
zwlaszcza,ze przez dwa tygodnie bylam chora i praktycznie lezalam, to byl moj drug raz po chorobie

No i zrobilam dokladnie 5,5 km

W zyciu bym sie nie spodziewala, ze dam rade.
Kiedy bieglam pierwszy raz, zaplanowalam,ze pobiegne moze kilometr i odpoczne, okazalo sie, ze od razu pobieglam 3,5 km. Bylam bardzo tym zaskoczona.
Pamietam jeszcze z podstawowki, bieganie kilometra, jak zawsze przybiegalam jako jedna z ostatnich, zplucami na wierzchu - nienawidzilam tego
W weekend mam nadzieje pobiec juz 6

Mysle, ze dam rade. Wczoraj, jakbym troche sie przycisnela to mysle, ze juz bym doszla do szostki, ale stwierdzilam,ze celem byla piatka, wiec poprzestaje na piatce.
Sorki, ze tak sie rozpisalam, ale jestem serio z siebie dumna i mega zaskoczona tym, ze daje rade i ze podoba mi sie.
Uzywacie endomondo, czy czegos innego?