a my mieliśmy w poniedziałek wieczorem zderzenie z szafką, skończyło sie na ranie na czole, dużym krwawieniu no i pobytem na izbie przyjęć. Baliśmy sie szycia, na szczescie wymyslili cos takiego jak : STERI STRIP PASKI DO ZAMYKANIA RAN , zamiast szwów. Mamy je sciagnac po 6 dniach.
Wróciliśmy o 22 do domu, totalnie bez sił... Mam tylko nadzieje, ze nie bedzie miał duzej blizny

Chociaz wszyscy mówia, ze to chłopak, wiec nie mam sie czym martwic, nie jest to dla mnie jakies duze pocieszenie....
co by nie było, to Mati dostał nową ksywkę.. ponieważ po zatamowaniu krwawiącej rany mały miał całą buźkę we krwi.. no i stąd wzieła sie ksywka RAMBO
