Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4015595 razy)

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4110 dnia: 19 Lipca 2009, 19:03 »
Ja mam pytanie: Czy Wasze dzieci jak zaczęly chodzic samodzielnie tez nie chciały chodzic za rączke i sie wyrywały??



Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4111 dnia: 19 Lipca 2009, 19:15 »
Ewa dostaje ziemniaka do reki w całości.
Groszkowi i kukurydzy daje rade, ale z większymi jest problem, różnie bywa jak się spieszy to się krztusi, jak zaspokoi już pierwszy głód to memła.
Marchewka w kostce i inne drobiazgi przekraczają póki co jeszcze jej możliwości chwytne. Jak dostaje w całości jest ok.
Ostatnie jedzenie jeżynek wyglądało tak (jadła garściami):

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4112 dnia: 19 Lipca 2009, 19:22 »
pięknie wcina...
moja ostatnio ma fazę na głębokie wpychanie sobie do gardła jedzenia w kawałkach, a to czasem źle się kończy....
dlatego trza z boku kontrolować te zapędy
dzisiaj w restauracji dostała chlebuś pełnoziarnisty ze słonecznikiem, soją i Bóg wie czym jeszcze...i poszło...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4113 dnia: 19 Lipca 2009, 19:33 »
No to gratuluję Elu synusia!!Będziesz kwiatki nie tylko na dzień matki ale i na dzień kobiet dostawała:), to ogromny plus posiadania synków  ;D.A jakie typy imion masz?No i jak tam wyprawka?Kupujesz coś nowego z takich "większych" zakupów?


Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4114 dnia: 19 Lipca 2009, 20:21 »
ja wpadłam znowu z pytaniem  ;) czy moge małej zmienić smoczek w butelce już na 2? bo ostatnio fatalnie je possie troche i sie wkurza  :-\

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4115 dnia: 19 Lipca 2009, 20:24 »
spróbuj....
może jej faktycznie wolno leci
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4116 dnia: 19 Lipca 2009, 20:29 »
Ja też pytanko: jak to jest z ciemiączkiem? Kiedy zarasta? Ewa ma małe i zastanawiam sie czy wit. d nie odstawić, i czy dawac np co 3 - 4 dzień a nie co drugi??

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4117 dnia: 19 Lipca 2009, 20:32 »
przednie masz na myśli...

dajesz jej mleko modyfikowane? kaszki? to wszystko jest wzbogacone w wit D...ja swojej nie daję
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4118 dnia: 19 Lipca 2009, 20:45 »
Aneta mój niestety ma już zarośnięte ciemiączko (od 4 miesiąca) a był 7 mcy na cycu i wit D dostawał jedynie przez pierwszy miesiąc życia.
Jeśli Ewa ma małe to ja już też bym nie dawała wit D.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4119 dnia: 19 Lipca 2009, 20:50 »
moja chyba też nie ma już ciemiączka
Konia z rzedem temu kto ją zbada...i włosy mi przeszkadzają...nic nie czuje
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4120 dnia: 19 Lipca 2009, 22:00 »
Ja również nie podaję już od dłuższego czasu witaminy D. Wyczuwam jeszcze na główce coś na może 5mm albo jeszcze mniejsze, bo mała ma gęstą czuprynkę...no w każdym razie coś czuję...

Co do jedzenia...Łucja zjada w zasadzie wszystko, biszkopty , pieczywo, sucharki, chrupki wcina sama i już nauczyła się dzielić na kęsy odpowiedniej wielkości....ale ponieważ uwielbia truskawki - potrafiła pół owocka wsadzić sobie do gębusi, to samo banany..a teraz pomidory - przepada za nimi.  Mam kilka krzaków pomidorów koktajlowych, pięknie z nich skóra schodzi, więc je obieram i podaję małej do dzioba, a ona najpierw wysysa soczek a potem wciąga resztę, ma się rozumieć, że pomidorka trzymam za ogonek. W zasadzie nie mamy problemów z jedzeniem. Paluszkami jada tylko ciacha i pieczywo, ewentualnie kanapki. Resztę muszę podać jej pod nos, bo jesli sobie ubrudzi paluszki lub całą dłoń to z obrzydzeniem pokazuje, że jest brudna i natychmiast jest mycie rączek. Dzisiaj na obiad zjadła młode ziemniaczki, schabik i marcheweczkę - wszystko na talerzu jak u dorosłego. Wczoraj zjadła "dorosły" rosół z kluskami. Podawanie słoiczków trochę u nas jest bez sensu, ponieważ Łucja nie przepada za papkami, nawet jesli mają grudki. Rozpaprze słoiczek a i tak w efekcie zje normalny obiad z talerza. A! Kalafior to był hit. Bardzo jej smakował. Zupa kalafiorowa też, ale musiała widzieć róże..inaczej nie chciała jeść.
Piszecie o obiadkach z BoboVity, u nas poległy...za nic nie chce ich jeść. No i chyba nie damy już szansy słoiczkom z tej firmy.
Ze słoiczkowania to nam zostaną deserki tylko, musy i jogurty.
O herbatkach mowy nie ma, soki też są be, tylko woda. Mleko dwa razy dziennie, rano i na noc.
W sobotę Łucja jadła porzeczki, krzywiła się...ale jadła.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4121 dnia: 19 Lipca 2009, 22:08 »
brudne rączki mowisz...
o maaam...moja sobie wszystko sama do dzioba wsadza, a spróbuj jej podać np kawałek pomidora to łuk histeryczny...dać mozesz, ale do rączki, a najlepiej położyć na talerzyk, żeby sama wzięła
kalafiora też je rączkami, różyczka po różyczce...

