Autor Wątek: Если остынет кольцо - остынет и любовь - Odliczanie Xanth i jej  (Przeczytany 45895 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
moze mi sie kiedys w kolejke do sklepiku wepchnelas ;D po loda sopelka :hopsa:

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
no sklepik był bombowy;D, dobra bo tu xanth ma poważny problem, a my o lodach gadamy, chociaż może i ten temat by jej się spodobał :D
[/url]  [/url]

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
pewnie tak ::) ::) ::) :P

 ;D ;D ;D

Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
nooo


ja też na smiałego, a później prywatnie na emili plater :)))))


nusiak, to moze jeszcze z moim bratem do klasy chodziłaś? on też rocznik 83 ale która klasa to nie pamiętam, kiedyś wlazłam do niego do klasy na zajęciach, a on mnie wyrzucił i się popłakałam  :D:D:D:D:D

a w sklepiku ja zawsze kupowałam myszki gumiakowe, albo truskawki żelki :)))) i bałyśmy się z koleżanką chodzić na drugie skrzydlo, bo tam zawsze były starszaki :P

haha :D wspomnienia!

Mrozowa mnie przerazała i ten babol od kształcenia słuchu, który rzucał kluczami w dzieci ://// albo smoleń od fletu, który mnie w nerwice wpędził
:D

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
hehe no nieźle;D, ja jak byłam w młodszych klasach to też bałam się chodzić na drugie skrzydło:P.
xanth ja chodziłam do zwykłej, nie muzycznej;). Mój brat też chodził tam i pamiętam, że zawsze mnie unikał :P, a do domu jak wracaliśmy to szłam za nim jakieś 2 metry hehe, bo się wstydził młodszej siostry;), ehh Ci bracia:P
[/url]  [/url]

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
My też na świadków bierzemy osoby z poza rodziny ::), raz padła sugestia, że wypada się zapytać X, czy nie zechce być świadkiem mojego PM, na to zgodnie odpowiedzieliśmy, że nie bierzemy go nawet pod uwagę bo na świadka wybraliśmy kolegę PM. Oczywiście padło stwierdzenie, że lepiej z rodziny..... na co my znów zgodnie, że rola świadka nie jest taka, że ma on być z rodziny bo tak wypada i ma ładnie wyglądać na zdjęciu podczas podpisywania dokumentów :). Świadek jest osobą, która ma pomagać w wielu kwestiach i być tą prawą ręką podczas ślubu i wesela;).
Dlatego my wybraliśmy osoby, które mieszkają tu na miejscu, są mobilne i wiemy, że nam pomogą:D. Zresztą, ja nie wyobrażam sobie mieć innej świadkowej niż moja przyjaciółka, która jest dla mnie jak siostra:D i która zna mnie od podszewki:D

Co do chrzestnych, ja też mam w miarę bliską rodzinę, która mieszka tu na miejscu i zero zainteresowania... dlatego myślę, że różnie to bywa.


ja tak samo jak nusiak wytłumaczyłam naszej rodzinie, że na świadków mamy kogos spoza rodziny, a nie rodzeństwo, którego tu na miejscu nie ma i nie będą mogli zająć się tym, co trzeba i zrozumieli, a Ty xanth nie bój się rozmowy, nie rób tego, co wypada tylko jak czujesz właśnie TY-to jedyny taki i najważniejszy dzień !

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
to ktory Ty rocznik jestes xanth? my przeciez w podobnym wieku jakos nie? musialysmy u mrozowej razem spiewac :drapanie:

a kluczami to szydlowska rzucala ;D...i miala wiecznie rozpiety rozporek, przez ktory chcialo sie jej tzw. "nadpizdzie " wydostac...
a moja ukochana to pani od matematyki byla :) machinska bodajze :) i pan kancer ;D ;D ;D najoblesniejszy nauczyciel historii na ziemi :Naciaga: :Blee:

zelki tez byly hiciorowe...albo takie rurki z oranzadka :3

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
a nie jadłyście szyszek z ryżu preparowanego w karmelu czy czym tam?  :P

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
no jasne!!! jak moglam zapomniec...szyszki uwielbialam :tak_2: :Uu:

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
hehe a wiecie, że ja ostatnio na Manhatanie kancera mijałam:D, miał słynną marynarkę z łatami na łokciach  :brewki:, zawsze takie nosił, na szczęście ja nie miałam z nim historii ufff :Naciaga:
[/url]  [/url]

