Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4009441 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18570 dnia: 14 Lutego 2012, 13:54 »
dziewczyny jeśli zastanawiacie się na co przekazać 1% podatku to mam prośbę.
siostrzenica mojej koleżanki z pracy - Emilka Rzeszut mająca obecnie 3 latka - ma nowotwór na oku. Leczenie pochłania ogrom sumy...
tu jest KRS 0000037904 cel szczegółowy: 16705
będę wdzięczna...

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18571 dnia: 14 Lutego 2012, 15:32 »
Chiqiuta kliknięte :)

Offline Magda M.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1233
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18572 dnia: 14 Lutego 2012, 16:11 »
dziewczyny co polecicie na stale ropiejące oczko u noworodka???

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18573 dnia: 14 Lutego 2012, 16:26 »
 Przede wszystkim to wizytę u pediatry.
Nam zapisywał    DICORTINEFF ale tylko 3 razy - za 4 razem zasugerował, że należy iść do okulisty aby zrobili przetykanie kanalików więc na własną odpowiedzialność kropiłam mu oczka resztką którą miałam w domu -  miał wtedy około 6 miesięcy - jak przeszło to do tej pory nie wróciło :)
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18574 dnia: 14 Lutego 2012, 16:33 »
co do infekcji przedszkolnych...
Żaden lek na uodpornienie nie zdziała cudów. Niestety w zbiorowisku dzieci jest taki natłok zarazków, że układ immunologiczny malucha nie wydoli nawet jak wcześniej dawał radę. A im dziecko mniejsze tym będzie gorzej....
Mi się córa trzymała do grudnia...w grudniu było tąpnięcie, trwające do stycznia. Musze przyznać, że z niejaką fascynacją obserwowałam jej organizm jak sobie próbował dawać radę sam bez antybiotyku, no ale dwukrotnie nie dał rady.
Teraz mamy trzeci tydzień cięgiem w przedszkolu i póki co spokój, ale ja sobie wielkich nadziei nie robię. W końcu jest jeszcze wiele infekcji, których nie przechodziła...zapalenie krtani, ucha, układu moczowego. Na pewno jest jeszcze jakaś bakteria której nie poznaliśmy bliżej  ;D ;D ;D.

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18575 dnia: 14 Lutego 2012, 20:47 »
U nas panuje rumień zakaźny w przedszkolu... z jego podejrzeniem zabraliśmy Pati w środę... jak na mój gust to to nie to, bo lekka zmiana na policzku jednym pojawiająca się i znikająca.... no ale 2 dni w domu, w pon rano kontrola, oświadczenie, że dziecko zdrowe i zmiany na policzku to zmiany alergiczne... dziś małż odbiera Pati a Pani po urlopie - że jest rumień.... taaaa, 3mam kciuki, żeby go nie było.


Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18576 dnia: 14 Lutego 2012, 20:50 »
lilian podziwiam za lajtowe podejście  :) w sumie fakt, zawsze jest  coś na co jeszcze nie chorowaliśmy
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18577 dnia: 14 Lutego 2012, 21:51 »
A co mi zmieni denerwowanie...
Pierwszą infekcję potraktowałam ze spokojem, druga, która przeszła w atypowe zapalenie płuc wywołała u mnie początkowo wewnętrzną  wściekłość...
Ale pogadałam sobie z jedną koleżanką pediatrą, potem z drugą, potem z matką chrzestną Ewy - też pediatrą - i spokój wewnętrzny na mnie spłynął.
No czym ja się denerwuję...
Jaki mam na to wpływ? Mikroby są i będą jak świat światem... Immunologia trzy-czterolatka jest kulawa i kulawą będzie. A Ewa i tak sobie ślicznie radzi...
Kolejną infekcję - zapalenie oskrzeli to już w ogóle ze stoickim spokojem przyjęłam.
Zorganizowałam opiekę domową na dwa tygodnie, bo nikt z nas nie może sobie pozwolić na absencję w pracy...
I życie toczy się dalej... :)
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18578 dnia: 14 Lutego 2012, 22:14 »
Nic dodac nic ująć, cała prawda...niestety  ::)

