Dmonik bieganie jest naprawdę super. może spróboj najpierw minuty marszu minutę biegu? Dla mnie taki rozkład był zbawienny. Po tygodniu były 2 minuty biegu minuta marszu. Przy trzecim tygodniu 3 minuty biegu minuta marszu i nagle jak gdyby nigdy nic pobiegłam 10 km bez żadnej przerwy. ja, która nienawidziła biegania. Nie biegałam wcześniej nawet w szkole!
Jem normalnie, ograniczam niezdrowe jedzenie ale też pozwalam sobie na grzech od czasu do czasu.
Schudlam, choć nawet się nie zwazylam. Widzę to po ubraniach i słyszę od otoczenia.
Podeszłam do tego inaczej niż zwykle. Nie że "muszę schudnąć". Chudnięcie to efekt uboczny zmiany trybu życia
Ja dziś rano przed praca zaliczyłam basen, przeplynelam 1km. Wieczorem bieganie
