uuuch.... trochę nieprzyjemna sytuacja, wyobrażam sobie jak się musisz czuć...
ale z drugiej strony co cię nie zabije to wzmocni...
będziesz przynajmniej przygotowana na przyszłość, że teściowa bedzie robiła pod górkę...
teraz macie to wesele, może poczekajcie jeszcze chwilę, jak wam ciężko pomieszkajcie trochę na wynajmie sami bez zadnych mam itp.
my znaleźliśmy śliczne mieszkanko, nowe, nic nie trzeba w nim remontować, jak ktoś je kiedyś kupi, to będzie miał super. Tylko meble wstawiać i gwozdzie przybijać

moze też takie znajdziecie akurat po ślubie?
cierpliwości życzę