[anusiaaa]

O matko...nie slyszalam o tym maslanym sposobie

[ooppoonnkkaa]

hmmmm trzeba kiedyś wypróbować

Chciałam Wam pokazać filmik z moim Klusiem i jego zabawami. Najlepsza w chowanego Kochany jest, że ho ho!!!! Z dnia na dzień coraz fajniejszy. Jejku jak ja się cieszę, że zapomniałam już o tej męczarni jak nie chodził i wszystko robiłam sama z nim uczepionym do nogi Teraz jest super i mimo, że moje dziecko jest trochę płaczek i mamuśnik to jest taki fajniutki i ja jestem przeszczęśliwa

[ooppoonnkkaa]

Tylko z głosem poproszę bo tak się słodko śmieje

Ale on fajowy! Pasuje Twój podpis pod zdjęciami do tego filmiku

[aneta_81]

słodziak

[żonka]

Super się razem bawicie. A Norbercik tak słodko się śmieje. 

A nie boisz się jak przebiega obok tej szklanej ławy? Że uderzy się w ten róg? Bo ja oglądając filmik miałam lęki że się potknie i uderzy. Ale je pod względem kantów to przewrażliwiona jestem. 

[anusiaaa]

heheh znam i ja firanowa zabawe bo Zuzka swego czasu strasznie lubila sie tak bawic....slodki jest ten twoj Klusek

[ooppoonnkkaa]

Super się razem bawicie. A Norbercik tak słodko się śmieje. 

A nie boisz się jak przebiega obok tej szklanej ławy? Że uderzy się w ten róg? Bo ja oglądając filmik miałam lęki że się potknie i uderzy. Ale je pod względem kantów to przewrażliwiona jestem. 

Pewnie, że się boję ale ona jest na wysokości jego ramienia więc jak się walnie to nic mu nie będzie. A o wywrotki to nic się nie poradzi... kanty są ścięte tu, łagodne bardzo. Stół stał w kuchni przez pół roku jak mały się podnosił o coś i jak kiepsko chodził bo wtedy sią bardzo bałam a teraz nie ma sensu. Na czymś musimy jeść no i mały już bardzo na niego uważa i pewnie chodzi... tzn biega  A tak naprawdę to nawet 3 latka kiedyś przy mnie pierdyknęła w stół głową więc nie przewidzi się tego. Nie wyrzucę go bo nie mam na nowy

[aneta_81]

Aga przyznam sie, że tez miałam lek ogladajac jak biega kolo tej szklanej ławy, ale wiem, ze dzieciaki szybko łapią.. raz, drugi sie walnie i potem juz pamieta , zeby omijać ją wielkim łukiem..

[ooppoonnkkaa]

No ona jest takiej wysokości, że nigdy sobie nic nie zrobił o nią no ale pół roku jej nie było bo się strasznie bałam jak raczkował bo pod spodem jest druga półka i ona jest gorsza ale teraz już jest ok. On biega w sumie z dala od niej a jak się bawi na narożniku to ją odsuwam bo raz mu się zdarzyło spaść z narożnika pod nią ale własnie była odsunięta i nie przywalił No taka jest :/ Wolałabym inną ale co poradzić?

Dziękuję w imieniu Klusia za komplementy! Jest taki kochany!!!!

Martyna to też właśnie dlatego mam taki opis Ja uwielbiam wariować z nim po całej chałupie

[dziubasek]

fajny Klusek

[Ewelina_Michał]

klusio jest bombowy. Pamiętam jak nie tak dawno pokazywałaś film jak zaczął chodzić , a tu już tak stabilnie śmiga. Super. Ja bardziej od ławy obawiam się upadków na kaloryfer. Mam teraz takich 5 żeliwnych w mieszkaniu i kombinuję jak tu zabudować. Mały tez już biega jak szalony.

Fajny wesoły Klusek.

[Elcik]

Ja mam uraz do takich stołów... będąc w liceum jak wstawałam tak mi noga zdrętwiała że straciłam równowagę i runęłam na kant żebrami, przeorałam je od góry do dołu......

No ale rzeczywiście, jak się ma taki to co zrobić...ja wiem co bym zrobiła, ale wiadomo jak jest.

A syncio świetny świetny

[kjp83]

Ja mam Aga taki stół jak Ty dla Klusia ( ten żółty). Szymek sie na nim non stop bawi, je. Jak zniszczy nie jest nam szkoda wyrzucić i kupić nowy za całe 20 zł. Mamy już trzeci w kolekcji Jak Szymek będzie starszy to może kupimy porządną ławę... chociaż ja tą uwielbiam

A do szklanych ław też mam uraz. Raz Szymek wyrżnął prosto w czoło, upadając całym ciężarem ciała- chciał zejść z kanapy nie używając rączek do podparcia.

[ooppoonnkkaa]

Kasiu ale ja mówiłam o tym szklanym stole, że nie wyrzucę go przecież a mamy go od kiedy tu mieszkamy. I nie kupię nowego. Trudno, uważam i tylko tyle co mogę zrobić. Póki co nic się nie stało i mam nadzieję, że tak zostanie. A muszę mieć przy czym jeść z mężem czy jak ktokolwiek przyjdzie.

