U nas niestety ze zwykłego stanu podgorączkowego wykluła się angina, wczoraj u lekarza wszystko było ok, poza leciutko zaróżowionym gardełkiem, w nocy tem. skoczyła, doszedł obrzydliwy kaszel, chrypa i ogólne rozbicie, okazało się, że to jakaś mega okropna angina, dostaliśmy antybiotyk. Cały dzień była masakra, gorączka wciąż nachodziła, Polcia ciągle leżała i widać było, że męczy ją strasznie. Generalnie jeszcze mojego dziecka w takim stanie nie widziałam, dopiero wieczorem humorek wrócił, zjadła nawet troszkę chlebka, teraz poszła spać , a ja boję się co przyniesie noc...