Poza dietami i katowaniem się Chodakowską czy Lewandowską jest wiele innych sposobów na zrzucenie zbędnych kilogramów, albo przynajmniej na poprawienie elastyczności skóry i zniwelowaniu cellulitu. Poza tym szczerze uważam,że jakąkolwiek zmianę, nawet w wyglądzie należy zacząć od głowy. Ważyłam 85 kilo. Półtora roku temu wybrałam się na kurs masażu ajurweda. Nie tylko nauczyłam się techniki masażu, ale poznałam filozofię naszego ciała i ducha. Nie musiałam odmawiać sobie jedzenia, zamieniając je na owsianki i surowy szpinak (aczkolwiek w małych ilościach nic do tych produktów nie mam), ani tym bardziej nie musiałam urządzać sobie godzinnych maratonów . Po prostu odkryłam swoje potrzeby na nowo, tzn potrzeby swojego organizmu i dawałam mu to co potrzebuje. Obecnie waże 68 kilo. I nie chce już więcej zrzucać, bo nie daj boże spadną mi piersi xP
Także trzymam kciuki za każdą z Was, ale tym samym proszę, żebyście nie odmawiały sobie w życiu tego co kochacie. Czasem pogoń za króliczkiem odbiera nam całe szczęście. Nie warto.