no i mięcha w kawałku nie zje...żuje żuje żuje, a ona nie połknie dopóki coś sie nie rozleci na papkę, a najwidoczniej jej ta papka z kawałka miecha nie wychodzi.... może to kwestia ilości zębów...

a co słoiczków to ja się cieszę, że je....obecnie nie mam czasu jej gotować i to potrwa jeszcze długo...
« Ostatnia zmiana: 19 Lipca 2009, 23:19 wysłana przez liliann »
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4122 dnia: 19 Lipca 2009, 22:20 »
Lilu, to na bank kwestia ilości zębów..bo Łucja radzi sobie z mięsem bez problemu. Dzisiaj przy myciu potwierdziłam obecność 9 i 10 ząbka, czyli górne czwóreczki. Dolne są już prawie na wierzchu.

A co do talerza, jak się pannie mojej położy na talerzu to jego zawartość ląduje zaraz w "paszczy" psa.

Offline peacelove
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4123 dnia: 19 Lipca 2009, 23:55 »
Ciemiączko przednie prawidłowo zarasta w 9-18 m. życia - jak zarośnie wcześniej trzeba dokładnie mierzyć przyrosty obwodu głowy, bo czasami (rzadko) przedwczesne zarośnięcie ciemiączka jest jednym z objawów kraniostenozy, czyli przedwczesnego zarastania szwów czaszkowych.



Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4124 dnia: 20 Lipca 2009, 00:13 »
Ciemiączko przednie prawidłowo zarasta w 9-18 m. życia - jak zarośnie wcześniej trzeba dokładnie mierzyć przyrosty obwodu głowy, bo czasami (rzadko) przedwczesne zarośnięcie ciemiączka jest jednym z objawów kraniostenozy, czyli przedwczesnego zarastania szwów czaszkowych.

Dlatego właśnie co miesiąc stawiamy się w poradni chorób metabolicznych.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4125 dnia: 20 Lipca 2009, 08:42 »
U Nas słoiczki tez juz poległy i teraz jest jedzonko w rączkach lub dania"podobne" do naszych.
A widze ze nikt nie odp. na moje pytanie. :-\



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4126 dnia: 20 Lipca 2009, 09:15 »
Ewelina u nas było dokładnie to samo. tzn. jak Zu poczuła się już pewnie w butach na chodniku. Do dzis tak jest tyle, że mamy wypracowaną komende "daj raczkę bo będziemy przechodzić przez ulicę" i wtedy tez sama chwytam jej dłoń.  I pomimo że czasem wyrywa to jak trzeba to ją trzymam za rękę albo w ostatecznosci biorę na ręce. Czasem trzeba tłumaczyc, ze samochody jada i nie może iść bez trzymania. A jak już idzie sama , to ja ją sobą i wózkiem odgradzam od ulicy i idziemy wewnętrzną częścią chodnika; a poza tym krawężnik (jak jest ten wewnętrzny), trawa, mrówki, kowale, ślimaki, szyszki, kamyki...wszystko to jest ciekawe i przejście 50 m czasem bardzo dłuuuugo trwa.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4127 dnia: 20 Lipca 2009, 09:21 »
Ewelina, u nas też mati się wyrywa. rzadko łapie mnie za rękę  >:(

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4128 dnia: 20 Lipca 2009, 09:23 »
Dziewczyny,

A co myslicie o takich "smyczach" dla dzieci.

Moja kumpela ma dwóch synów: 1,5 roku i 3,5 - maskara, takie rozbujniki :)
jednego ma na takiej smyczce na szelkach inaczej nie dałaby rady z tymi Potworami.
Mnie to nie razi, ale słyszałam wiele opini.
Co wy na to ???
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4129 dnia: 20 Lipca 2009, 09:27 »
Ja probowalam nakladac Milkowi szelki i nic z tego jak narazie on sie wokól nich obręcal i dla niego to byla fajna zabawa.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4130 dnia: 20 Lipca 2009, 09:32 »
ja miałam szelki dla Matiego - ubierałam mu je jak sie nauczył chodzić a był za niski, zeby go trzymac za rączkę
teraz to on tak lata, ze szelki nie zdałyby egzaminu ale generalnie je polecam.

