Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4054633 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25020 dnia: 5 Maja 2013, 09:49 »
Krzesełko nie jest konieczne. A wiem co mówię bo nie miałam krzesełka do zeszłej środy (4 dni temu). Siadałam sobie na podłodze i brałam Hankę na kolana przodem do siebie. Tak jak ta pani na szkicu, tylko ja siadałam oparta prosto a ona wygląda jak by się zsunęła. Piszę oczywiście o normalnym karmieniu łyżeczką (a nie butelką jak na szkicu)


i szło nam bardzo dobrze, ale ostatnio w trakcie jedzenia Hanka zaczęła mieć tysiąc ważnych spraw do załatwienia ::) Musiałam w związku z tym ją spętać i tak się skończyła nasza bez krzesełkowa przygoda. Krzesełko ułatwia proces karmienia, jednak gdyby nie jej wędrówki nie zostało by zapewne kupione do dzisiaj.

Anula, to muszę Ci powiedzieć, że masz spokojne dziecko  ;) Moja odkąd zaczęła pełzać (ok. 6 mies.)  miała "tysiąc spraw do załatwienia". Nawet przy papkach byłoby to u nas niewykonalne. Poza tym moja papek nie tolerowała  :P No i w ogóle z jedzeniem były problemy. Dzięki krzesełku i metodzie BLW coś tam udawało się zjeść, choć i tak większość była na podłodze  i na ubraniu :P
No ale skoro już o jedzeniu mówimy, to muszę się Wam pochwalić, że dokonała się u nas wielka zmiana. Można by nawet pomyśleć, że mi dziecko podmienili. Po przejściu jelitówki zaczęła jeść! Wcześniej było bardzo ciężko. Nic z łyżeczki nie chciała jeść... no i w ogóle rzadko kiedy udało się jej podać choćby pół posiłku w ciągu dnia. Chciała tylko mleko. COdziennie proponowałam, nie zmuszałam, sadzałam w krzesełku i układałam jej różne warzywa, mięsko w kawałkach, owoce, a ona rozrzucała  :P I po roku było coraz gorzej. Doszło do tego, że nie jadła nic prócz mleka.
A teraz je wszystko: śniadanie (np. jajecznica z pomidorem, naleśnik, obiad... je jogurty (daję naturalny grecki z odrobiną dobrego dżemu, albo owocami), kaszkę (mannę, jaglaną z owocami) nawet z miseczki zje... przeważnie sama łyżeczką, ale jak ja jej daje, to też poodchodzi i zje... Śniadanie i obiadek je sama widelcem i zje co jej dam. Zajada się pomidorami (zje całego) i owocami: winogrona w całości je, a pestki mi podaje mówiąc: "mama, be!"  ;D Przychodzi do kuchni i krzyczy na lodówkę: "da am!". Dla niektórych może to jest oczywiste, ale jeśli któraś z Was przeżywała to co ja, to zrozumiecie jaka jestem teraz szczęśliwa  ;D
Czyli jakiś pożytek z tej jelitówki jest  ;D Pewnie tak zgłodniała, że nabrała apetytu  ;D

A krzesełko mamy takie 2w1 firmy Arti, które można rozłożyć i robi się z tego krzesełko + stoliczek. Teraz używamy właśnie w takiej formie i sama sobie siedzi przy tym stoliczku i je. Jest tam też blat do wpinania klocków (Duplo pasują). Polecam. W PL mamy zwykłe, ale na kółkach. Też fajne, ale już teraz nie będziemy używać. Natomiast to 2w1 na pewno posłuży jeszcze długo.

Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25021 dnia: 5 Maja 2013, 10:18 »
Widziałam, że będę tu jedyną przeciwniczką krzesełka  ;D ;D ;D
Lila żarełko memła sobie na macie na podłodze w kuchni
Nadzieja jaki kręgosłup, nie rozumiem ??? przecież siedzisz sobie komfortowo oparta w wygodnej pozycji
Anulka Ty mi nie musisz mówić, ja sama wiem, że Hania jest anielsko spokojnym i grzecznym maluchem. Ciekawe jak długo jeszcze ;D



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25022 dnia: 5 Maja 2013, 10:21 »
Wlasnie sie zastanawialam jak wygladalas po takim karmieniu?  ;D


Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25023 dnia: 5 Maja 2013, 10:52 »
może i podparta, na szkicu tego nie widać :-X ja dziękuję ale taką wizję od razu miałam. plecy w pałąk a mój kościsty tyłek wbity w podłogę :P no way 8)
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25024 dnia: 5 Maja 2013, 11:25 »
Dla mnie krzesełko jest niezbędne. Na początku wprowadzania papek używałam leżaczka, bo Maja jeszcze nie siedziała, jak zaczęła siadać przesadziłam do krzesełka, nie wyobrażam sobie inaczej. Poza tym dla mnie ważne jest jednak żeby jadła przy stole razem z nami, a jak siedzi u kogoś na kolanach to ta osoba na pewno się nie naje :P nie wspominając już o tym, że wszystko ściąga ze stołu, a tak to siedzi przy nas, ma swój blat i rządzi ;)




Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25025 dnia: 5 Maja 2013, 12:30 »
u nas by sie sprawdziło bo moje dziecko nic nigdy nie wypluło  :P
troche się tam poplamił czasem, ale nie jakoś drastycznie  ;)




Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25026 dnia: 5 Maja 2013, 12:37 »
Tak myślałam, ale mojemu mężowi przetłumaczyć to ciężko  ::).
My od 5 dni dajemy marchewkę i właśnie w leżaczku, bo Adi jeszcze nie siedzi. Efekt taki, że leżaczek nie wygląda już jak kiedyś  8).

W sumie dopiero dziś Adrian naprawdę zjadł trochę, tj. sam połykał. Przez ostatnie dni tylko wypluwał i może głupio to zabrzmi, ale [po dłuższej męczarni pakowałam mu trochę do buzi i od razu podawałam parę łyków mojego mleka z butli, żeby w ogóle połknął... Dziś już się obyło bez butli. Ciekawe, czy tak będzie z każdą nową rzeczą...  ;).

Zdecydowałam, że przez miesiąc lub dwa będę mu podawała tylko słoiczki, zanim zacznę sama gotować. Ale nie wiem, czy to przejdzie, bo bardzo mało rzeczy jest w słoiczkach pojedynczo! Ziemniaka np. nigdzie nie widziałam. Trochę mnie to denerwuje, bo nawet w słoiczku pt. "Marchewka" (nie pamiętam której firmy)w składzie jest niewielki procent ryżu  ::). Jak długo powinno się wprowadzać produkty pojedynczo?

Justys851, od razu wszystko jadł? Pozazdrościć :-)

Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25027 dnia: 5 Maja 2013, 13:22 »
Selena a dlaczego Ty nie położysz ręcznika na ten leżaczek? Też zaczynałam karmić na leżaku jak chyba wszyscy i kładłam ręcznik, leżaczek dalej wygląda jak nowy.



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25028 dnia: 5 Maja 2013, 15:08 »
ja wiem ze wiele razy to bylo walkowane..Ale co u 7 miesiecznego dziecka na zaparcia mozna dac? Moj synek bez problemu na termometr i czopki glicerynowe reagowal.. a synek kolezanki jak dostanie czopka glicerynowego dopiero na drugi dzien z trudem zrobi kupke...

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25029 dnia: 5 Maja 2013, 15:45 »
Moja na szczęście też ładnie je i nic nie wypluwa ;D Czasami coś się pobrudzi jak włoży rączkę do buzi i potem dotknie siebie lub siedziska :P
Natalka 4.11.2012

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25030 dnia: 5 Maja 2013, 16:52 »


Justys851, od razu wszystko jadł? Pozazdrościć :-)

tak, wszystko przyjmował i przyjmuje  ;) nie gardzi niczym  ;)
łyżeczkę załapał od pierwszego "poczucia"  ;D
jedynie czego nie chciał od samego poczatku to wody ale już pije bez problemu  ;)



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25031 dnia: 5 Maja 2013, 17:54 »
...synek kolezanki jak dostanie czopka glicerynowego dopiero na drugi dzien z trudem zrobi kupke...

suszone śliwki,
generalnie więcej poić, więcej warzyw...
koleżanka niech zrewiduje dietę dziecka, jak sama nie potrafi to z pomocą lekarza...taki maluch nie powinien mieć częstych zaparć... chyba, że to sporadyczne
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25032 dnia: 5 Maja 2013, 18:19 »
liliann wiekie dzieki. Sliwki pomagaly ale przestaly. W Polsce bedzie 30 maja i pojdzie do lekarza...Ja z calego serca chce jej pomoc ale przeciez nie jestem lekarzem...do tego doszedl twardy brzuszek i od prawie narodzin kaszel...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25033 dnia: 5 Maja 2013, 19:33 »
może to jakaś bardziej złożona sprawa...


