Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4032443 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6660 dnia: 27 Grudnia 2009, 18:23 »
Anulka jak zaparzyc tego kobylaka do picia? Bo na opakowaniu mam tylko jak zaparzac do kąpieli ;)


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6661 dnia: 27 Grudnia 2009, 18:49 »
...co do jodu to jest w mleku modyfikowanym, w kaszkach, w słoiczkach dla dzieci...
Powiedz babci, że generalnie dorosłym też zaleca się dietę niskosodową i jakoś endokrynolodzy nie robią z tego rabanu. Aż tyle jodu nie potrzebujemy, to nie wapń.
Ja Ewie nadal nie solę...baaa sobie nie solę praktycznie, a je to co my.

Kaszki daję - zdrowy brzuszek z nestle , bezcukrowa, bezsmakowa...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6662 dnia: 27 Grudnia 2009, 19:07 »
taaa 8 zbóż ....
jest jeszcze z suszoną śliwką, ale Ewie za słodka, jest z lipą (niby na sen) i z marchewką...te dwie ostatnie jadła;
Są też kaszki zupełnie bezsmakowe, bo te wymienione wyżej maja taki słodkawy posmak - jest tak seria Milupy i jeszcze jednej austriackiej bodajże firmy, ale z głowy mi nazwa wyleciała.
Ewka tak naprawdę je miks zdrowego brzuszka i wspomnianej tu wyżej Milupy...
Milupa oczywiście z allegro
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6663 dnia: 27 Grudnia 2009, 19:07 »
a ja solę... bez soli jest mdłe i niesmaczne. Sama bym takiego nie zjadła to dlaczego dziecko mam katować. Jak otwieram słoik to też doprawiam dla smaku. Nasza pediatra też mówiła że odrobinke do smaku jak najbardziej- żeby zjadliwe było. W myśl zasady " a Pani by to zjadła?"

♡ Szymon & Leon ♡

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6664 dnia: 27 Grudnia 2009, 19:11 »
Profilaktyka nadciśnienia Moja Droga...
...ani ja ani moja córka nie mamy zamiaru nabijać kasy przemysłowi farmaceutycznemu...
a na zdrową starość pracuje się całe życie...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline BETI

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2161
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6665 dnia: 27 Grudnia 2009, 19:58 »
Ja też doprawiam i dosalam.Dość długo tego nie robiłam,ale odpuściłam.

Majeczka dostała dziś nad ranem przeraźliwego kataru. Nawet nie wyobrażalam sobie,że tak mały nosek może tyle tego pomieścić. Był taki kleisty i zielonkawy. Ale dałam jej nasivin i do tej pory nie cieknie. Bardzo się cieszę,ale trochę to dziwne,że tak szybko pomógł.Mam nadzieję,że nic gorszego się nie wykluje,bo przecież mała ma tylko 2 msc wiec nie za bardzo jest co podać takiemu dziecku. Może to karmienie piersią też pomaga.

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6666 dnia: 27 Grudnia 2009, 20:20 »
ale się dzieciaczki pochorowały... zdrówka życzymy
u nas (odpukać) mała jest zdrowa tylko górne jedynki nie mogą wyjść  :-\ i drapie się bardzo po uszku ale stawiam że przez zęby

ja również jestem na nie dla soli... jak jest dużo warzyw to doprawiać przecież nie trzeba. przynajmniej dla mnie

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6667 dnia: 27 Grudnia 2009, 20:43 »
Ja małemu nie solę, ale sporo przyprawiam ziołami, ostatnio nawet dodaję pieprzu. aby było smaczne. Dla mnie smaczne nie znaczy słone, więc nie mam z tym problemu. Nikodem czasami dostanie też posolonego ziemniaka z mojego talerza, czy coś innego co go akurat zainteresuje u mnie w jedzeniu, więc też z tym nie przesadzam... ale skoro gotuję mu jeszcze osobno to wolę mieć wpływ na to co je.