1. Po macierzyńskim wracasz do pracy - zamiast siedzieć na tyłku i wychowywać dzieciaka, ty się uganiasz za kasą. Jesteś zimna jak podbiegunowy lód i zobaczysz, wychowasz emocjonalnego kalekę.
2. Po macierzyńskim decydujesz się na wychowawczy - znalazłabyś sobie jakąś robotę, a nie tylko opierdzielasz się całymi dniami. Społeczeństwo płaci na ciebie podatki a mąż zarabia na twoje zachcianki.
3. Przez dwa lata karmisz dziecko piersią - wariatka! To wbrew naturze! To mniej więcej tak, jakbyś przystawiała do piersi maturzystę.
4. Nie karmisz piersią lub karmisz krótko - nie zdziw się, jeśli twoje dziecko będzie miało niższy niż koledzy iloraz inteligencji, będzie chorowite, a w ogóle to ma w życiu przerąbane i to przez kogo? Przez ciebie właśnie, a co.
5. Walczyłaś o karmienie piersią, ale się nie udało - ludzie to sobie komplikują życie. Trzeba było od razu zapodać butlę i spać spokojnie.
6. Walczyłaś o karmienie piersią, ale się nie udało - starałaś się za mało. Gdyby NAPRAWDĘ ci zależało, to dopiełabyś swego, bo chcieć, to móc.
7. Miałaś cesarkę - co ty, k…, wiesz o rodzeniu?
8. Nie miałaś cesarki - naraziłaś dzieciaka na niedotlenienie i urazy, a sama przeszłaś wielogodzinną męczarnię. I po co ci to było?
9. Ubierasz dziecko na cebulkę - najwidoczniej nie masz pojęcia (a powinnaś jako matka!), że najczęstszą przyczyną chorób jest przegrzanie.
10. Ubierasz dziecko lekko - najwyraźniej zaszkodziła ci Irlandia.
11. Rozszerzasz dietę w 5. miesiącu życia - robisz wszystko, żeby twoje dziecko nabawiło się AZS, astmy, galopującej alergii na wszystko, co się je, a jeśli na dodatek nie karmisz piersią, to patrz punkt 6.
12. Rozszerzasz dietę znacznie później - na miłość boską, to człowiek, odżywiaj go po ludzku!
13. Posłałaś dziecko do żłobka - patrz punkt 1.
14. Nie posłałaś dziecka do żłobka - tak, żeruj na babciach, żeruj, pasożycie społeczny. Wersja druga: zamiast narzekać na to, że cienko z kasą, rusz tyłek i idź do roboty.
15. Realizujesz swoje pasje, zawsze znajdziesz trochę czasu na hobby - olewasz swoje dziecko i nie poświęcasz mu odpowiedniej ilości czasu. Zobaczysz, to się na tobie zemści.
16. Zrezygnowałaś z realizacji pasji, bo chcesz poświęcić więcej czasu dziecku - macierzyństwo wyprało ci mózg, jesteś tylko prozaiczną kurą domową, tylko patrzeć, jak zaczniesz do ludzi wychodzić w rozciągniętym dresie.
17. Dajesz dziecku słodycze - chyba ocipiałaś. W wieku sześciu miesięcy będzie musiało nosić sztuczną szczękę.
18. Nie dajesz słodyczy - odmawiasz dziecku nawet tej odrobiny przyjemności, jesteś wredna i w ten sposób z pewnością maskujesz jakieś swoje kompleksy.
19. Stosujesz przy karmieniu metodę BLW - ulegasz jakieś durnej, nowoczesnej fanaberii i najpewniej nudzi ci się w życiu, skoro lubisz tyle sprzątać.
20. Nie stosujesz metody BLW - twoje dziecko do podstawówki nie nauczy się trzymać łyżki czy widelca, a być może gimnazjalistę będziesz musiał karmić metodą „za mamusię, za tatusia”.
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18579 dnia: 14 Lutego 2012, 22:18 »
Lila ja cie podziwiam za ten stoicki spokój i olewanie przedszkolnych chorób.