moje synio przerabia jakąś jelitówkę "podprogowo"
czyli nie je i ma luźne zielone kupsztale + śluz, miał gorączkę, już minęła...wodę żłopie jak szalony,
ewidentna wirusówa (miał się okazję zarazić), ale łagodna...by może dzięki szczepionce, ale tego się nie dowiem  :)
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25034 dnia: 5 Maja 2013, 20:05 »
liliann a może Ty będziesz wiedziała - czy dziecku może wrócić nietolerancja laktozy, czy może to jakaś dziwna nietolerancja pokarmowa? Jakiś czas temu pytałam dziewczyn, ale pewnie nikogo to nie dotyczyło, więc jeszcze raz wkleję moje przydługie zapytanie:

Dziewczyny, czy możliwe jest aby po ponad 2 latach wróciła dziecku nietolerancja laktozy?

U Oli stwierdzono ją jak miała 2 miesiące. Do końca 6 miesiąca była na Nutramigenie, później było już dobrze i wróciliśmy na normalne mleko. Kilka dni temu po wieczornym mleku ( a wcześniej zjadła jogurt )  zwróciła. Następnego dnia zwróciła w trakcie jedzenia jogurtu. Codziennie ( rano i wieczór ) dostaje jeszcze MM + kleik ryżowy rano i wieczorem + manna. Przez kilka dni nie dawałam jej jogurtów itp. - było ok. Jakieś 3 dni temu dostała jogurt i powiedziała, że boli ją brzuszek. Poszłyśmy na kibelek i zrobiła kupkę: biegunka + różne inne formy  . Wczoraj nie dostała nic z nabiału oprócz mleka - było ok. Dziś wyżebrała od męża kaszkę, taką z Lidla. Po dosłownie 30 minutach znów powiedziała, że boli ją brzuszek i powtórzyła się rozrywka na kibelku.
Na mój niemedyczny i niedoświadczony tym tematem  rozum wyglądałoby to na jakąś nietolerancję. Gdzie teraz się udać? Do rodzinnego? Czy on może dać skierowanie na jakieś testy itp? Przyznam, że jestem w tym temacie zielona, nawet nie wiem, czy takie testy się robi  ???

To pytanie zadałam jakieś 3 tygodnie temu. Od tego czasu nie dawałam jej żadnych jogurtów, tylko mleko: rano i wieczorem - żadnych problemów. Wczoraj ubłagała mnie o jogurt. Dałam jej dosłownie kilka łyżeczek. Po pół godziny już wołała kupkę ( czego normalnie nie robi, wieczorem po prostu ją sadzamy i każemy jej się załatwić )  i jak ją zrobiła, to od razu sama z siebie  powiedziała, że już nie boli jej brzuszek...W czwartek umawiam ją do lekarza, wizyta pewnie za tydzień. Oczywiście nadal nie będę dawać jej jogurtów, ale ciekawość mnie zżera co to może być...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25035 dnia: 5 Maja 2013, 20:11 »
anetka nie mam siły się skupiać na temacie...mam inną robotę, od której mózg mnie boli , ale w temacie lekarza i testów, to do specjalisty
Rodzinny ma tu ograniczone pole manewru...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25036 dnia: 5 Maja 2013, 20:57 »

W sumie dopiero dziś Adrian naprawdę zjadł trochę, tj. sam połykał. Przez ostatnie dni tylko wypluwał i może głupio to zabrzmi, ale [po dłuższej męczarni pakowałam mu trochę do buzi i od razu podawałam parę łyków mojego mleka z butli, żeby w ogóle połknął... Dziś już się obyło bez butli. Ciekawe, czy tak będzie z każdą nową rzeczą...  ;).
Spoko, czasem robiłam podobnie ;) podawałam papkę na łyżeczce i kilka łyków mleka, na zachętę :P ale Maja na szczęście była na tyle ciekawa nowości, że prawie wszystko jej smakowało. Na leżaczek to właśnie najlepiej ręcznik albo pieluchę.

