraj nieco mnie przeraziły ceny. juz po samym allegro widac ze sezon slubny rozpoczety i niektóre ceny skoczyły nawet o 70 % . cos czuje ze w maju juz musimy kupic wszystko bo w czerwcu moze byc jeszcze gorzej. poza tym... z planów na kolejne dni:
- zakup bielizny  :skacza:  - przede wszystkim staniczek zeby juz konkretnie u krawcowej do sukni przymierzyc
- dalsza walka z kg  :boks_4:
- moze jakas sesja na solarium  :skacza:
- wzmożone dbanie o skóre itp = peelingi, maseczki i cosik na wzmocnienie włosów i paznokci bo z tym ostatnio kiepsko  :mdleje:

poza tym musze poszukac i kupic dobra paste wybielajacą ząbki. mozecie coś plecic?? nie chce wybielac ich u dentysty bo z jednej strony nie sa jakies straszne a z drugiej nie chce ich niszczyc i osłabiac jakimiś chemicznymi środkami.
ponadto zdecydowałam kupic te buciki od krawcowej. chyba nigdzie nie znajde tanszych ani takich z noskami scietymi na prostokat. wczoraj przejrzałam całe allegro i butki typowo ślubne sa w szpic, u nas na targu butków slubnych jest straszny deficyt a jak juzcos znalazłam to były na wysokim obcasie. w ccc czy tego typu sklepie bywaja buciki białe z białymi flekami i podeszwami ale nie znalazłam nic co by mi sie podobało. moja suknia bedzie dosc delikatna, ale nie beda pasowały do niej butki całkiem gładkie, połyskujace.

mam pytanie - ogladałam wczoraj stroiki do włosów na allegro. są rózne i nie wiem czym sie sugerować??? czasem myśle czy jesli na allegro mam zapłacic około 60 złoty to czy nie lepoiej kupic w salonie za 70 i móc poogladac, dotknać i przymierzyc? boje sie ze zamówie coś i nie bedzie to takie efektowne jak na fotce.  :ban:

i moje ostatanie pytanie - pisze ten wątek, opisuje co sie dzieje i jak sie sprawy maja ale mam wrazenie że pisze to wszystko do siebie?? dziewczyny plisss.  jesli zagladacie,czytacie, to zostawcie po sobie jakis znak bo ja na serio potem nie wiem czy pisac dalej czy moze dac sobie spokój i zamknać watek bo szkoda zaśmiecać forum??? :drapanie:


Offline Aniutek83
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2086
  • Płeć: Kobieta
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #301 dnia: 30 Kwietnia 2007, 10:45 »
Ewelina no co Ty nie zamykaj odliczanka- wiesz to pewnie dlatyego ja to takze widze po swoim ,ze po prostu tych odliczanek jest tak duzo ,ze nikt nie nadążaz czytaniem tego a co dopiero odpisywaniem
Ja staram sie czytrac wszystkie ale dosownie potem juz nie wiem ,które czytałam a które nie , w jakim co pisałam i czy w ogóle pisałam
Ja podejrzewam ,ze moje odliczanko tez gdzies zaginie w tym gąszczu
A z butkami to jest prpoblem ja kupiłam w szpic i żałuje tego wyboru bo nogi mnie bola jak cholera

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #302 dnia: 30 Kwietnia 2007, 10:52 »
Coz ja mialam butki w szpic i były super wygodne ... no jednak od nozki zalezy.
Obiecuej zostawiac slad a nie tylko czytac :)

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #303 dnia: 30 Kwietnia 2007, 10:54 »
Kochana ja też czytam  odliczanka, tylko czasu brakuje na pisanie :przytul:

A tak wogóle... zostało nam 2 miesiące? :skacza: Jak tam nastrój?

