Agutko kochana, wreszcie jestem na neciku!!!!!!!!!!!!!, a przede wsyztskim na Twoim wąteczku. Wczoraj jeszcze sprawy uczelniane, więc wyjeta byłam, a wróciłam do szczecina w piątek o 23.00. Niestety zaraz wychodzę, bo musze do kościola i do mojej swiadkowej pokopiować płytki, między innymi dla Ciebie

Przede wsyztskim gratuluję Ci umowy dla Andreasa, to niesamowicie ważne i daje wiele bezpieczeństwa

Mam nadzieję, że jakoś sobie uczciliście tę niezwykle szczęśliwą wiadomość w restauracji, albo w domku przy przepysznej kolacji!!!!!!!!! Polecam też zrobienie sobie z tej okazji po jakimś prezenciku dla męża i żony, bo w końcu to też i Jej zasługa

U nas też sie powyjaśniało, tzn nie do końca, bo pojawiła się niesamowita nowa propozycja ( napiszę Ci w mailu) i troszkę się zrobilo zamieszania, bo nowy pracodawca Michała załatwia już wszelkie dokumenty w urzędach, nawet mieszkanie, bo praca od lipca, jak nie trudno Ci się domysleć, wracamy skąd ściągnęłam mojego Męża, ale teraz będąc już zoną, mogę nawet na Antarktydę za Nim jechać

Zaraz napisze o rękawiczkach, bo mam na nie pomysł
