A my wróciliśmy z Majorki. I też cierpię na pourlopową depresję.

Było bosko. Przepiękne piaszczyste plaże, woda o cudnym lazurowym kolorze, pełno sadów cytrusowych bądź oliwkowych a wśród nich hiszpańskie hacjendy. Ziemia, w zależności od miejsca, w kolorze czerwonym, złotym lub białym. Piękny kraj. Na początku stwierdziłam, że Turcja jest ładniejsza, ale gdy trochę pozwiedzaliśmy, stwierdziłam, że jednak Majorka bardziej mi się podoba, własnie ze względu na te przepiękne kolory dookoła.
Odwiedziliśmy delfinarum i zaliczyliśmy występy fok i delfinów, starsze dziecię zachwycone, zresztą ja również.
Hotel świetny, czyściutko, przepyszne jedzonko, mnóstwo atrakcji dla dzieci, jedyny minus to animacje TYLKO po niemiecku, no ale o tym wiedzieliśmy decydując się na ten hotel i nie żałujemy wyboru.
Na pewno na Majorkę jeszcze wrócimy.
