oczywiście, że pójdę

nie ma innej opcji! Pewnie będzie tak, że im więcej salonów zwiedzę, tym będzie lepiej, ale moje serduszko cał czas woła i tęskni do tamtej
Dziękuje sylwusia za szczerość

Ja się w sobie też nie podobam w krótkich, jakoś tak za mało ślubnie... jakbym brałą sam cywilny z maleńkim przyjęciem w restauracji to bym taką właśnie ubrała, ale bez welonu...
Dobrze, że Wam nie pokazałam jak wyglądam w greckim typie

Hahah normalnie, jakbym wstała z piernat i poszła doić krowę. Mogłam sobie jeszcze turban założyć na łeb byłoby genialnie
Suknia nr 2 też mi się podobała ale d**y mi nie urwało...
Dla mnie Pani z La Mariette też byłą wporzo, ale te przewracanie oczami i wzdychanie mnie trochę zaniepokoiło i nie czułam się pewnie...ale może jestem nadwrażliwa
przyszlazona chyba by było przesadnie ten szal z broszką zmieniać na granat.. myślałam o granatowych dodatkach tylko w postaci biżuterii albo kwiatków właśnie
Nie wiem właściwie dlaczego Wam się tak mało podobam w tej mojej ukochanej

Ja czułam się w niej świetnie..
szkoda