Ewelina ja mam takie same grzejniki i też się boję o nie najbardziej. Tym stoliczkiem z IKEA trochę zasłoniliśmy no ale część wystaje

[kjp83]

Ja tak dla przykładu podałam. Jasne że szkoda wyrzucać coś co jest dobre, niezniszczone. Jeśli do tej pory nic się nie stało to myślę że najgorszy okres za Wami

[marcella]

Klusiu super się śmieje i bawi Moja Zuzia robi podobnie, ale nie potrafi jeszcze sama wejść na kanapę.. i oby jak najdłużej nie potrafiła..
Ja mam pytanie jeszcze odnośnie tego kataru.. czy ten ATECORTIN jest na receptę?? I czy pomaga na taki gęsty katar, który siedzi bardzo daleko. Zuza nie ma zielonego czy nawet żółtego tylko biały bardzo gęsty i właśnie usadzony strasznie daleko w nosku.. Nawet fridą nie mogę go jej ściągnąć za bardzo.. pomurzcie jak możecie Będę wdzięczna..

[liliann]

marcella nie sądzę by podawanie sterydów na karat nawet najzieleńszy bez wyraźnego zalecenia lekarza (i to każdorazowo po zbadaniu dziecka) było zasadne tudzież mądre.
Moja też ma obecnie zielony gęsty katar, ciągnie się jej od niedzieli i sterydy do nosa nawet mi przez myśl nie przeszły.
o tym, że jest to zawiesina do oczu i uszu a nie nosa to już nie wspomnę...a wskazaniami do zastosowania są m.in bakteryjne stany zapalne oczu oraz profilaktycznie po zabiegach operacyjnych na gałce ocznej. Zapalenie przewodu słuchowego zewnętrznego.

[morgaina]

Marcela atecortin to antybiotyk i owszem jest na receptę, psikać bez końca wodą inhalować i odciagać nie ma wyboru mu używamy euphoribium i pomaga.

[liliann]

dwa antybiotyki + steryd...

[KAHA]

U mnie też chorobowo..Łucja rano 39,5..
Po zbiciu najniższa tempka 37,8
Teraz znów...38,7
Zaraz wizyta domowa....ech....
Czopki pójdą w ruch, bo mała za nic nie chce nic z płynie...

[morgaina]

Nam kiedyś pediatra przepisała właśnie do nosa jak dzieciaki miały już 3 tydzień ciągnący się katar wtedy pomogło ale teraz przy katarze leczymy się po prostu doraźnie tak jak pisałam.

[marcella]

Lilian ale ja jej nie daję jak narazie nic bez zalecenia lekarza.. była u nas przed świętami i co dwa trzy dni do niej dzwonię.. Teraz ma Amoksiklav (antybiotyk) i inhalacje 3 razy dziennie (dwa razy z pulmicortu i trzy razy berdoualu). To poradź mi proszę co mam zrobić żeby ten nos się odetkał.. Ona nie może za nic usnąć, bo do usypiania ma cały czas smoczka ( w dzień w ogóle go nie używa, ale nie potrafi bez niego jak narazie zasnąć) No i przy tak zatkanym nosie jak ona ma to naprawdę mam problem. Jedynie co to cały czas zastanawiam się czy jej nie podać bactrobanu do nosa bo tylko to jej zawsze na ten katar pomagało.. no ale nie ma zielnonego kataru więc pewnie nie powinnam.  Wczoraj zasnęła dopiero po 3 godzinach jak jej w końcu podałam nasivin.. no to dziś ma już całkiem zatkany po tym cholerstwie.

nam atecortin zalecił właśnie lekarz pediatra na ropny katar
jest to podobno dość stary sposób, bo mama koleżanki też mi kiedyś o tym wspominała

[liliann]

i fantastycznie niszczy śluzówki...poza tym wygasza stan zapalny (jak każdy steryd), ale go w żadnym wypadku nie leczy...takie zamiatanie pod dywan...
Raz na kilka lat owszem...ale nie przy każdym zielonym glucie...
Dam sobie rękę uciąć, że częste stosowania tego "cudu" powoduje częstsze nawroty infekcji w obrębie nosa...

Sterydy to świetne leki, jeśli są stosowane mądrze, ale również bomba z opóźnionym zapłonem przy nadużywaniu bez potrzeby...

[marcella]

Lilian a bactroban to to samo co atecortin?? Kurcze no już nie wiem co mam robić..

[liliann]

nie Bactroban to nie to samo  - to mupirocyna, antybiotyk przeznaczony do leczenia miejscowego zakażeń bakteryjnych;
Do nosa stosuje się  celem eliminacji nosicielstwa gronkowców (w tym także metycylinoopornych) ....często u pacjentów przygotowywanych do operacji kardiochirurgicznych...żeby im potem gronkowce nie latały po zastawkach...
Spektrum ma szerokie ziarniniaki Gram-dodatnie: Staphylococcus aureus (w tym szczepy oporne na penicylinę), inne gronkowce oraz paciorkowce, bakterie Gram-ujemne, m.in. Haemophilus influenzae i Escherichia coli....pewnie dlatego pomaga przy sensu stricte ropnym katarze...
osobiście jak bym miała do wyboru tamto czy Bactroban...to bym zapodała Bactroban...

[kjp83]

ale lila pojechałaś  z nazewnictwem  ale sens zrozumiany oczywiście i to najważniejsze 

[marcella]

Zuzi za każdym razem jak jej robie wymaz z noska wychodzi Gronkowiec złocisty