Dziewczyno tak to się zarżniesz brzydko mówiąc, zrób sobie pierogi z mięsem i ze szpinakiem, jakąś zupę brokułową albo kalafiorową, upiecz sobie pasztet, są strony dla mam z dziećmi skazowymi i tam jest mnóstwo przepisów, możesz masło klarowane wciągać i na nim jakieś słodkości. Mięso grilowane przyprawione w ramach rozsądku, pulpety w sosie pomidorowym, naprawdę nie bój się jeść tylko wywal białko krowie z jadłospisu. Moja szwagierka robiła pasty do chleba z soczewicy i papryki pycha, dżemy owocowe też dozwolone. Ryba grilowana, upieczona wbrew pozorom jest mnóstwo możliwości tylko trzeba pokombinować.