Wasze chłopy to czopy. Serio 
Chyba musicie im zafundowac TERAPIE SZOKOWĄ, żeby docenili jakie mają wspaniałe kobiety  .
I najbardziej nie lubie kiedy zrobią przykrosc, a na drugi dzień normalnie jakby nigdy nic nie miało miejsca  . No !!!!!!!!!!!
Za dobre dla nich jesteście, za dobre  I wchodza Wam potem na głowe 

Natala to skoro on czasu nie ma w weekend, to co złego w pójściu na karaoke z kolegą z praktyk? Przeciez takkk dobrze Wam się rozmawia 
W wersji mniej hardkorowej - z koleżankami 

Natalii jeśli odebrałem mój post jako złośliwy i zmuszajacy Cię do odwołania ślubu to wybacz. Następnym razem jak będę chciała coś mądrego napisać to się trzy albo cztery razy zastanowie
Wiesz, ze życzę Ci jak najlepiej :* ale o tym to już nie tutaj

Kasia no co Ty
Wcale tak tego nie odebrałam jako złośliwego, a o odwołaniu ślubu nie myślałam
Ale to karaoke z kolegą kuszące nie powiem Tylko wtedy to pewnie Arek by chciał ślub odwoływać A do tego dopuścić nie chcę
Sytuacja na dziś wygląda tak, że jesteśmy pogodzeni, zostało wszystko wyjaśnione i co najważniejsze przeprosił, co prawda pomyślał o przeprosinach o 4 nad ranem i wtedy też do mnie zadzwonił ale grunt, że przemyślał swoje zachowanie I przyznał mi rację, że za rzadko gdzieś wychodzimy no!
Bo wczoraj to już na nic nie miałam ochoty, bo poszliśmy spać na siebie obrażeni obydwoje
A dziś piękna pogoda jest u mnie, więc z Agatą idziemy na rowerkach śmigać
Obchodzicie dzień mężczyzn tak w ogóle? Bo ja dziś złożyłam życzenia Arkowi, a on mi odpisał smsa, że " prezent kurierem poproszę przesłać"
Prezent może jakiś będzie jak zasłuży i jak sobie po niego przyjedzie
emm-a widzisz Twój Piotrek pracuje w soboty, a mój Arek wraca w piątek, sobota i niedziela wolne i nie wierzę, że nie stać go na to, żeby wyjść na mały spacer, ale to już zostało wyjaśnione, więc na razie wszystko jest dobrze

[emm-a]

dobrze że się pogodziliście 

ja nie obchodzę dnia meżczyzn, ponieważ obchodzę 30 września dzien chlopaka, więc bez przesady...ile tego?  u mnie to się ze szkolą wiąże, w szkole obchodzimy takie święta, więc wiem co i jak  zatem na dzien chlopaka to cos tam zawsze daję P. i bratu i Tacie wysylam  dziś już nie...

Skoro obchodzisz dzień chłopaka to zrozumiałe, że dziś już nie trzeba, za dobrze by Ci faceci z nami mieli
Miałyśmy śmigać na rowerach to ledwo z klatki wyszłam i się nie dało jechać
Myślałam, że jak napompuje koła to będzie ok, podeszłyśmy na stację, miły pan mi pomógł
Ale ostrzegł, że z tylnego koła to za chwilę powietrze i tak zejdzie i tak się stało
A mój brat mnie zapewniał, że z tym rowerem jest już wszystko w porządku
No i skoro rowerów nie było, to śmigałyśmy na nogach,bo szkoda było takiej pięknej pogody na siedzenie w domu
Ale muszę zaproponować Arkowi kupno nowych rowerów, skoro z tego mojego to już nic nie będzie
I jak Arek przyjedzie to musimy w końcu te zaproszenia zamówić i się przejść do hurtowni, bo ciągle nie ma tych zawieszek na wódkę, a już ponad miesiąc minął od zamówienia

[emm-a]

nie znosze takiego oczekiwania...wrrr....

Ja też nie, tym bardziej, że ma mój nr telefonu to niech mi zadzwoni i powie, że trzeba jeszcze poczekać, a tu ciągle cisza
A ja nie chcę zostać bez zawieszek w sierpniu

[emm-a]

nie będzie tak źle, w końcu do sierpnia jeszcze sporo czasu...na pewno przyślą

Niech tylko spróbują nie przysłać
Daję im tydzień czasu
W ogóle muszę się za butami rozglądnąć, a ja tak nie lubię po sklepach chodzić, jak mam iść na zakupy ciuchowe, butowe to reaguję tak
Wiem głupol jestem