A co do tych zaparć to właśnie niech koleżanka sprawdzi dietę, wszystko co z marchewką czy innym karotenem trzeba odstawić i wszystko co ryżowe. Mojej koleżanki dziecko ma podobny problem, ale ona niestety nic z tym nie robi, nie pofatyguje się ani do lekarza ani nawet do internetu, więc poi dziecko sokami z marchwi, karmi kaszkami ryżowymi i tylko pociesza malucha, że "zaraz brzuszek przestanie boleć", a dzieciak wyje, bo jak robi kupę to je boli :/ masakra... Nie wiem czy takim małym dzieciom można podawać, ale może jakiś olej lniany do jedzenia dodawać, no ja bymkombinowała, ale przede wszytskim lekarz



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25037 dnia: 6 Maja 2013, 10:52 »
Dziewczyny mam pytanie do mam chłopców - mam pytanie odnośnie siusiania na stojąco... Mój Sz. jak idziemy na spacer to sam się załatwia pod drzewkiem - ściaga spodenki, tzryma siusiaka i sika. A Maciek nie chce.... Sika jakby pod siebie , z małym ciśnieniem i się obsikuje... Zraził się i teraz zaczyna płakać jak ma sikać na stojąco i muszę go brac jak dziewczynkę pod paszki... Macie jakieś rady ??? Co robić ??

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25038 dnia: 6 Maja 2013, 11:01 »
Ty przytrzymuj mu siusiaka i namawiaj żeby Ci pomagał  ;)
U nas Tymek też miał taki etap, że nie chciał trzymać, ale powodem było to że nie chciał myć rąk po siusianiu - przecież to strata czasu  :D
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25039 dnia: 6 Maja 2013, 11:02 »
nie doradzę Ci  :-\ , bo mój młody sikał jak Szymuś
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25040 dnia: 6 Maja 2013, 11:09 »
Netula to zależy jak wygląda dieta tego dziecka. Tośka miała chwilowy problem z zaparciami, zamieniłam kaszki ryżowe na nestle zdrowy brzuszek ze śliwką, odstawiłam marchewkę i dawałam do picia wodę łyżeczką- inaczej nie chciała.


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25041 dnia: 6 Maja 2013, 11:14 »
Milcia przytrzymuję mu... ale on ma tak małe ciśnienie że sika pod siebie....

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25042 dnia: 6 Maja 2013, 11:17 »
No to kolanem mu musisz bioderka do przodu wypychać.
Ja tak robiłam z różnym efektem, czasem coś tam kapnęło na buty czy w spodnie, ale u nas by inny powód niż niechęci do siusiania, a jak on nie chce to pewnie dlatego "cedzi" a nie sika pod ciśnieniem  :-\
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25043 dnia: 6 Maja 2013, 11:23 »
dziekuje wszystkim za rady ktore przekazalam juz. Kolezanka marchewke odstawila, daje jedenie "rozluzniajace" a nadal problem...chyba lekarz tu najwiecej pomoze....

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25044 dnia: 6 Maja 2013, 11:39 »
Milcia jak mu pierwsza kropeka tylko kapnie to on zaczyna płakać bludne spodenki mamo i kuca....

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25045 dnia: 6 Maja 2013, 11:52 »
To już nie wiem co Ci doradzić, chyba tylko przeczekać  ???
A w domu, jak sika?
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25046 dnia: 6 Maja 2013, 12:06 »
Na temat zaparć to ja niedługo książkę będę mogła napisać ;)

Z diety trzeba odstawić gotowaną marchew, ryż, chrupki kukurydziane, sprawdzić MM jeśli dostaje, czy nie ma w nim mączki kukurydzianej, bądź skrobii, jeśli jest-zmienić mleko

Dobrze działa kompot z suszu, sok z buraka, jak najwięcej surowych warzyw i owoców, można dawać na czczo wodę z miodem, ale naprawdę dobrym, nie takim z supermarketu, no i oczywiście jeśli dziecko nie jest uczulone

Ja mojemu jeszcze suplementuję błonnik, oraz podaję mu cukier mlekowy, ale to tylko dla maluchów które nie mają problemów z tolerancją laktozy


Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25047 dnia: 6 Maja 2013, 21:03 »
Gemini wielkie dzieki:) takiemu polroczniakowi surowe owoce mozna dawac no nie? bo ja bylam swiecie przekonana ze np jablko smialo sie daje ale mi zamecili w glowie..

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25048 dnia: 6 Maja 2013, 21:10 »
Milcia w domu sika na nocnik. Dziś się wysikał pod drzewko ale ze łzami w oczach... potem przez dbre 10 minut wył że mu kropeka kapnęła na spodenki ;D Ależ mam pedancika w domu  ::)

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25049 dnia: 6 Maja 2013, 21:11 »
wszystkie Maciusie są takie :D Mam jednego w domu :P
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new