Basia, właśnie u Ciebie napisałam - szczepione dzieci też na to chorują, tylko lżej przechodzą chorobę. Chociaz zapewne też to zależy od wirusa właśnie. Powtórzę się - znam wśród bliskich dwa przypadki rota - u szczepionego chłopczyka przeszło delikatnie, sąsiadka natomiast nie szczepiła i 3 tygodnie przeleżała z małą w szpitalu.
Ja zaszzcepiłam, chociaż wiem, ze wcale nas to nie musi w 100% uratować.
Dobrze, że u Was tak się skończyło, bo ja wciąż mam przed oczami Adę sąsiadów...