U mnie jeszcze bez stresu :brawo_2:


Offline Aniutek83
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2086
  • Płeć: Kobieta
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #304 dnia: 30 Kwietnia 2007, 11:03 »
Ewelina no z tymi stroikami to nie wiem- ja tez coś wile ogladac na zywo i namacalnie ,ze tak powiem
Ale to juz Twój wybór
No nie wiem antalis czy od nóżki jak Ty to piszesz bo ja mam mała noge oscyluje miedzy 36 a 37 i jest raczej wąska  ale po prostu nie chodze często w tak mega waskich noskach- a sa to bardzo soiczaste buty i wąziutkie i na 7 cm obcasach -po prostu musze pocwuiczyc i bedzie dobrze
Ewelina założ takie w jakich najlepiej sie Twoja noga czuje  ,ze tak powiem -

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #305 dnia: 30 Kwietnia 2007, 11:21 »
Ewelinko ja zaglądam do ciebie regularnie... ale podobnie jak dziewczyny nie zawsze coś naskrobię...


..ale obiecuje poprawę  :brewki:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #306 dnia: 30 Kwietnia 2007, 11:56 »
Jak zamknąć odliczanko??? Ja w nim uczestnicze i udzielam się czasem ale to prawda że jest ich dużo plus cała reszta na forum i nie da się tak regularnie ale poprawimy się.


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #307 dnia: 30 Kwietnia 2007, 16:30 »
Jejciu dziewczyny...nawet nie wiecie jak mi teraz miło.... prosiłam o jakiś odzew ale nie spodziewałam się aż tylu osóbek. dziekuje WAM  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:  :uscisk:
no na serio - ucieszyło mnie ze jeszczez ktos tu zglada. to nawet nie chodzi o jakies straszne wypisywanie tresci ale raczej chocby o jakaś ikonke/emotke - taki mały sygnalik "byłam/widziałam/przeczytałam" :)

no a tak poza tym - butki o których myśle były fośc wygodne w takim sensie że było dośc mocno wyciete co troszke gwarantuje że po spuhnieciu nogi i tak bucik nie powinien obetrzec, obcasik niski - 2 cm bo z M. jestesmy podobnego wzrostu,  jedyny dylemat to ten szpic. ja mam rozmiar stopy 39/40 i w akich bucikach czuje sie jak...na kajaku. z drugiej strony wydaje mi sie ze takie buciki wysmuklaja stope a to mi sie przyda bo mam raczej wysokie podbicie i szeroką stópkę.
stroiki chyba najpierw poogladam w salonach. moze znajde cosik fajnego w przystępnej cenie.

jeszczez raz bardzo bardzo bardzo Wam dziekuje że tu jesteście i że zaglądacie.
od razu mi lżej na duszy :)

a co do nastroju - jest taki sobie, ale to chyba tez za sprawa tego że ostatanio podejrzanie dziwnie sie czuje. wczoraj aż pytałam M. czy to możliwe zebym była w ciazy. od paru dni odczuwam totalna zmiane smaków - w sobote był mój ulubiony kalafiorek - taaak tylko ze wszystkim smakował a mnie wydawał się gorzki. ostatanio tez lubiłam bardzo rosołek a wczoraj i dzis mnie odrzucało, mięsa gotowanego nie ruszyłam i ciagle gdzie tak delikatnie jest mi niedobrze z momentami nasilania sie. nie wiem co to. moze jakis wirusek. z dodatkowych objawów to miewam jeszczez jakies chwile jakbym miała zemdleć, mam uczucie jakby mi oczka uciekały i źle mi sie patrzy i strasznie senna jestem. mogłabym cały dzien drzemać. moze to od leków, ale biore je juz drugi miesiac wczesbiej było ok. musze poszukac specjalisty w swoim problemie bo jak nie wykuruje sie do czerwca to uciekne sprzed ołtarza - hihih do wc :( . lekarz u którego ostatnio byłam okreslił to "somatyzacją nerwowo lękową". na codzień jest ok, a jak potrzeba gdzies jechac, jest nawet mały stresik zaczyna sie bieganie do wc z koniecznosci zazycia czegokolwiek na zatrzymanie bo z domu mnie nie wypuszcza. wczesniej ktos inny lekarz nazwał to nerwicą jelitową. ech - taki mój urok, ale to strasznie przeszkadza w zyciu.


Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #308 dnia: 30 Kwietnia 2007, 16:34 »
Cytat: "Ewelina_Michał"
wczoraj aż pytałam M. czy to możliwe zebym była w ciazy


a może jednak? :drapanie:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #309 dnia: 30 Kwietnia 2007, 16:42 »
Cytat: "SaTine"
a może jednak? :drapanie:



yyy nawet nie żartuj. tzn jesli by tak było to świat by sie nie zawalił, ale biorac pod uwage fakt iż zazywam dość niefajne leki, lepiej byłoby nie zajśc w ciąże i nie ryzykowac wad płodu. jej jak pomyśle to skóra mi cierpnie.
z drugiej strony - biore tabsy antybaby, jest gumka w razie gdyby działanie tabletek było osłabione lekami i dieta i teoretycznie prawdopodobieństwo jest małe. poczekam... moze mi sie unormuje


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #310 dnia: 3 Maja 2007, 10:41 »
hejjjjj!

jestem jestem i czuje sie już znacznie lepiej. mam wrażenie że te wszystkie dolegliwości to jakiś wirusek bo choc mdłości mineły to ja nie czuje sie najlepiej i od dwoch dni kicham i "smarkata" jestem takze moze stad te dziwne objawy.

poza tym - noo to musialo znow kiedys sie zdarzyc - nastały ciche dni.... nie wiem co w tym jest ale jak sie nie widzimy ponad tydzien to zaczynaja sie zgrzyty. no ale tym razem uznalam ze zachowanie M. to juz lekka przesada i powiedzialam co mysle, na kolejny dzie bylo to samo... i w sumie nie pierwszy raz...wiec postanowilam ze jesli nie tlumaczeniem i nie prośbą to pokaze mu jak to jest czyli "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". moze to pomoże. oby.

ostatanio sporo mysle o ślubie i zaczynam sie przejmowac nie nie zdaze nic załatwic na czas i pewnie stad wział sie mój dzisiejszy kolejny juz zen slubny. kolejny raz włosy nie zrobione...no ale tym razem to buty juz miałam :) suknia nie taka jak chciałam miec uszyta, goscie nie dojechali, msza odbywała sie beze mnie a ja chciałam dotrzec do koscioła tylko było straaaszne błoto..... nie wiem co to błoto oznacza ale juz zdjełam butki i podwinełam kiece zeby przejsc ale w tym błocie nogi mi grzezły az po kostki. okropny sen.

z aktualnosci - kolejne zaproszonko rozdane. zostało jeszczez pare ale to dopiero na weekend 12 maja. 12 maja tez pojedziemy do krawcowej. mam nadzieje ze zobacze juz efekt szycia sukni i ze mnie to nie zawiedzie. boje sie troszke ze suknia nie bedzie tak piekna jak bym chciała. nic, zawsze jeszczez bedzie czas na ewentualne poprawki.
za tydzien tez mam nadzieje ze kupie butki i zaczne je troszke nosic po domu. mam nadzieje ze przez miesiac mi nie zżółkną ani nie zabrudza sie. oby nie bo byłoby szkoda.

od wczoraj tez mysle o tym jaka powinnam wybrac bizuterie??? skoro mam ramiaczko na szyje to to powinno byc cosik zwisajacego prawda?? i kolczyki tez wiszace?? doradxcie plisss :)


Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #311 dnia: 3 Maja 2007, 11:52 »
No ija powracam do swiata odliczanek:)Jestem juz po slubie ale to ne znaczy ze tak szybko was opuszcze:)Co do bizuteri to czy ja dobrze ze sukienke masz na szyje zakladana?Moze bylo zdjecie wczesniej ale juz sie pogubilam:)Jesli jest zakladana na szyje to ja bym zrezygnowala z naszyjnika bo w tym momencie suknia jest ozdoba:)

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #312 dnia: 3 Maja 2007, 12:09 »
tak tak ...suknia jest na szyje. ja mysle o czyms bardzo delikatnym i tez delikatnych kolczykach.

suknia bedzie co tego typu jak na fotce nizej z tym ze gorset bedzie bardziej skromny dlatego mysle o czyms delikatnie połyskujacym na szyji.



Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #313 dnia: 3 Maja 2007, 12:38 »
Czyżby to były oznaki ciąży???  :drapanie:  :drapanie:  :drapanie:


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #314 dnia: 3 Maja 2007, 12:54 »
Cytat: "sandrunia"
Czyżby to były oznaki ciąży??? :drapanie: :drapanie: :drapanie:


yy no myśle że raczej nie. podejrzane to wszystko ale jest juz lepiej. po teraźniejszym samopoczucie to skpojarzyłabym to raczej z grypa jelitową w lekkiej formie. no ale poki co obserwuje swoj organizm. podobno pierwsze co to czuje sie po piersiach ze nabrzmiewaja - ja nic takiego nie mam. zabezpieczenie tez bylo, no ale wiecie jak to w zyciu - nigdy nie wiesz co sie trafi.


Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #315 dnia: 3 Maja 2007, 18:17 »
Ja cierpię od kilku lat na nerwicę żołądka, koszmarna sprawa. Każdy nawet najmniejszy stres odbija się właśnie na żołądku i moim ogólnie wtedy kiepskim samopoczuciu

Tak więc kochana, może to przez stres i nerwy tak kiepsko się czułaś :uscisk:

Zdrówka życzę w kazdym razie :uscisk:


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #316 dnia: 3 Maja 2007, 19:13 »
Ja bym tak jak Asia radzi, też nic nie dawała na szyję, masz strojny gorset i poza tym szelkę na szyji, ale w sumie to Twoja decyzja i jak bardzo chcesz to pewnie, że możesz założyć łańcuszek z jakimś ładnym wisiorkiem. Ja planuję tylko efektowne kolczyki i nic poza tym, no prócz pierścionka zaręczynowego i obrączki oczywiście.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #317 dnia: 3 Maja 2007, 19:39 »
hmm no własnie pisałam że gorset nie bedzie az tak strojny jak na obrazku. po prostu ze wzgledu na spory biust musze sie wystrzegac marszczen i koronek ktore go jeszcze niepotrzebnie uwydatnia. nic, jade 12 maja do krawcowej i ona moze cosik doradzi a jak nie  to mysle o malenkim wisorku skompletowanym z kolczykami. specjalnie dzis wlaczylam kasete z wesela znajomej ktora miala tez szelke na szyji. rzeczywiscie cosik sporego bedzie przesada ale delikatna zyłka z wisiorkiem bedzie ok. zreszta jak cos konkretnego zdecyduje to na pewno sie o tym pierwsze dowiecie :)


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #318 dnia: 3 Maja 2007, 21:48 »
Witajcie forumki wieczorową porą.

postanowiłam jeszczez cosik do Was napisać bo nie wiem jak bedzie z czasem jutro.

juztro odwiedzaja nas przyszli tesciowie wiec od rana bedzie pewnie jakies szykowanie, sprzatanie itp. moze zostana u nas do soboty to na pewno napisze cosik wieczorkiem ale jesli nie....to.... zawziełam sie i postanowiłam oddać M. laptopa wraz z tym internetem co na nim jest. a dlaczego - cóż...ciagle ja o czyms mysle, ja organizuje, ja szukam, czytam, pytam, zabiegam ....itd.... a do tego mam wrazenie ze gdy mu przypominam o terminach i otym co jeszcze trzeba zrobic to zachowuje sie jakbym "przynudzała" i przesadzała za wczasu. wiec powiedziałam dziś ok - rób sobie do tej pory wszystko sam, szukaj, sam, zamawiaj sam itp... tak tak jestem zła, a raczej jest mi przykro. bo czy to tylko jest moje wesele? on ciagle ma czas na to i na tamto, tu meczyk siatkowki, tu wyjazd z kolegami.... sorry...a ja w tym czasie szukam np. szampanowek dla nas, podziekowan dla rodzicow itp. dlatego taka zła jestem i tak sie zawziełam.