[emm-a]

oj, ja butki uwielbiam kupować  ubranka średnio, bieliznę najmniej, ale butki....o taaaak 

a szczególnie kosmicznie wysokie szpilki, najlepiej na platformie 

Mi się takie buty zajebiście podobają, ale no ja na takich bym się zabiła
Więc podziwiam takie buty u innych lasek
Wszystko mi się dziś psuje, najpierw rower, teraz słuchawki
Ale za to rozrywki dostarcza mi jak zwykle siostra Arka
U nas jest tak, że jak pan młody wychodzi z domu to wyprowadzają go dwie panienki, jak pani młoda no to dwóch kawalerów,taki zwyczaj
A ona powiedziała, że nie wyjdzie z Arkiem, bo ona jest świadkową i to by za dużo obowiązków było
Coś czuję, że przed samym weselem będzie z nią bardzo wesoło

[emm-a]

a co ma piernik do wiatraka? to, że jest świadkową nie wyklucza przecież wyjścia z panem młodym z domu.... jakich obowiązkow? i tak i tak będzie wychodzila przeciez....wrrr....
jejku, czasami mam wrażenie, że niektorzy to specjalnie szukają dziury w całym...

nie martw się tymi technicznymi awariami....pomysl, że to zlośliwosc rzeczy martwych 

jaka u Ciebei pogoda dzis?  w Szczecinie slonko 

No ja właśnie wiem, że i tak wychodzi z domu, więc co to za problem wyjść z Arkiem?
No ale Arek powiedział, że mam się nie przejmować, on sobie znajdzie dwie inne panienki, skoro dla jego sis to taki problem
A u mnie dziś deszcz i śnieg i wiatr i wszystko naraz

[mkarolinka]

A odkurzać to ja też lubię, no ale bez przesady, a sis Arka jest straszną pedantką i ona sprzątania sobie nie odpuszcza ma się wrażenie, że ona bez sprzątania żyć nie może Bo jak goście się rozeszli około północy to ona znowu odkurzyła, a w niedzielę też nie wytrzymała i odkurzała jeszcze raz

Ja tam odkurzam i sprzątam codziennie 

[emm-a]

o f*uck.... codziennie? ja w miarę ogarniam codziennie, ale odkurzam tak 2 razy w tygodniu....

[sylwiq]

haha ja tez odkurzam 2 razy w tyg.. przeciez mi swinie po domu nie laza hehe

[mkarolinka]

Ja jestem nienormalna to inna sprawa 

No niestety ja muszę, bo inteligentna ja i równie inteligentny mój mąż najpierw wzięliśmy dwa koty z długa sierścią, które okropnie linieją, a następnie kupiliśmy dywany z długa sierścią 

No to ja codziennie też nie odkurzam, bo wychodzę z założenia, że mieszkanie ma być do mieszkania, a nie robienia z domu muzeum
co wcale nie oznacza, że jestem jakąś bałaganiarą, bo czysto mieć lubię, tylko no są bardziej pedantyczni ode mnie ludzie
Karolina-to u Ciebie sprawa wygląda inaczej, ale odkurzasz codziennie po siedem razy jeden pokój przy tych kotkach?
A wiecie co sis Arka wymyśliła? Że ona nie dość, że nie wyjdzie z Arkiem z domu, to potem jak będą odgrywki, to ona koszyczka też nie będzie nosić
Tak się zastanawiam czy ona ma zamiar tylko stać za mną w kościele i w niczym innym nie pomagać
A Arek chciał mi zrobić niespodziankę i dziś do mnie przyjechać, ale że pociągi jeżdżą jak jeżdżą to nie dał rady, ale i tak miło mi się zrobiło, że chciał   
Zaczyna się robić powoli wiosna, a ja zaczynam wpadać w kompleksy, cała niedziela była wesoła i śmieszna, ale jak zobaczyłam dziewczynę brata to z niej taka laska, że ja się zastanawiam co Arek we mnie widzi, że chce ze mną być

Co to za gadanie?? Milosc.. ehh te baby, same szukaja problemow.. Twoja sie nie interesuje, a u mnie ciut inaczej, bo siostra przez jej fochy ne jest swiadkiem,ale zaczyna sie interesowac kwestiami dekoracyjnymi..jestem w szoku

[mkarolinka]

Nie no 7 razy to nie Powstrzymują mnie sąsiedzi

Weź walnij tą laskę w łeb, albo zmień świadkową...

[sylwiq]

a ja bym bez zadnego srania sie zmienila swiadkowa... sory ale takiej zolzy bym nie chciala... bedziesz zzlowac
a ze sie rodzina obrazi? miej to w du** ;/

to pocisnełaś

[sylwiq]

