Mysia i w końcu tego tak nie zamarynowałam bo zapomniałam kupić koncentrat, ale przy następnej okazji będę pamiętać
Madzia ja myślałam że tym razem na Dukanie będzie podobnie jak przy poprzednim odchudzaniu - czyli pierwsze dni to była katorga a po kilku dniach dopiero się organizm przyzwyczaił ale właśnie jest super. Najadam się i długo mnie trzyma.
Olka dzięki!
My po intensywnym weekendzie

Jak wyszliśmy rano to wracaliśmy na wieczór dopiero na spanie

ale taka pogoda to aż żal nie skorzystać.
W sobotę byliśmy u teściowej na ogródku a w niedzielę pojechaliśmy nad miedwie... Tłum ludzi normalnie mnie przeraził... Na plazy to nie było jak przejść - ręcznik przy ręczniku, ale to samo było też na trawie... My akurat siedzieliśmy sobie na trawie w cieniu, już chyba starość się do mnie pcha bo teraz bym całego dnia na słońcu nie wytrzymała. A z resztą z dzieciakami to wiadomo, a tak było fajnie