jest mi ciezko bo oddanie laptopa równa sie ze strata kontaku z Wami forukmami :(. to przykre, bo tak strasznie sie z Wami zżyłam. moze szybko założą internet u nas w  domu to bede czasem pisac cocik od siostry z kompa.

myślicie ze dobrze robie? sama nie wiem, ale moze niech on sam sie przekona ile nas jeszcze czeka pracy i ganiania.

czuje sie teraz jak okropna baba, ale albo cos zrozumie albo pojawia sie kolejne zgrzyty. dobrze robie?? powiedzcie??

p.s. mam jedna obawe - jesli oddam wszystko w jego rece to zostanie to załatwione po "chłopsku"....zero romantyzmu chwili, tylko rzeczy niezbedne i proste do wynalezienie, nic oryginalnego. buuuuuuuuuuuu :((((((((((((((((((((((((((((((


Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #319 dnia: 3 Maja 2007, 22:17 »
Ewelinko :przytul:

Mój M. też tak ma, on ma czas na wszystko, tylko nie na sprawy dla mnie istotne, a wg niego bzdurne, takie jak kieliszki dla nas, pierwszy taniec, przystrojenie sali itp.

Ale naprawdę ja sie tym nie przejmuję

Mężczyźni już tak są skonstruowani, im nie potrzeba tych wszystkich pierdółek, ich nie obchodzi czy kolor sewetek będzie pasował do wystroju sali  

I wiesz co? oni mają rację :taktak: Bo tak naprawdę wążni jesteśmy my, nasze uczucie, nasza przyszłośc, a nie pierdółki

Dlatego pozwól mu pobiegac na mecze, a sama zajmij się tym co uważasz że trzeba jeszcze złatwic( oczywiście mam na myśli dekoracje itp, a nie istotne sprawy), myślę, że oni po ślubie nawet nie będą pamiętali jakie mieli kieliszki i z jakich szampanówek pili szampana, a może nawet do jakiej piosenki tańczyli pierwszy taniec (mój na przykład na pewno zapomni :hahahaha: ).

To my kobiety tak mamy, że wszystkim się przejmujemy, ie zawsze potrzebie, tak więc nie oddawaj laptopa i zostań z nami Ewelinko, my na pewno we wszystkim Ci doradzimy

Trzymaj się Słonko :przytul:  :przytul:  :przytul:


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #320 dnia: 3 Maja 2007, 22:26 »
Cytat: "Ewelina_Michał"
mam jedna obawe - jesli oddam wszystko w jego rece to zostanie to załatwione po "chłopsku"....zero romantyzmu chwili, tylko rzeczy niezbedne i proste do wynalezienie, nic oryginalnego. buuuuuuuuuuuu


Wydaje mi się, że w tym zdaniu już sama sobie odpowiedziałaś. A wszytskie decyzje powinny chyba być wspólne i np. zamist oddawać wszytsko w Jego ręce poproś o pomoc, albo zleć znalezienie kilku propozycji tego czy tamtego.

Ps. Chyba większość przyszłych panien mlodych przeżywa takie rzeczy ze swoimi przyszłymi, o ile nie wszytskie. :drapanie:

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #321 dnia: 3 Maja 2007, 22:27 »
Cytat: "Gemini"
To my kobiety tak mamy, że wszystkim się przejmujemy, ie zawsze potrzebie, tak więc nie oddawaj laptopa i zostań z nami Ewelinko, my na pewno we wszystkim Ci doradzimy


ojej...no zamurowało mnie :) dziekuje  :uscisk:

wiesz, po prostu juz czasem nie mam sily na tlumaczenie, na staranie sie ale tez mam obawy czy aby ta swoja zaradnoscia nie powoduje rozleniwienia u M. to jest dla niego wygodne wiec mu sie podoba. no a ja nie chce zeby potem cale taki zycie bylo. ech.. faceci juz tacy sa....tu cos przebakuje o dziecku, niby ze jeszczez nie ale jednak to sie czuje, ale wcale nie mysli o tym ze np. nie mamy technicznej mozliwosci by wprowadzic wozek na gore do nas  :mdleje:  i moze dla niego wozek na naszym pietrze nie jest niezbedny ale dla matki ktora sie dzieckiem zajmuje i chocby potrzebuje go ululac robiac przy tym pare innych rzeczy na pewno tak. no i tak to juz jest.... ech facetom zawsze zostaja te najprzyjemniejsze czynnosci... aaaaaa....nosi mnie.