Pandi ale przyznaj zle mowie?  kurcze no z tgeo co Natala pisze to ta siostra sie nadaje do tarcia chrzanu a nie do swiadkowania to zbyt odpowiedzialne stanowisko
ogolnie  ja mam ukochana swiadkowa, ktora mimo ze ma bejbiska malego daja mi cala siebie... i wiem ze gdyby nie ona to niekiedy byloby mi ciezko i zle...
ja bede miala podobne dylematy kiedys co do chrzestnego dla naszego bejbka kiedys... bo moj brat to taki sredni jest ze wzgledu na to ze lubi % , karola brat juz ma powiedziane ze swiadkiem nie bedzie bo poprostu sie nei nadaje ale za to wujkiem chrzestnym bedzie najlepszym na swiecie.. ;p i wiem ze w sumie ma podobne podejscie juz. chcoiaz myslal ze ejgo poprosimy ale po czasie doslzismy ze on faktycznie by mial z tym problem... za to mojej bratowej nie wyobrazam sobie jako chrzestna.. a rodzice moi nalegaja.. i wiem ze beda gadac ze nie poprosilam jej bo biedna? bo taka i owaka.. ale ja patrzac na to jak ona dba o swoje dzieci wiem ze moim by tez sie nie potarfila w razie czego dobrze zajac..
wiem ze brzmi straszie chamsko i w ogole ale coz.. zycie .. poki co nie ma bejbiska, ba! nie ma anwet brzucha ale ja mysle o tym ;p
takze Aniolku kochany przeanalizuj z Arkiem sytuacje i powiedz mu szczerze o swoich odczuciach, moze i on dojdzie ze masz racje i cos z tym fantem zrobicie?
ja bym sie tej siostry an pewno zapytala w takiej chwili, czego ona kur** cche w takim razie? i w jaki sposob chce wam pomoc? tym ze bedzie? to samo moze robic nie bedac swiadkowa bo pozniej zacznie wam dupe obrabiac ze musiala sie tyle nameczyc i napracowac jko swiadkowa oj oj starszne by to bylo ;/

pffff sorki ze sie rozpisalam ale no wnerwia mnie ta dziewucha mimo ze mnei to nei dotyczy, ba! nawet sie nie znamy

Aniołek  
A Arek to Matthew-u McConaughey że się zastanawiasz dlaczego z Toba jest ?
Uroda przemija, a na starosc trzeba miec o czym ze soba rozmawiac !!!  

Dziewuchy to sa zazdrosne sylwusia. i w sumie racja jest, ale wystarczy na poczatek mocno potrzasnac taka ignorantka, ejsli to nie odniesie skutku - wtedy zmiana, bo po co sie meczyc

[emm-a]

może usiądź przy kawce i na spokojnie porozmawiaj ze świadkową...powiedz co czujesz, że chcialabys inaczej i co ona na to...może dojdziecie do porozumienia jeszcze...

i nie znam ani jednej pary, w ktorej meżczyzna ożeniłby się z kobieta tylko ze względu na jej wygląd...sorry ale to jakis półgłówek by musiał być chyba...

no i - czy nie jesteś dla siebie zbyt surowa? widzialam Twoje fotki na fb i nie wiem, czego się czepiasz? wwrrrr.....

karolka - rozbrajasz mnie 
czy już jest lepiej?

Karola- no to Ciebie przynajmniej sąsiedzi powstrzymują
Sylwia-no pocisnęłaś ale masz rację, tylko ja nie wiem co jej odbiło, bo na początku się wydawała ok, sama się cieszyła z tego ślubu i że zostanie świadkową, a teraz takie kurde wydziwianie i robienie z siebie księżniczki
Macie rację, że trzeba o tym z Arkiem porozmawiać i z nią
I niech się decyduje czy chce być świadkową czy nie, bo ja nie będę tracić nerwów, że ona nie chce w czymś pomóc no! A kandydatek na świadkową mam parę, więc zmiana to niewielki problem
Ale w weekend się z sis Arka będę widzieć to potem wam powiem jaki skutek odniosła rozmowa
Kasia- Tak będę sobie powtarzać
A jak wiesz rozmowy ze mną wymagają potem ochłonięcia  
Arek stwierdził, że związek ze mną jest jak siedzenie na minie, nigdy nie wie, na jaki pomysł wpadnę
Emm-a -takie same słowa usłyszałam od kolegi z praktyk, że za surowa dla siebie jestem
To chyba coś w tym musi być  
I macie rację no przecież wygląd nie jest najważniejszy, na starość i tak będziemy obydwoje pomarszczeni
Humor mi dziś dopisuje od rana, chociaż deszczowo u mnie w mieście

Kasia- Tak będę sobie powtarzać
A jak wiesz rozmowy ze mną wymagają potem ochłonięcia  
Arek stwierdził, że związek ze mną jest jak siedzenie na minie, nigdy nie wie, na jaki pomysł wpadnę

życie u Twojego boku to życie pełne niespodzianek
Super, że Arek to docenia 

[mkarolinka]

karolka - rozbrajasz mnie  czy już jest lepiej?

Średnio...

Kasia-docenia mówi, że nigdy ze mną nudno mu nie będzie
Karola-mam nadzieję, że wkrótce u Ciebie będzie lepiej
U Emmy pisałam ,że z Agatą chcemy zacząć biegać
Tylko, że dwa leniwce z nas są, ale może jakoś się nawzajem motywować będziemy
Tak sobie pomyślałam, że Emm-a przydałoby się, żebyś koło mnie mieszkała, wtedy byśmy w trójkę mogły biegać, z Tobą i Sylwią I wtedy żadnych wymówek bym nie miała