super dzieciaczki. z fajną czapą to i ja mam problem. Ale to też problem posiadania duzej głowy. Niestety Zuzia czapkę z porożami musiała zamienić na czapkę z pomponami. A i tak jest problem, bo dama czapek zakładać nie chce....ja juz mam dość buntu dwulatka....
fajne czapki szyje Broel. Ale to są droższe czapki.
Madziu dolne jedynki wychodzą parami. Górne też. więc na dniach szukaj drugiego ząbka. Bardzo gratuluję uzębienia Stasiowi.
agaga ja nie wiem czy Ania dobrze waży. Sprawdz jak jej waga ma się do siatki centylowej. Ja bym małą częsciej niż rzadziej przystawiała do piersi. Moja jadła, ale jadła przez 7 minut, pomino budzenia w czasie karmiania (co wydawało mi się stanowczo za krótko) czasem co godzina. I jak skarżyliśmy się lekarce to powiedziała jak mała chce to niech tak je. Potem wydłużyła sobie czas ssania i chyba rzadziej ssała ale szczerze powiedziawszy nie pamiętam. Ja ją karmiłam na żądanie. Początkowo musiałam pilnować pór karmienia (bo spała jak suseł) ale jak chciała jesc częściej to jadła. Potem juz nie, choć nie powiem przyzwyczajenie mi zostało.
Za to córka znajomych po 5 minutach ssania zasypiała z cysiem i jak tylko cysia zabrakło to się budziła. I ona trochę źle przybierała na wadze.
możesz też tak robić, ze odciągasz ten pierwszy pokarm, i mała dostaje ten bardziej sycący i bardziej treściwszy pokarm. wydaje mi sie, że wisienie na cycu prez kilka h z rzędu nie jest dobre za wyjątkiem kiedy ty masz kryzys laktacyjny.