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18580 dnia: 14 Lutego 2012, 22:20 »
dobre!

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18581 dnia: 14 Lutego 2012, 22:24 »
Żaneta, świetne. Nieźle się uśmiałam.  ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18582 dnia: 14 Lutego 2012, 22:26 »
... Gosia jedyny problem dla mnie to opieka...
Ja proszę tatę, który codziennie pogina 40 km samochodem łącząc to jeszcze z pracą (dodatkowe zajęcie na emeryturze) i śpiewaniem w chórze... I jak on może nam pomóc i przyjechać na 3 dni robocze z 5 to tak mu jestem wdzięczna, że żadnych innych problemów nie mam...
A choroba się wyleczy...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18583 dnia: 14 Lutego 2012, 22:38 »
hahahahaha - genialne !

Lila dla wszystkich pracujacych rodziców opieka chorowitka to problem. Dla mnie problemem są nieprzespane przez nas noce, uziemienie w domu i kolejne wydatki w aptece...



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18584 dnia: 14 Lutego 2012, 22:44 »
moja śpi czy zdrowa czy chora...
czasem sobie nocą rzygnie...ale to jednostkowe przypadki i po "obrobieniu" zasypia i śpi sobie dalej...

Ostatnio tyle w aptece zostawiam na siebie, że stówka w tą czy w tą przestała już na mnie robić wrażenie...
Jedyne czego żałuję, to że nie zrobiłam sobie zapasów Pulmicotru, bo w świetlne nowej ustawy refundacyjnej to zapłacę za niego jak za zboże...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18585 dnia: 14 Lutego 2012, 23:22 »
Dlatego dymamy po zaswiadczenie do pulmonologa i bedzie Pumicort za 3, 20 ;D

Dla mnie tez najbardziej problematyczna jest opieka nad dzieckiem, choroba przejdzie,a pracować trza!
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18586 dnia: 14 Lutego 2012, 23:25 »
Nie będę z siebie robić idiotki i prosić kolegę pulmonologa o robienie mi astmatyczki ze zdrowej dziewczyny....
zresztą on też nie jest idiotą żeby się podkładać...
Sama bym czegoś takiego nie wystawiła....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18587 dnia: 15 Lutego 2012, 07:50 »
Lila, a mi się wydaje, że ten Twój spokój pochodzi stąd, że jesteś lekarzem i obracasz się w tym środowisku. Sama napisałaś, że zapytałaś 2 lekarzy i matkę chrzestną, która jest pediatra... "po prostu wiesz z czym to się je"...
a my prości ludzie, nie mający pojęcia o medycynie drżymy nad dziećmi, bo nie zdajemy sobie sprawy z tego jakie dana choroba może przynieść konsekwencje. Co więcej Ty możesz sama osłuchać dziecko i będziesz wiedziała czy podać już lek czy poczekać, a ma musimy zdać się na własną intuicję lub po prostu na lekarza, który bardzo często się myli lub po prostu nie chce mu się myśleć...
ja nie biegam do lekarza ze wszystkimi kaszelkami i katarem... ale jak Majka kaszle jak gruźlik to obawiam się poważniejszych rzeczy i antybiotyków dlatego idę... z resztą jakbym ze stoickim spokojem stałą i nic nie robiła na te jej kaszelki to obawiam się, że potem miała bym tylko pretensje do siebie jak nie daj Boże wylądowałybyśmy w szpitalu...