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4131 dnia: 20 Lipca 2009, 09:42 »
ja tez uzywałam szelek

nic strasznego jak dla mnie

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4132 dnia: 20 Lipca 2009, 09:47 »
ja to miałam ale nie polecam.U nas sie nie sprawdzało...
mały się na tym wieszał jak w matrixie
chyba ze 2 razy mu to założyłam
ale to moze zależy od dziecka?
 ???
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4133 dnia: 20 Lipca 2009, 09:48 »
U nasz szelki jak najbardziej, teraz już co prawda rzadko ale polecam szczerze!


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4134 dnia: 20 Lipca 2009, 16:50 »
jak w życiu ....trza kupić i próbować...majątku nie kosztują...

W temacie wyrywajacych się chodzących dzieci się nie wypowiem, bo moja nie chodzi...ale szczerze, ja bym nie chciała chodzić za rączkę
raz - zniewolenie
dwa - bardzo niewygodnie się chodzi jak się ma tak baaaardzo rękę w górze, a tak to wygląda z perspektywy dziecka, łatwiej się chodzi jak się balansuje machając obiema rękami...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4135 dnia: 20 Lipca 2009, 20:59 »
kurcze dobrze  ze za tydzień szczepimy małą bo jutro bym chyba z nią do lekarki szła strasznie martwi mnie jej brak apetytu... jak kiedyś jadła więcej niż powinna tak teraz od ok 3 tyg je bardzo mało dzisiaj zjadła np tylko 600ml a zdarza sie nawet że zje 560ml kiedy z meisiąc temu zjadała 680-700ml  :-\ nie mam pojęcia o co może jej chodzić mleko ma cały czas takie samo ???
do tego w nocy między posiłkami potrafi płakać przez sen tzn ma zamknięte oczy a sie rzuca i troszke płacze, przytrzymam jej troche smoczka i śpi z 15min i powtórka z rozrywki i tak było tej nocy 1,5godziny póki sie do końca obudziła na jedzenie i zjadła tylko 80ml  :-\

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4136 dnia: 20 Lipca 2009, 21:11 »
Madziu, może to trochę wcześnie, ale moje dziecko zachowywało się właśnie w ten sposób jak zaczęło ząbkować... tj od skończenia 4 miesięcy (po 5 tygodniach powitaliśmy 2 jedynki). Brak apetytu, marudzenie (szczególnie nocą)  ::)

Poza tym upały mogą wpływać na brak apetytu.

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4137 dnia: 20 Lipca 2009, 21:34 »
też myślałam że to przez upał ale od 2 dni u nas jest zimno a upały były tylko 5 dni więc to nie to, na ząbki napewno zdecydowanie za wcześnie więc nie mam pojęcia o co jej może chodzić  :-\

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4138 dnia: 20 Lipca 2009, 21:51 »
jak w życiu ....trza kupić i próbować...majątku nie kosztują...

W temacie wyrywajacych się chodzących dzieci się nie wypowiem, bo moja nie chodzi...ale szczerze, ja bym nie chciała chodzić za rączkę
raz - zniewolenie
dwa - bardzo niewygodnie się chodzi jak się ma tak baaaardzo rękę w górze, a tak to wygląda z perspektywy dziecka, łatwiej się chodzi jak się balansuje machając obiema rękami...

aaa to tez prawda. innym wyjsciem jest takie uczenie, że ma się trzymać np. którejś ramy wózka. ważne by się trzymało. jak młoda była młodsza to do jej "wybiegu" jechała w wózku, jak nie chciała na klatce wsiąść (bo to się czasem i dziś zdarza) to mówię /mówiłam jej ,że teraz idziemy tu i tu, a potem będziemy tu i tu i ją wypuszę i sobie pobiega ok ? i zazwyczaj słyszę w odpowiedzi ok.  I w tedy nalezy dotrzymać słowa. jedziemy np. na bazarek po zakupy, potem przez coś w rodzaju  parku, gdzie bezpiecznie mogę młodą wypuścic nie bojąc się, że wpadnie pod samochód. A ona może oddaliś się i iść 10 m przede mną, a ja ją widże i wiem ze nic jej się nie stanie. tak samo mogę ją wypuścić na osiedlu bo przejscie koło kilku bloków jest niedostępne dla samochodów.  kończy się park do woza z krzykiem i jazda do domu...



Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #4139 dnia: 20 Lipca 2009, 21:55 »
Moja też... kawałek może i przejdzie, ale bardziej dlatego że ze mną a potem puszcza i sama.... je wszystko, ostatnio poradziła sobie świetnie z kosteczkami schabowego, żadnego zaksztuszenia, pięknie zmemłane (zaznaczę że u nas na dole 3 zęby, u góry 2 i 1 w połowie).

Zosia samosia :)