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #322 dnia: 3 Maja 2007, 22:32 »
:uscisk:  Mnie zawsze nosi przed @, ale to już wiadomo i jeden tylko sposób - przeczekać. Będzie lepiej.

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #323 dnia: 3 Maja 2007, 22:32 »
Ja też mam czasmi dosyc, ale wiem też, że gdyby przyszło załatwic poważniejsze sprawy, M. stanąłby na wysokości zadania, ale dopóki chodzi o, np. ubranka na butelki ( proszę o pomoc w wyborze od dwóch miesięcy) M. poczeka aż załatwię to sama

I właśnie tak zamierzam zrobic, nie będę już pytac, sama zadecyduję

Będzie dobrze, zobaczysz :uscisk:


Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #324 dnia: 4 Maja 2007, 11:55 »
Mój robi dokładnie tak jak mówi Gemini,  pierdołami się nie interesuje ale i tak nie rozumiem go czasem  :drapanie:  a jeżeli chodzi o coś ważnego i poważniejszego to wykazuje się odpowiedzialnością.


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #325 dnia: 5 Maja 2007, 07:28 »
ech te nasze chłopaki... dzis mam dylemat... jechac z michala rodzicami do M. do domu czy zstac ten tydzien u siebie???

dlaczego dylemat:
1. jak tam jade to zawsze reaguje na zmiane wody i klimatu zatrzymaniem czynnosci trawiennych i wody w organizmie = zaczynam przybierac na wadze i wkurzac sie ze choc licze kcal to spodnie zaczynaja byc ciasniejsze. a wizyta u krawcowej juz za tydzien  :drapanie:
2. serce mowie - jedź!!! nie widzielismy sie juz 2 tygodnie i strasznie tesknie choc jeszczez mój "foch" mi nie minął. zrobiłabym mu niespodzianke i przyjechała. za tydzien wrocilibysmy do mnie by jechac do krawcowej.
 i element 3 to koniecznosc podjecia szybkiej decyzji bo jesli zostaje w domu to luzzz... ale jesli jade to musze jeszczez dzis skoczyc po biustonosz do umowionego sklepu, bo w jak przyjedziemy tu w piatek wieczorem to juz za pozno a w sobote wyjezdzamy do krakowa juz o 7 wiec tez nie zdaze kupic, a musze go miec do tej pierwszej przymiarki.


hmmmmm sama nie wiem. mam dylemat. serce kłóci sie z rozumem - jak zwykle :) po prostu udało mi sie zrzucic przez te 2 tygodnie 3 kg czyli wszystko to co ostatnio nazbierałam będac 2 tyg u M. boje sie ze jak pojade to znow nabiore masy ...aaa....

ale jest jeszczez jedno ale.... jesli faktycznie mimo diety nabiore znow masy to coz nie oszukujmy sie - suknie odbiore najpozniej 15vczerwca i bede musia ja przewieźć do M. a tam juz do ślubu bede musial wytrzymac w takiej wadze jak na ostatnim mierzeniu wiec.... jesli bede miala przytyc to i tak na koniec jest ryzyko ze przytyje. kurcze czy to wszystko musi byc takie glupie ?? :mdleje:


Offline ajako
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 153
  • Płeć: Kobieta
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #326 dnia: 5 Maja 2007, 09:53 »
:hello:  :hello:  :hello: hej hej Ewelinko, to ja tez cos skrobne, bo zagladam wszedzie, czytam, ale mało pisze z braku czasu.