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18588 dnia: 15 Lutego 2012, 08:33 »
Ale ja z siebie idiotki robić nie będę, to jedyny lek, który pomaga Zuzi na jej duszności w czasie zapalenia oskrzeli więc nie mam żadnych skrupułów 8)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18589 dnia: 15 Lutego 2012, 09:58 »
Zaneta cudne :D i jakie prawdziwe, podkradam ;)


Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18590 dnia: 15 Lutego 2012, 10:15 »
U nas też pulmicort najlepiej pomagał Oskarowi, który ma nadwrażliwość oskrzeli. Płaciliśmy za niego 1 grosz. Teraz pewnie już będziemy płacić normalnie.



Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18591 dnia: 15 Lutego 2012, 11:14 »
Żaneta... ;D ;D ;D
Zbiór "mądrości" życiowych w pigułce!
Również podkradam ;)




Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18592 dnia: 15 Lutego 2012, 12:34 »
te "mądrości" pokazują jak łatwo być złą i wyrodną matką w oczach innych...
baaa dobrych matek w ogóle nie ma jak się okazuje...w sensie dobrych dla wszystkich...
i nie ważne co i jak robimy, ważne, że powinniśmy robić inaczej   ::)
jaki wniosek? luzzzzzzzz  8)
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18593 dnia: 15 Lutego 2012, 21:07 »
Lila, a mi się wydaje, że ten Twój spokój pochodzi stąd, że jesteś lekarzem i obracasz się w tym środowisku. Sama napisałaś, że zapytałaś 2 lekarzy i matkę chrzestną, która jest pediatra... "po prostu wiesz z czym to się je"...

Nie zgodzę się z Tobą Baska. Moje dziecko od września niezmiennie chorowało, ciągle. Wiedza to jedno (a ja wykształcenia medycznego nie mam), ale większą rolę odgrywa Twoje podejście i nastawienie do całej sprawy. Skoro sama piszesz, że nie latasz do lekarza z każdym kaszel i katarem, a teraz Twoja córka kaszle jak gruźlik, to zakładam, że teraz jednak byłaś z nią u lekarza. Jeśli osąd jednego Ci nie wystarczył, to idź do kolejnego. Jeśli kolejny też nie będzie ci pasować to idź do jeszcze następnego. W końcu któryś lekarz coś znajdzie, tak jak u każdego jakiś lekarz coś by znalazł- bo  wg mnie nie ma ludzi idealnie zdrowych.
Jeśli nie masz wiedzy w danym temacie to musisz się zdać na osąd kogoś w tym konkretnym przypadku mądrzejszego od siebie.
Skoro rzeczywiście ciągle coś cię niepokoi to nie szukałabym na Twoim miejscu pomocy na forum. Tutaj na pewno nikt ci medycznie nei pomoże, bo nawet Liliann zdalnie nie osłucha ci dzieciaka i telepatycznie nie porozmawia z Tobą i córką... Zamiast biadolić zacznij gonitwę po medykach. Ja osobiście mogę tylko trzymać kciuki aby wszystko zakończyło się pomyślnie i aby okazało się że kaszel jest zwykłym kaszlem, a nie gluźlicą ;) ;)

a ma musimy zdać się na własną intuicję lub po prostu na lekarza, który bardzo często się myli lub po prostu nie chce mu się myśleć...

