gosia - z tym warkoczem to chyba zależy. Ja bym go dala trochę z boku i ułożyła na przodzie, a welon z tyłu. Bo jak warkocz będzie też z tyłu to zniknie pod tym welonem. Co do irokezów - nie podobają mi się, a do ślubu tym bardziej. Ale jak pisałaś to Twoje włosy

Chociaż o zdanie narzeczonego bym spytała, co by nie zwiał sprzed ołtarza
Odnośnie wierszyków to mam do nich mieszane uczucia i na naszych zaproszeniach nie będzie nic o pieniądzach, winach, totolotkach, maskotkach etc. Niemniej jak ktoś spyta czego potrzebujemy to szczerze odpowiem, że kasę. A jak ktoś przyniesie jakąś pościel, trudno liczymy się z tym.
tymtyrymtym - i tak powinni DJe robić i interesować się gustami klientów, w końcu biorą za to niemałe pieniądze.
nolska - może nie chciał wystraszyc ludzi jakąś skoczną muzyką na pierwszy taniec i stąd ten Sinatra? No ale dobrze, że potem parkiet był pełen. Poza tym na weselu pierwszy taniec jest dla pary mlodej, więc siłą rzeczy podczas drugiego tańca ludzie zostają na parkiecie

I fajnie, że na siłe nie próbował integrować obcych dla siebie ludzi, bo jakby nie było andrzejki zbiór przypadkowych osób. A mówił dużo, malo czy w sam raz i czy robil odpowiednie przerwy? Nie ukrywam, że Twoja opinia zachęciła mnie do rozmyslań
