wiecie co laski owszem niech sobie dziadkowie będą od rozpiszczania ale jeśli ich jedynym arsenałem do rozpieszczania są słodycze to marne to rozpieszczanie
u nas też na początku było ciągle teksty typu "no babcia by ci dała ale mamusia nie pozwala" ale M ich poustawiał i juz
co gorsza moje dziecko jest teraz na etapie niesamowitego kłamstwa
normalnie jej sie z nosa kurzy
wczoraj wchodze do mojej mamy (mała tam spała) a ona od progu mi mówi że chce rosołek
no to ja mowie "a nie jadłaś?" "NIE"
na to moja mama że jest juz po dwóch miskach

a tak z innej beczki
czy jest taka możliwość że ja pod wieczór mam mniej pokarmu niz w dzien?

wczoraj przeżyłam kolejny koszmarny wieczór
mała jadła od 19 do 23 z małymi przerwami na kupe
normalnie płakałam razem z nią
bo bidulka byla tak mega zmęczona a nie mogła zasnąć i ciągle szukała a ja mialam dwa flaki
dopiero jakos przed 24 zrobilam jej butle wydoiła 60ml i zasneła