AndziaK, ja założyłam swoje odliczanie na 1009 dni do ślubu
Hahahahah poprostu zera Ci sie zdublowały

więc pewnie umrze śmiercią naturalną
Może nie bedzie tak źle

A u mnie znów "nowości" teściowej.....
Od jakiegoś czasu wybieraliśmy sie do księdza żeby potwierdzić datę, ale R. nigdy nie miał czasu albo nie miał ochoty. teściówka korzystając z tego że byliśmy we Włoszech polazła do księdza i zrobiła to za nas (nikt ją o to nie prosił)
W papierach było napisane, że mamy jednego, swojego księdza (bez udziału ojca z klasztoru) i ona o tym wiedziała. Ksiądz jest przyjacielem moich rodziców i R. poznał go rok temu. A teściówa oburzoina, że ona nie pozwoli na to żeby slub dawał jeden ksiądz bez nikogo z klasztoru, bo jak to tak? Tak duzo płaci się za slub (za ślub płacimy my nie ona) a oni nie dadzą żadnego ojczulka?! "Absolutnie na to nie pozwolę !!!!" Ja oczy w słup i szok !!! Po co się wpier.... !!!!

Ale nic jej nie powiedziałam, zacisnęłam zęby i powiedziałam tylko, że tak ustalone było od dawna...
Potem pytałam R. czy może chce kogoś z klasztoru do udzielania slubu, a on że nie że tylko nasz ksiądz ma być....
Mam już dość.....

Po co sie wpieprza ?!