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
ja szyszki też uwielbialam :) pamiętam też andruty czy jak to się nazywało :) a niektorzy kupowali oranżadę, żeby ją wstrząsnąć tylko i mieli ubaw jak kogoś pooblewali

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
andruty!:D
[/url]  [/url]

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
mój P. uwielbia andruty, sa w tych delikatesach Piotr i Pawel i za kazdym razem jak tam jest, albo jak wie, że ja będę obok, prosi o zakup....20 opakowań  :D :D :D
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
ooooch, a ta podwórku, zawsze kupowałyśmy z dziewczynami orenżade w proszku, pszczółke maje, albo gucia i to się tak fajnie wyjadało :D:D:D:D:D
 
my to mieliśmy fajne dzieciństwo ;)


a ja z rocznika 89 i to w andrzejki ;)

Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
Piotr i Paweł to chyba najfajniejszy sklep na świecie!

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
andruty o tak ;D to tez moje ulubione danie ;)

a przechodzilyscie przez plot na obiadki do 8? :P czy sniadanka w piwnicy? ;D
my jeszcze chodzilysmy do takiego sklepiku na rogu po zupki chinskie i na sucho je jadlysmy jak chipsy :D a obok taki sklep byl "cola" ??? tak przynajmniej na niego mowilysmy...i tam bylo pewno zelkow i gumy papierosy ;D i debilki male udawaly ze pala :D

ej xanth to ja powinnam Cie kojarzyc :o tylko w tym waszym roczniku to m1 i m2 byla nie? mialam nawet z Twojego rocznika niedoszlego meza w 6 klasie ;D

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
ten sklep z żelkami to był już chyba jak ja chodziłam do 2 klasy;D, tam to mieli rarytasy:D, a jaka pełna emocji wycieczka, skoro wychodzenie poza teren szkoły było nielegalne:P
[/url]  [/url]

Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
ja byłam M2

ja nie przechodziłam na obiadki do 8 ani na śniadanka nie chodziłam...

nie wiem, gdzie ja się posiłkowałam, nie pamiętam tego...
też udawałam ze pale tylko, że to udawanie przerodziło się w rzeczywistość :D
i ciągle wisiałam na słupie żółto czarnym i obiłam fikołki :D

moje dziecko też poślę do muzyka, nie ma bata :D

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
ten sklep z żelkami to był już chyba jak ja chodziłam do 2 klasy;D, tam to mieli rarytasy:D, a jaka pełna emocji wycieczka, skoro wychodzenie poza teren szkoły było nielegalne:P
heheh...no dokladnie ;D


fikolki tez caly czas naparzalam :D az nas zaczeli gonic, bo dwie laski ode mnie z klasy sobie zeby wybily  :Szczerbaty: a jedna grala na flecie i musiala zmienic, bo jej powietrze uciekalo :hahaha: :hahaha: :hahaha: a nie miala juz zbyt duzego wyboru, bo wczesniej ze skrzypiec ja wyjeb* ;D


ale xanth Ty do konca tam chodzilas czy jakos wczesniej skonczylas i poszlas do tej prywatnej? na wyjazdy choru sie zalapalas?

Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
no niestety po 3 klasie zrezygnowałam, bo jak pisałam wcześniej, po pierwsze byłam straszliwie chorowita, lekarze dali mi zbyt silny antybiotyk jak dla małego dziecka i rozwalili mi uszy :( nauczyciele mówili, że wibracje od fletu mogą to pogorszyć i jeszcze ta poprawka z kształcenia słuchu mnie zniechęciła..

nie byłam w stanie sama tego wszystkiego pojąć w ciągu miesiąca i musiałam się przepisać, czego straszliwie żałuje, mogłam zawalczyć i uczyć się dalej, ale cóż ...

a najlepsze jest to, że w karcie lekarze w ogóle nie udokumentowali mojej choroby i że dali mi własnie zbyt silny antybiotyk w strzykawce, bo matka chciała do sądu podawać, ale dowodów brak...


ale za to mam teraz zaświadczenie o niepełnosprawności gdzie niby pracodawcy powinni się o mnie bić, ale z drugiej strony takie zaświadczenie może trochę nieciekawie brzmieć..