Słuchaj nie przejmuj sie tak bardzo swoim ukochanym, jak tak czytam to wnioskuje, ze facecie to jednak w wiekszosci tacy sami sa i podobne podejscie do spraw slubnych maja.
Moj tez tak ma i wielu jemu podobnych.....no coz taka ich uroda, co zrobic, na siłe ich nie zmienimy, a sa przeciez powody dla, których ich kochamy i decydujemy sie na to wszystko tzn, całe to zamieszanie.

A co do wyjazdu, to hmmmmmmmm.............ciezka sprawa, ale jak dla mnie to walka z kg raczej nie jest wazniejsza od kochania...............
nie przejmuj sie  tak, zobaczysz, że  sama z siebie zgubisz juz przed samym ślubem na bank.
Wiec kochana.............idz za głosem serca, jesli myslisz, że  czas rozłaki bedzie dla Was ciezki i tylko zaszkodzi= to jedz!!!! :taktak:  :taktak:  :taktak:

ps. u nas tez tak jest, ze jak jestesmy zmuszeni sie rozstac na jakis czas, to nie wiem czemu, ale jakos chyba podswiadomie mamy dziwne myslówy i non stop sie kłócimy np, przez telefon................

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #327 dnia: 6 Maja 2007, 22:24 »
:hello:  :hello:  :hello:

no i wyjechałam. problem z M. zniknął jak reką odjął. jest ok. dziś zawieźlismy kolejne zaproszenie i pochodzilismy a w zasadzie zrobilismy maraton po sklepach. było fajniutko. owocem tego maratonu są zamówione obrączki i bizuteria do sukni. wszystko do odbioru we Wroclawiu za okolo 3 tygodnie.

co do obraczek to jakoś całkiem przypadkiem zdecydowalismy się na bizuterię YES. fiema chyba jeszczez malo znana i chyba dopiero wchodzi na rynek bo skepow ma niewiele ale za to dosc konkurencyjne ceny i rabaciki na obraczki. w sumie obraczki za sztuke były po 499 złoty a do tego rabat 10%. poza tym daja nam karte stałego klienta i na bizuterie która wybrałam do sukni bede miała 15 % znizki.
zaraz wkleje fotke obraczek :)


Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #328 dnia: 6 Maja 2007, 22:28 »
:tupot:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #329 dnia: 6 Maja 2007, 22:33 »
zgodnie z obietnicą - to nasze obraczki



do tego grawer gratis. wybralismy dośc tradycyjna wersje graweru czyli na mojej obraczce jego imię i data ślubu a na jego odwrotnie.

wiecie caly czas myślelismy o innym wzorze. ogladalismy aż decyzja została podjeta nagle. po prostu obraczka która nam sie podobala w aparcie czy kruku była zbyt szeroka jak na moje palce. to dlatego że mam dośc cieniutkie palce i czulam sie niefajnie w takiej grubosci. zdziwilo nas ze nie mozna bylo do tego wzoru wybrac szerokosci, a znow inny był zby waski jak na palce M.

wybór padł na serio bardzo spontanicznie. najpierw w jednym molochu weszlismy do Yes i spodobał nam sie ten dośc prosty wzór a potem w drugim molochu gdy juz bylismy po wizycie w kruku i innych jubilerskich sklepach znow natrafilismy n Yes i postanowilismy zajrzec czy maja cosik innego. i znow najbardziej spodobaly nam sie te. szerokosc posrednia - 4 mm.  ani na mnie nie za duza a ni na M. nie za mała. z wyboru jestesmy bardzo zadowoleni. moim zdaniem obraczki lepiej wygladają w rzeczywistości. sa delikatne i dość proste, ale maja swój urok.

ogladalismy tez garnitury - ja zachorowałam na garnitur dla M. z IIII intermody. nie mam na razie fotki. był stalowy w prązki. miał klase i byl elegancki ale tez nie przesadzony. szkoda ze nie mierzylismy. cena - 750 zloty za 3 czesci. troche duzo ale no był bardzo ładny. jak sie uda i nie zobaczymy nic innego, tak ładnego to pewnie po niego wrócimy :)