..ja zamiast pączka zjadłam dziś ostatnią swoją muffinkę owsianą:D, szkoda mi było że pączka nie kupiłam...ale za chwilę rozkoszy bym później cierpiała od tego słodkiego tłuścioszka (mój woreczek żółciowy:P). Muffinki znów piekę w sobotę, bo nawet mój PM je jadł

, na mące orkiszowej i żytniej hehe.
Ja jej na dietę nie namawiam:D, ale jak będzie chciała to notatki wziąć mogę:P.
Dziś podobno pączki mają magiczną moc i nie tuczą:D.
Tak mi się skojarzyło:D, jak u Dominikanów robią co roku festyny i jest taka niedziela, że sprzedają kremówki;D i proboszcz na końcu, przy ogłoszeniach zawsze mówił, że można się skusić, kupić kremówki i żeby się nie bać "bo te kremówki, które dziś sprzedają nie mają kalorii" hehehe