Intuicja matki zawsze podpowiada czarne scenariusze, więc w tym temacie nie ma co na niej polegać- przynajmniej ja tak mam. Aha, no i wskaż mi kogoś nieomylnego?? KAŻDY się myli. A jeśli np jeden z lekarzy których odwiedziłaś czegoś u Twojego dziecka nie wykrył, nie znaczy to że jest niekompetentny lub że nie chce mu się myśleć...
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18594 dnia: 15 Lutego 2012, 21:27 »
Fasolek Basi chyba chodziło o coś innego ale nie będę się za nią wypowiadać.. Ja się z nią zgadzam pod tym względem, że Lilian czy inny lekarz, który ma dziecko nawet z zwykłym kaszlem nie musli lecieć zaraz do lekarza żeby sprawdzić czy nie ma czegoś na oskrzelach...  No bo ja nie potrafię Zuzi sama osłuchać.. więc nie raz wzywałam już do siebie lekarza za którego muszę zapłacić niezłą kasę żeby usłyszeć że osłuchowo ok (i całe szczęście).. Teraz i tak coraz rzadziej wzywam.. Bo czasem na jedną chorobę Zuzki idzie mi ładnych pare setek.. A ona choruje mi naprawdę non stop.. Teraz od 5 dni ma już gorączkę połączoną z lekką jelitówką a do tego doszło jakieś zapalenie spojówek.. Narazie leczę ją sama i tylko dzownię do doktora, żeby się upewnić czy wszystko dobrze robię..
Jedyna rzecz mnie martwi.. taka, że ja w dzieciństwie i w sumie przez całe życie non stop choruję.. cóż taka widać moja natura.., i dziwi mnie tylko fakt, że skoro chorowanie zwmacnia odporność to ja powinnam mieć wręcz genialną a jest zupełnie inaczej.. Martwię się, że Zuza odziedziczyła po mnie taki słaby układ immulogiczny.. chociaż pewnie ktoś mnie tutaj zaraz poprawi, że tego się nie oddziedzicza..


Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18595 dnia: 16 Lutego 2012, 07:30 »
tak, chodziło mi o coś innego...
dlatego nie lubię na forum czegoś negować, bo każdy odbiera to na swój własny sposób, a potem wychodzą jakieś dziwne rzeczy...
nawet nie chce mi się pisać...

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18596 dnia: 16 Lutego 2012, 09:26 »
A ja z innej beczki.
Od 3 dni stosuję polecane tutaj: Zabłocką sól uzdrowiskową i mgiełkę. Jak dla mnie rewelacja. Na mój organizm nigdy nie działały naturalne metody, a wspomniane wyżej specyfiki są rewelacyjne. Z okropnej grypy wyszłam w 3 dni. Także polecam, bo na dzieciaczki tym bardziej zadziała.

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18597 dnia: 16 Lutego 2012, 11:48 »
Suprynka dzięki za cynk :) Zamówiłam dziś w aptece.. będzie jutro do odebrania.. może akurat pomoże Zuzi na ten katar..

A u nas do gorączki, zaplaenia spojówek, jelitówki doszło jeszcze zapalenie uczu.. Dziś z samego rana zadzwoniłam po lekarza bo Zuza całą noc nie spała i dostała kaszel.. Doktor zbadał i oczywiście oskrzela czyściutkie.. i sam już myślał, że to od jelitówki ma tą gorączkę.. ale jak zajrzał do uszów wszystko się wyjaśniło..
Przepisał jej antybiotyk ale kazał się wstrzymać jeszcze i dać jej szansę powalczyć.. najpierw chciałam dać jej ten antybiotyk już od razu.. no ale się posłucham.. pokroplimy uszy 4 razy dziennie i zobaczymy jak będzie wieczorem...


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18598 dnia: 16 Lutego 2012, 12:05 »
A ja z innej beczki.
Od 3 dni stosuję polecane tutaj: Zabłocką sól uzdrowiskową i mgiełkę. Jak dla mnie rewelacja. Na mój organizm nigdy nie działały naturalne metody, a wspomniane wyżej specyfiki są rewelacyjne. Z okropnej grypy wyszłam w 3 dni. Także polecam, bo na dzieciaczki tym bardziej zadziała.

My też stosujemy oba produkty i mgielkę uważąm za rewelacje. Daje ja do nawilżacza i mamy w domu mgłe jak na bagnach heheheh 8)
A codziennie rano na podlodze mega duzo kurzu, ta mgiełka powoduje sciaganie tych wszystkich fruwających drobnoustrojów na ziemie.

Sol stosujemy od dwoch dni.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #18599 dnia: 16 Lutego 2012, 12:17 »
Anusiaaa a codziennie stosujesz ta mgielke?
No ja po kolejnej inhalacji i czuje się rewelacyjnie. Zaraz dzwonię do Pani, która mi to sprzedała, żeby ja wznieść pod niebiosa ;)