Noo, nie wiem, u niemowlaka biegunka potrafi dość szybko doprowadzić do odwodnienia.. co rozumiesz pod określeniem "kontrolowana"?

Zresztą trochę ta dyskusja o probiotykach jest mało celowa - każda mama robi przecież to, co jej zdaniem dla dziecka najlepsze. Kamilkowi probiotyki zdecydowanie służą więc podaję, gdyby nie miał najpierw kolek a potem czasami kupowych problemów to pewnie bym nie dawała.
Ale trochę się dziwię, że tyle dzieci nie miało witaminy K podawanej (tzn. że nie dostały takiego zalecenia przy wypisie ze szpitala...) Noworodek swoje zapasy zużywa w ciągu kilku dni po urodzeniu (dlatego wszystkie dostają już w szpitalu 0,5 - 1,0 mg domięśniowo (w Stanach podają 2 mg i ta dawka jest wystarczająca na 3 mce życia dziecka). U nawet 1,7% dzieci które nie dostały witaminy K (nawet tej w zastrzyku) pojawiają się krwawienia z przewodu pokarmowego, układu moczowego i wylewy podskórne, a u niektórych nawet wylewy śródmózgowe i do komór mózgu.
W Polsce każde dziecko witaminę K na początek dostaje, ale jest to za mała dawka na pierwsze miesiące życia, dlatego ja witaminę K podawałam zgodnie z wytycznymi PTP - bo znalezienie się w 1% dzieci które może to dotknąć jest co prawda mało prawdopodobne za to możliwe.