dlatego ja zawsze na biegi oficjalne jeżdżę z bananami

jeden przed biegiem, a drugi po

ledwie przebiegnę metę, a mężuś podaje mi banana

jeśli chodzi o glikogen to ja się uczyłam o tzw. złotej godzinie. Wtedy rzeczywiście węgle są lepiej przyswajalne
co do tego piwa to bym się nie zgodziła. W którymś numerze Runnersów była wzmianka o tym, że niejako stwierdzenie, że piwo to dobry napój izotoniczny to mit - zawiera za mało węglowodanów, żeby mógł za taki uchodzić. Nie wiem, jak jest z piwem bezalkoholowym. Ale to prawda - w Poznaniu po każdym maratonie lub półmaratonie uczestnik dostaje piwo. M to tam ryba, nie znoszę piwa

Chętnie oddam moje po przebiegnięciu półmaratonu (mąż na pewno nie odmówi

)
tak na marginesie - przed półmaratonem próbuję się przekonać do picia izotoniku. Jest okropny w smaku - nie wiem jak go mogę ludzie pić ot tak

Najgorszy napój świata wg mnie...
Anio0lek, bryczesy to rzeczywiście takie jakby większe uda. Ale wygląda to okropnie

U mnie to jest tak, że mam wcięcie w talii, później wypukłość na biodra, później zwężenie (taki kształt klepsydry), ale po tym zwężeniu znów mam wypukłość, właśnie na udach. Wygląda to tak jakbym miała podwójne biodra
