Dziewczynki dostaliśmy wczoraj od mamy R. obrączke jego taty (niezyje 5 lat). Możemy ją sobie przetopić

Cudnie, piekna pamiątka po nim.....
Jest jeszcze jedeno, ale dla mnie to problem....
Mama R. powiedziała że on dostanie w dniu ślubu sygnet taty. R. powiedział, żeby dała go na przetopienie też, bo on nie będzie tego nosił, uważa to za obciach (ja zresztą też). A ta, że tato chciał żeby on w dniu ślubu go miał
Powiem tak: nie wierzę, że to wola taty,a choćby tak było to OK niech założy na łańcuszek na szyję, albo niech ma cały czas w kieszeni.... Pytałam R. co on na to to powiedział, że musi to przemysleć...
Znając teściówę to zrobi wszystko żeby on miał to na palcu. Ale ja od razu kategorycznie powiedziałam że napewno nie na prawej ręce !!!
Nie rozumiem dlaczego nie dała obrączki i sygnetu dop trumny.... dziwne...
Nie wiem co robić.... szanuję pamięć teścia, bo to był cudowny człowiek, ale sygnet !!! na palcu mojego R. ?
Niepodobają mi się sygnety i bardzo źle kojarzą... R. ma takie samo zdanie, ale.... tata...
I co ja mam zrobić? Macie jakiś pomysł ?