Nas dzisiaj nawiedził SMARK. Zatem i my walczymy z katarem  :-\ Myślę, ze to kolejna partia zebów się szykuje, bo od dwóch dni młody strasznie się ślini i gryzie wszystko co popadnie...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6668 dnia: 27 Grudnia 2009, 20:50 »
dokładnie nie musi być słono by było smacznie...
zresztą jak ktoś nie soli lub mało soli to najczęściej używa wielu innych przypraw...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6669 dnia: 27 Grudnia 2009, 20:52 »
Szymek je to co my. Nie chce mi sie ciągle osobno gotować, a jak dzielimy wspólnie talerz to gotujemy zdrowiej. Używam soli ale do smaku. W potrawie jej nie czuć. A profilaktyka nadciśnienia... nie będe sie spierać bo Ty lila jesteś lekarzem i na pewno wiesz lepiej, ale mnie się wydaję że to przede wszystkim waga i geny mają na to wpływ. Ludzie od lat solą a u nas w rodzinach nie ma z nadciśnieniem większych problemów. Ja mam wiecznie niedociśnienie (potrafiłam mieć nawet jakoś 80/50), a sól swojego czasu uwielbiałam.

♡ Szymon & Leon ♡

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6670 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:10 »
Dziewczyny, wiem że kiedyś o tym pisałyście, ale czym zakrapiać/przemywać ropiejące oczka? Gabrysia nigdy nie miała z tym problemów, jak była noworodkiem przemywałam jej przegotowaną wodą i czasami solą fizj. Od 2 dni z oka leci jej ropa (dzisiaj doszło drugie oczko). Nie ma ani zaczerwienionych, ani spuchniętych, tylko wypadają jej "papki" ropne. Jak odchylę dolną powiekę widać, że to tam jej się zbiera. Rumianek wiem, że uczula, czy wysusza (?), woda ani sól nic nie pomaga.

Offline kwiatek33
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 268
  • data ślubu: 28.04.07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6671 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:15 »
TORMENTIOL jest rewelacyjny
na neonatologii u maluszków na odparzenia stosują właśnie tormentiol, albo fiolet i naświetlania
(po antybiotykach strasznie się odparza pupsko u noworodków i nam zalecono właśnie tormentiol)

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6672 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:16 »
Mariolka jak tam dziewczynki?


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6673 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:17 »
Cytuj
ale mnie się wydaję że to przede wszystkim waga i geny mają na to wpływ
pewnie, że tak...ale można im skutecznie "pomóc" lub "przeszkodzić"
a efekty ocenia się zazwyczaj po 50-tce...


Martyna, ale ma tylko ropę czy coś jeszcze. Może to jakieś zapalnie i zwykłe przemywanie nie pomoże...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6674 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:21 »


Martyna, ale ma tylko ropę czy coś jeszcze. Może to jakieś zapalnie i zwykłe przemywanie nie pomoże...[/color]

Tylko. Nie trze ich, nie ma napuchniętych, czy czerwonych. Nic. Tylko ta ropka. A do okulisty muszę mieć skierowanie, czy mogę iść bez?

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6675 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:23 »
do okulisty bez skierowania się idzie
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline sylvia1pl

  • Małżeństwo to słodka,dożywotnia kara za miłość :)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
  • Szalone małżeństwo
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6676 dnia: 27 Grudnia 2009, 21:37 »
Witam już po Świętach.Były i minęły :(
U nas upłynął czas niebłagalnie szybko.Pierwsza gwiazdka Mikołaja zaliczona.

Ja osobiście nie doprawiam słoiczków.Nie powiem Mikołaj ma swoje ulubione dwie zupki.W Święta spróbowałam dać mu zupkę swojskiej roboty ale taką wicie zrobioną pod małego.Teraz czekamy na reakcję.

Jak na razie synuś zdrowy,ślini się strasznie i marudzi na ząbki.Kupiłam mu maść w aptece Dentinox.Dobra jest nie powiem


Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6677 dnia: 27 Grudnia 2009, 22:00 »
Gemini ja dawałam płaską łyżeczkę na szklankę i 10min zaparzałam. Ale ja miałam od kuzyna ten kobylak z łąki czy skądś tam, nie z apteki.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6678 dnia: 27 Grudnia 2009, 22:04 »
Moja Mala sloikowa i nie dosalam ani nie doprawiam ale jak skubnie mojego solonego ziemniaka nie robie tragegi.za to ja sol uwielbiam!
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline ANNUUSSIIA

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 952
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6679 dnia: 27 Grudnia 2009, 23:01 »
Moja mała w życiu z dwa słoiki zjadła, ba więcej wypluła niż zjadła. Przymusiła mnie żeby jej gotować. Wcześniej w ogóle nie soliłam, teraz je większość obiadów z nami więc soli troszkę dostaje. Myślę, że taka ilość jak my solimy ( każdy z gości stwierdzi, że nasze potrawy są nie słone) nie zwiększy ryzyka zagrożenia nadciśnieniem.



Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6680 dnia: 28 Grudnia 2009, 12:12 »
Mam pytanko. moje dziecko od wczoraj robi tak co ok 2 godz rzadką kupę i zastanawiam się co to może być? czy to możliwe, żeby przed wyjściem ząbka była taka kupa? poza tym zachowuje się normalnie i nic jej nie jest. posłałam męża po ten Doclofor 30 o którym pisałyście.



Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6681 dnia: 28 Grudnia 2009, 13:42 »
rzadkie kupki mogą być jak najbardziej od ząbków... tak samo ponoć przy wychodzących trójkach mogą być ropiejące oczka (ponoć).

My ostatnio przy małej infekcji i ropiejących oczkach (bez żadnych innych objawów) dostaliśmy krople z antybiotykiem (na E chyba) - w żłobku wtedy było wirusowe zapalenie spojówek i w porę zareagowaliśmy. 2 tyg temu prześliśmy kuracje Augmentinem.... pupa była odparzona ale sudocrem dał rade i latanie bez pampka... przebierania było co nie miara.

Bosz ile tych choróbsk :( dziś wprowadzam małą do żłobka (po 1,5tyg kuracji) a tam : hłe hłe dzieciaki kaszlą... eh....


Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6682 dnia: 28 Grudnia 2009, 13:45 »
Dziewczyny - jak zrobić rzadką kaszkę, taka na 210 ml mleka? Ile dać miarek kaszki? Chce jej dać na noc butelką.

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6683 dnia: 28 Grudnia 2009, 13:47 »
Na oko, tylko pamiętaj wsyp i dobrze wymieszaj zanim dosypiesz kolejną porcję... ona gęstnieje mocno po chwili.


Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6684 dnia: 28 Grudnia 2009, 21:33 »
dosiado jak chcesz zrobic taką do picia to daj o połowe mniej miarek niż  mleka
np jak dajesz 8 miarek mleka to cztery kaszki

nasz je juz to samo co my
uwielbia zupy więc ciezko jest bez soli ale ja nigdy nadmiernie nie soliłam wręcz nie dosalam
ale nigdy nie przyszło by mi na myśl żeby doprawiać słoiki  :D sorka dziewczyny ale to troszke bez sensu
to ma nie wam smakowac tylko dzieciom a jak nie chce tego jesc to im gotujcie
moja poki jadła sloiki to nie znała czystej soli ani cukru
dopiero w te swięta dostała nadmiar słodyczy bo lały sie z każdej strony
ale jestem z niej dumna bo jak widziałam że przegina to mówiłam "nie" i odkładała

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6685 dnia: 28 Grudnia 2009, 21:54 »
moja bezbłędnie znalazła na choince dziadków ciastka... ;D ;D
Jako, że zdobyczne pozwoliłam zjeść połówkę...potem dorwała się do takiego korzennego też z choinki i skubanej smakowało...a korzenne było że hejjjjj, ale jak dostała winogrona to ciasto sama oddała ojcu i zajęła się owocami.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6686 dnia: 28 Grudnia 2009, 22:01 »
moja tez kiedys odmawiała słodyczy
i nadal większości odmawia ku wielkiemu zdziwieniu otoczenia
ale są takei jak np kinder jajo albo mleczna kanapka które uwielbia

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6687 dnia: 29 Grudnia 2009, 09:26 »
Jak mnie to bawi, jak babcie chca mojej Małej wciskac słodycze, a ja im mówie, że nie wolno. Ten ich wyraz twarzy jest bezcenny  ;D ;D Dostaje za slodycze biszkopta szt. 2 i gitara  ;D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6688 dnia: 29 Grudnia 2009, 09:42 »
U nas słodyczami na co dzień są suszone żurawinki (z biedronki, w składzie nie ma środków konserwujących, więc mam nadzieje że ich tam nie ma :), morele (ekologiczne), biszkopty, mandarynki, winogrona i jabłka. Za mandarynki, winogrona i kiszone ogórki dałaby się pokroić.

Od święta czy jakiejś wizyty nie odmawiam jej ciasta czy ciastek (te z czekoladą mocno ograniczenie, wręcz proszę o ich schowanie). U nas ciasto już brzmi: ciacio. :)


Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #6689 dnia: 29 Grudnia 2009, 11:13 »
ja wczoraj próbowałam swoją przekonać do suszonych owoców u kumpelki tzn akurat miala żurawinke przepyszną
ale moje niewychowane dziecko tylko lizało każdego suszonego owoca i odkładało  >:(
ale z piernikiem zrobiła to samo

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010