Bo w ogóle tego po mnie nie widać, bo tak na prawdę nie słyszę tylko szeptów, i cicho mówiących osób. Ale osoby ze mną przebywające czasami mogą boki zrywać, jak słysze jakieś totalne bzdury :D
No i kolejny minus to taki, że nie słyszę jak mi podpowiadają na sprawdzianach :O

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
oj xanth historia nieciekawa, najważniejsze jest to się nie łamać, a Tobie widzę idzie to świetnie:D.
Przypomniało mi się jak w LO miałam ostre zapalenie ucha wewnętrznego+zapalenie ucha zewnętrznego, masakra...kurowałam się jakiś czas, ale po chorobie do miesiąca byłam przygłucha na to ucho....najlepsze było, jak mieliśmy sprawdzian, ja się rozpędziłam piszę i piszę... oddałam kartkę i jestem zadowolona. Na przerwie kolega do mnie z pretensjami, że mogłam mu pomóc, on podpytywała ja nic, twardo siedzę... no to tłumaczę mu, że nic nie słyszałam i że mógł mnie szturchnąć, ale to by nic nie dało bo siedział od strony chorego ucha hehe.
 
Ci lekarze.... mi lekarka swego czasu przepisała lek i podała jak stosować, byłam po nim strasznie chora - żołądek, co się później okazało te dawki to jej się coś chyba ubzdurało, lek powinno się brać co 2-3 dni, a ona mi kazała brać codziennie :shock:, oczywiście jak jej o tym powiedziałam to wyparła się tego...:/, a ja dobrze pamiętam co mówiła :Kill:
Znam przypadek, gdzie lekarze kazali podawać silny antybiotyk na łyżeczkę :shock:, co prawda było to jakieś 15-17 lat temu, ale efekty tej kuracji pewna osoba do dziś leczy.
[/url]  [/url]

Offline malinowa__mamba

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5066
  • Płeć: Kobieta
no niestety...sa tacy czarodzieje... :-\ ehh...masakra...
szkoda xanth, ze tak sie zakonczylo...pewnie bysmy sie znaly gdybys do konca byla... :)
ale tym bardziej teraz powinnas sobie to odbic i zapisac sie do tego choru...no juz...raz raz :bicz:

Offline Natysa

  • To co na zawsze między nami, dodaje wiary w lepszy czas;*
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1274
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.05.2012
Ja xanth też mam niedosłuch i też przez leki. Ja całe życie chorowita byłam i mi podawali lek o nazwie gentomecyna podajże. Której skutkiem ubocznym było właśnie uszkadzanie słuchu....
Też czasami takie rzeczy słyszę, że aż mi głupio  ;D ;D ;D
Gabriela
Zofia

Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
a tam głupio, ja się z tego tylko śmieje, ale bywa uciążliwe :P

Oglądałam sobie już suknie z katalogów internetowych i stwierdzam, że się boje mierzyć sukienki taki  ogromny wybór...


Nie mogę się doczekać świąt, bo po świętach pójdę mierzyć!! Jeee :)

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
eee mierzenie to sama frajda ;D, najlepiej jak Pani w salonie zna się na rzeczy, bo dobiorą idealnie do figury i...charakteru:P
Najlepsze jest to, że one dają nam modele takie, których w życiu byśmy nie wybrały:D, a później okazuje się że to strzał w 10 :D
Ja wczoraj bez pendrive byłam w pracy i tak mi smutno było, że nie mogę popatrzeć na swoją suknię ::)
[/url]  [/url]

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
ja od kilku dni mam szal an moja suknie
ciagle ja ogladam dostrzegam nowe szczegoly ;p
i zastanawiam sie czy te 5 kg ktore spadly wplyna na wyglad sukni ;p;p pewnie neiwiele bo to tylko po 5cm polecialo ale wiecie
juz nie moge sie doczekac jak znow zaloze ja na siebei. nawet taka za mala salonowa ;p


Offline lebara

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
he he he ja też nie mogę się doczekać przymiarki :) żeby ubrać wszystko welon, buty też posiadam zdjęcie swojej sukienki na kompie w pracy :)
,,Geny to nie wszystko, zdrowie i mądrość Twojego dziecka zależą od Ciebie"

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
a u mnie te przymiarki nie dają na razie dużo radosci, bo tej sukni wlasciwie nie widac....tylko bialy material jest dopasowywany ciągle... :-\  cierpliwa być musze...
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
ja moge w kazdej chwili jechac i przymierzyc, ale co za duzo to niezdrowo hehe :P

emmo wytrzymaj ;) juz tak niewiele a bedzie suknia! i slub oczywiscie ;D ;D ;D

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
xanth przypomniałaś mi tę oranżadkę - też tak robiłam hehehe :) nawet vibovit z torebki wyjadałam - także rzeczywiście fajne miałyśmy dzieciństwo  ;D

znając Ciebie przymiarzając suknie w jednej się zatrzymasz i stwierdzisz, że ta i żadna inna  ;D